Z tymi srebrnymi to jest zabawa, to prawda. Oddawałem kiedyś A2 do poprawek lakierniczych (samochód po kobiecie, w wielu miejscach różne zarysowania). Myślałem, że będą placki w miejscu malowania ale nic nie widać. Gdyby nie zdjęcia to nie wiedziałbym, gdzie było malowane. Z ciekawości zapytałem się, jak to tak pomalował - odpowiedź była krótka: srebrne trzeba lubieć malować.