Zasada przejeżdżania przez progi, są dwie opcje:
- albo maks po woli, trzeba wyhamować jak koło jest na środku proga, a następnie delikatnie zjechać w dół tak, aby auta nie dobiło bo inaczej przywalimy osłonami tylnych tulei sań.
- opcja druga, przelatujemy ze średnią prędkością przez taki próg, wtedy przód delikatnie podbije dzięki czemu najniższe elementy przelecą na nim - ostatnio stosuję tą opcję.
Najgorsze jest jak naciśniemy hamulec zaraz po zjeździe z progu, dobicie gwarantowane.