Nie wiem jak tam u was. Ale u mnie idziesz do osoby, ktora prowadzi Twoje mandaciki i z nia rozmawiasz. Czy pracujesz, czy masz cos na siebie itd.
Jesli rowny gosc, czy babka to idzie sie dogadac.
Jak mialem w pierwszym roku posiadania prawka 3 mandaty na kwote 450zl, to po 3 wezwaniu trafilem na bardzo fajna kobitke. Powiedzialem jej co i jak, a ona do mnie zebym chociaz jeden zaplacil w ratach, a reszte sie anuluje. Ale to bylo dawno, a teraz wiem, ze sciagalnosc jest bardzo duza i sie nie pierd.... :twisted: