Ja zakładam, że silnik zostanie dłużej niż B6. Chciałbym docelowo wsadzić 2,7T do C6, ale nie wiem, czy jest to "rabialne". Raczej nie znajdę nigdy klienta na auto, który doceni kompletny remont (5-cyfrowa kwota), większe turbiny i masę innych detali.
Silnik ma przebiegu jakieś 225k. Jak kupowałem to było udokumentowane 170k w Szwajcarskich ASO.
Generalnie ten nalot to prawdopodobnie przyczyna puszczających głowic/pierścieni.
Rocznie robię jakieś 10-12k km.
Mój przykład potwierdza tylko to, co słyszałem jakiś czas temu - większość jeżdżących 2,7T to śmietniki tylko mało osób sobie zdaje sprawę co siedzi w środku silnika. Jak komuś bierze olej, to bagatelizuje sprawę, bo to "turbobenzyna". 2,7T są rzeczywiście pancerne, będą jeździć, ale jak ktoś chce modzić silnik, to warto zajrzeć wgłąb zanim założy się większe sprężarki.