No wlasnie problem polega na tym, ze obserwowalem dzis kola podczas wywazania i felgi sa proste (oprocz jednej, ale ona juz wczesniej byla troche krzywa). Poza tym fachowiec od wywazania jest sprawdzony
--------------------
Dzis krotki objazd po stacjach diagnostycznych i znajomym mechaniorze.
Amortyzatory ok - przod 94%, tyl 72%
Wahacze, polosie, wal ok. Olej w moscie ok.
Koła kreca sie rowno, swiezo wywazone, opony ok.
Lozysko w przednim prawym kole do wymiany.
Efekt "podskakiwania tylu" (drgania podczas jazdy) jest nadal...
Mechanik twierdzil, ze albo ktorys z przegubow, albo przednia felga (ktora jest troche krzywa) razem z padnietym lozyskiem daja taki efekt... Jednak biorac pod uwage fakt, ze drgania sa dopiero od 1,5 tygodnia, a felga jest krzywa juz kilka miesiecy - sklaniamy sie np. ku przegubom...
Macie jakies pomysly jeszcze?
We wtorek zmieniam kola na stalowe 16" (wszystkie proste) dla testu - jesli drgania nie ustana wina bedzie lezala ewidentnie po stronie zawieszenia...
--------------------
Panowie,
Jest sens robienia geometrii odnoszac sie do mojego problemu?