Skocz do zawartości

hansman

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O hansman

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia hansman

0

Reputacja

  1. zrobila nam się dyskusja na temat wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad Wielkanocnymi...plus widze, ze dla niektórych trawa za plotem jest zawsze bardziej zielona. miałem możliwość jezdzenia 1.9 10 lat temu i pare miesięcy temu. w zyciu nie zamieniłbym 2.0 tdi BLB mojej zony na to cos może i moje B7 po swapie pompy oleju brzmi jak traktor z B6, ale w srodku nie czuje się jakbym jechal traktorem - w przeciwieństwie do B6. zresztą podobnie mysle o tym B7 PD po przesiadce z B8 CR. tak wiec wszystko zależy od punktu odniesienia - czy liczy się komfort/osiągi/awaryjność itd. miałem ostatnio szanse jezdzic B6 1.9 i powiem tylko, ze przy moim stylu jazdy, czyli noga w podłodze i predkosci 180-200 km/h - B6 pali średnio 2-3 litry wiecej na 100km trasie niż B7 BLB. no ale mnie to nie dziwi, bo jest roznica pomiędzy silnikiem z pompa wtryskowa a pompowtryskami. tak samo jako pomiędzy pompowtryskami a commonrail. większe ciśnienie = mniejsze zużycie paliwa, przy takiej samej/podobnej pojemności. jak ktoś neguje te fakty to ma klapki na oczach. jakos nie widze wśród dyskutantow uzytkownikow nowych samochodow? o co macie pretensje do producentow ? ze w 2020 roku nie kupicie po Niemcu 10 letniego, bezawaryjnego B8 z 143 konnym 2.0 TDI CR ? pojeździjcie z miesiąc takim nowym 3.0 TDI CR 245 km albo 313 km i nie będziecie chceli slyszec o zadnym uzywanym 1.9 tdi. okaze się, ze nowe diesle sa szybkie, oszczędne i do tego nie slychac ze to diesel. awarie ? od tego jest gwarancja. ale rownoczesnie jak czytam, ze ktoś chce kupic KIA vs Audi, bo KIA ma 7 lat gwarancji, to ten ktoś chyba nie doczytal warunków "gwarancji". po 3 latach na gwarancji to sobie możecie co najwyżej zapalniczke w swojej Kijance wymienić. po roku użytkowania zaczyna schodzić farba z przyciskow na konsolecie a po 2-4 latach auto wygląda jakby robilo za taksowke w Indiach. w firmie, w której pracuje mamy kilkadziesiąt samochodow sluzbowych, od jakichś 3 lat nasz administrator experymentuje z roznymi markami, biorac glownie w leasing, wynajem itd. jeszcze nie slyszalem, żeby jakiś samochod ze względu na marke był bezawaryjny i nie do zajechania, albo tani w utrzymaniu. aha i pomysl z robieniem rankingow awaryjności na forum jest idiotyczny - na forum glownie wchodzą ludzie, którzy maja problemy ze swoimi samochodami. to tak jak ze statystyka dot przyczyn wypadkow - w angli ok 2000 wypadkow rocznie jest powodowanych złym stanem technicznym pojazdow. wg polskiej policji w Polsce, która jest jezdzacym złomowiskiem Europy wypadkow spowodowanych złym stanem technicznym pojazdu było ledwie kilkaset
  2. Panowie, informacyjnie wracajac do poczatku wątku: - robilem swapa pompy w swoim BLB u chlopakow z AZ Autoserwis dwa lata temu - przejechane od tego czasu prawie 70K km (od roku samochodem jezdzi zona), a wlasnie stuknelo 200K km - po swapie powstalo mrowienie na kierownicy + drgania i silnik chodzil glosno jak w traktorze - o dziwo po swapie nastapil zauwazalny spadek zuzycia oleju - po wymianie dwumasy&sprzegla z dociskiem drgania i mrowienie znaczaco sie zmniejszyly, chociaz silnik jednak nadal klekocze jak w B6 - generalnie auto w serii wykazuje od 150 do 155 kucy w zaleznosci od hamowni i nadal zapier... jak szalone p.s. po zmianie oleju na LM i profesjonalnej regeneracji turbo samochod praktycznie w ogole przestal brac olej - jeszcze troche i uwierze ze zacznie go przybywac p.s. 2 jak ktos mnie pyta czy brac nowsze B7 i wywalac DPFa to zawsze mowie, ze lepiej wziac BLB i zrobic swapa pompy
  3. hansman

    2.0 TDI Termostat

    mialem to samo w styczniu, wymienilem w ciemno termostat i czujnik temperatury - problem od razu zniknal, silnik zaczal nagrzewac sie 2 x szybciej. a termostat to chyba sie "przeziebil", jak przejechalem kilkaset km po autostradzie z predkoscia 180-200 km/h przy temperaturze zewnetrznej -25C
  4. moze maly OT - ale chcialem pogratulowac Musashiemu profesjonalnego (jak zwykle) podejscia do przerabianego tematu. obecnie poszukuje warsztatu, ktory mi zregeneruje pompki i ze swojej strony moge napisac, ze pomimo ze jestem zielony w tym temacie, to jak zaczalem dzwonic po roznych warsztatach i pytac czy np mam zakupic oringi i sruby, czy sami to Panstwo zrobicie, to slyszalem w odpowiedzi, ze tego elementu wymieniac nie trzeba...albo ze dokrecanie srub odpowiednim momentem to bzdura, bo oni zawsze to robia "na czuja" juz w tylu samochodach i nikt nie narzeka... zeby ukazac skale niewiedzy, powiem ze obdzwonilem kilkanascie warsztatow (brak terminow!) w wawie i moze dwa maja 100% pojecie o temacie + Nadarzyn, reszta to jakas porazka...
  5. -nie wydaje mi się, (może dla kogoś ,kto na codzień zagęszczarką pracuje wibracje są niewyczuwalne ) -wywalenie wałków wyrównoważających jest niestety krokiem wstecz -w obecnie produkowanych autach(z tego co czytałem)klasy około premium z czterotłokowymi(i nie tylko) silnikami są (prawie) zawsze montowane walki. -w przypadku (pierwszych?) 2.0 tdi od VAG-a , zła konstrukcja oryginalnych i zaporowej cenie (wcale lepszych) zestawów naprawczych, "amputowanie" wałków wydaje się "jedynym słusznym" rozwiązaniem. Takie jest moje zdanie. __________________________________________________________________________________________________________________________________ Może mi ktoś podesłać skana z ETKI napędu pompy oleju T5-tki 2.0tdi z walkami i bez? Z góry dzięki wczoraj robilem swapa pompy i potwierdzam info o mrowieniu. na chwile obecna jest nie do przyjecia - jest jeszcze iskierka nadzei, ze moze to przez zle ustawiony rozrzad
  6. o dpf jedynie poprawka programu jakas akcja serwisowa, dpf od nowosci nie wymieniany myślę że jeeszcze zrobię te 20-30 tyś do całkowitego zapchania filtra potem wycinka chwasta A tak na marginesie polecacie może jakiś warsztat na śląsku który dobrze wycina i zmienia soft dpf ? Na allegro już można za 600zł wywalić dpf wcale nie tak dużo a korzyści spore zapytaj w "Auto Danecki" w Piekarach Śląskich...
  7. nie no sorry Panowie, ale Chinczycy podrabiaja swietnie elektronike, wiec raczej z podrobieniem glupiej nalepki nie mieliby problemu i rozstrzyganie na tej podstawie co jest fake a co jest bezcelowe. chyba jedyna rozsadna opcja byloby wyslanie do porownania kilku probek np do przemysłowego instytutu motoryzacji lub jakiejs innej instytucji w celu przeprowadzenia wlasciwych badan. tyle, ze to i tak nic nie da, bo z tego, ze "pan x" albo "firma x" akurat w tym momencie mieli lewy towar, jak za chwile bedzie sprzedawal go ktos inny? jak ktos tutaj wspomnial, jedyna gwarancja 100% oryginalnosci jest zakup z pewnego zrodla i nie ma to znaczenia, czy jest ono w Polsce czy za granica.
  8. tak sobie czytam ten temat i osobiscie dochodze do wniosku ,ze gdyby to byl moj samochod, to raczej skupilbym sie na silniku lub jego osprzecie. Dwumas lub sprzeglo moim zdaniem dalyby znac o sobie na dzwigni zmiany biegow lub kierownicy, a u Ciebie jak sam piszesz ten efekt nie wystepuje. trzeba by lepiej okreslic zakres obrotow w ktorym wystepuja drgania, na pierwszy rzut oka wyglada to na zalaczanie sie turbo, ale rownie dobrze taki sam efekt wystapuje w momencie uzycia zbyt wysokiego biegu w stosunku do predkosci i dlawienie sie silnika - wiec moze cos z dawka paliwa/wtryski ? wez jakiegos magika z vagiem i sprawdzcie co sie wtedy w komputerze dzieje - to chyba nie bedzie duzy wydatek, a mozna by kolejne teorie do kosza wyrzucic. jezeli wszystkie poduchy sa sprawne lub nowe, to wydaje mi sie malo prawdopodobne, aby wystepujace drgania na cale nadwozie byly przenoszone tylko poprzez przeguby...
  9. Bylem ostatnio na operacji czyszczenia wtryskow za pomoca urzadzenia Jet Clean w Lomiankach k/wawy. Koszt operacji 350 pln, czas - ok 1,5 godziny. Efekty: - mniejsze "telepniecie" przy odpalaniu - odpalanie "na dotyk" - cichsza i bardziej miarowa praca silnika+minimalnie mniejsze spalanie - aczkolwiek to juz moze byc moje subiektywne odczucie Przy okazji mi wyszlo, ze dawki podawanego paliwa na PD sa w caly swiat i trzeba bedzie cos z tym zrobic. Reasumujac, jak ktos wydaje ze 100-200 zl rocznie na lanie STP to moim zdaniem lepiej dolozyc i udac sie na profesjonalne czyszczenie takim sprzetem. p.s. przy okazji stala w warsztacie cala plejada probek paliwa z naszych stacji + 3 fury, ktore zostaly przywiezione niebawem po zatankowaniu "dobrego" paliwa z roznych stacji, nie ma znaczenia czy Shell, Orlen, BP i odmowily posluszenstwa. Nie do uwierzenia jaki nam wciskaja syf, az dziw bierze, ze Diesle w tym kraju jeszcze jezdza...
  10. poszukaj na alledrogo, ostatnio mignela mi jakas firma z krakowa, zregenruja Twoja maglownice, albo wymienia Ci na nowa/regenerowana a Twoja wezma w rozliczeniu
  11. Nie, to jakas stara akcja tylko o dziwo wczesniej w wizycie w innym ASO to nie wyszlo. Nie mialem akurat wtedy ksiazki serwisowej, ale wpis jest w kompie, wiec postaram sie ustalic oznaczenie akcji i czesci wymieniane w ramach niej.
  12. Jak czytam zalozyciela watku, to jakbym widzial siebie miesiac temu w ASO Pojechalem wymienic oslony silnika i skrzyni, a przy okazji zalapalem sie na akcje serwisowa, w ramach ktorej wymieniali weza od turbo + update softu, oczywiscie za free. Ujechalem z ASO 500 m i jak spod swiatel wzial mnie autobus to doszedlem do wniosku, ze nalezy wrocic i poprosic o wyjasnienia. Diagnoza po ledwie 3 godzinach czekania - walniety EGR. Oczywiscie wina byla moja, bo nie poinformowalem ASO o rzekomym chipie. Utargowalem wymiane na nowego EGRa i autko znowu smiga. Inna sprawa, ze powinni tego zabronic, bez dwoch zdan samochod jednak wolniej przyspiesza (gosc od softu stwierdzil, ze nowy program minimalnie zmniejsza moment obrotowy ze wzgledu na ochrone sprzegla) i nie ma szans na spalenie gum na drugim biegu Ale wracajac do tematu watku - wcale bym sie nie zdziwil, gdyby autor padl ofiara tej akcji serwisowej - cos w tym sofcie jest nie tak...
  13. Mialem podobnie gdy kupilem samochod w zeszlym roku. Drgania pojawialy mi sie przy 130, przy 160 chcialo czasami wyrwac kierownice z rąk Az dziw bierze, ze poprzednia wlascicielka nie zwracala na to uwagi. Oczywiscie standardowo pojechalem do wywazenia, nie pomoglo. Nastepnie zrobilem dowazenie na samochodzie - tez bez zmian. Potem w mysl teorii jednego z mechanikow zmienilem opony, tarcze i klocki na nowki sztuki - akurat na zime. Oczywiscie nie pomoglo. Potem odwiedzilem jeszcze ze dwa zaklady wulkanizacyjne w mysle innej teorii, ze maszyna do wywazania moze byc walnieta itd. Kazdy kolejny serwisant w kolejnej stacji wyzywal na stacje, ktora odwiedzalem wczesniej i twierdzil, ze on jeden zna sposob na usuniecie drgan. Pojawialy sie kolejne teorie - łożyska,krzywe fegli, krzywe tarcze, przesuniete tarcze, skrzywione oski, walniety uklad kierowniczy itd. Jak juz na trzepakach nic nie wyszlo, organoleptycznie nic nie wyszlo, przekladanie 10 razy opon i fegl nic nie dalo to juz kazdy tylko mowil ze trzeba by cale zawieszenie wymienic, felgi, pol ukladu kierowniczego itd. Zaczalem wiec od najtanszej rzeczy i wymienilem w ciemno laczniki (na Lemfordera) mimo, iz wg wszelkich testow byly na 100% ok. To byl wlasnie strzal w "10" - co ciekawe ostatni kolo nawet je rozwiercal czy rozcinal, zeby zobaczyc co jest nie tak - tak bardzo chcial sie dowiedziec co bylo przyczyan usterki Mimo iz nie bylo zadnych luzow, guma w lacznikach miala malutkie pekniecia i widocznie pod obciazeniem powodolowao to spore drgania. Inna sprawa, ze rownolegle do mnie jeździło do warsztatu tez dwoch kolesi, obaj z Audicami, którzy mieli podobne problemy. Po rownie wielkich bojach okazalo się, ze u jednego minimalnie wystawala sruba, chyba z mocowania tarczy hamulcowej i felga drgała a u drugiego przyczyna były niewłaściwe sruby w felgach, bodajze stożki zamiast kuli. Tak wieć powodzenia w poszukiwaniach userki
  14. Nie znam sie na mechanice, natomiast od pazdziernika 2009 uzytkuje A4 z silnikiem BLB i wg wszystkich znakow na niebie i ziemi a w szczegolnosci wpisow na forum samochod powinien wiecej stac w warsztacie niz jezdzic, a poki co jest bezawaryjny. Tez sie podniecalem 3.0 TDI, w szczegolnosci ze moj ojciec ma takie cudo pod maska swojej A6 - i tak bylo do zeszlego tygodnia gdy silnik padl przy przebiegu 109 000 km! Jakby ktos nie wiedzial, to po wydaniu fortuny na serwisowaniu w ASO jedyne co od Panow z serwisu mozna uslyszec, to ze "te silniki tak maja" i ze naprawa bedzie kosztowala 46 000 pln... Zarowno ja jak i moj ojciec dbamy o silniki w mysl wszelkich mniej lub bardziej wiarygodnych kanonow uzytkowania diesla i jak widac efekty moga byc czasem "zaskakujace". p.s. a na pewno jak mi kiedys padnie moj BLB to zwroce sie do jara...
  15. Ja przy swojej ciezkiej nodze robie zazwyczaj 800-1000 km na baku, wiekszosc tego to jazda po Warszawie i wszystko zalezy od tego czy akurat spoznie sie do pracy...a zazwyczaj sie spozniam. Moj rekord to chyba wyprawa do Wloch, gdzie z trzema osobami na pokladzie, bagazami po sufit i jezdzie na autostradach w przedziale 120-180 km/h udalo mi sie zrobic 1200 km na baku. Oczywiscie, przy jezdzie w przedziale 100-120 km/h na szostym biegu komp pokazuje spalanie rzedu 5 L, ale kto tak jezdzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...