author0928

U mnie okazało się że pompa lekko ciekła... Po postoju w garażu czuć było rope aż w końcu po jakimś czasie zauważyłem plamkę na posadzce... Ściągnąłem obudowę plastikową od góry i pompa była spocona, na wolnych obrotach kapała z niej kropelka ropy średnio jedna na minute... Zawiozłem do sprawdzonego pompiarza po czym mi wymienił wszystkie uszczelki (koszt 370 zł) i dał gwarancje do 2015 roku... Teraz na spokojnej jeździe i słabo dogrzanym silniku (krótkie odcinki) wyszedł mi 5,5 literka, a jak mu nieco zasadziłem buta to za drugim razem ok 6.15 na 100km... Nie spodziewałem się aż takiej różnicy... Narazie przejechałem 2 baki, zobaczymy co będzie dalej

Po wymianie filtra powinno pomóc... Miałem taką przypadłość co prawda nie w A4 ale w T4 2,5 TDI... Powyżej 3 tys szedł tak sobie a przy 3800 przerywał. Audi od 3 tys u mnie zaczyna życie i ciągnie super, nawet chyba lepiej niż w przedziale 1500 do 3000, zwłaszcza na 4 biegu. Do 160 spokojnie sobie leci, do 170 czyi powyżej 4 tys na 4 biegu już wolniej ale jak sie uprze to te 170 wyciąga tylko po co skoro można zapakować 5 i wtedy szybciej się rozpędza. Jeśli idzie o rekord v-max to 210km/h ogumienie 195/65/15, autostrada i 3 osoby na pokładzie... Więcej raczej nie pójdzie

Hmmm jeśli kabinówka węglowa to raczej zaleca się wymiany co 10/15 tys km bo później już podobno traci swoje właściwości więc dobrze że tak wymieniasz... Co do paliwowego to ja wymieniam co dwie wymiany i jest ok... Ale raz jak zalałem jakiegoś syfu to po 10 tys km auto mi jechać nie chciało... Przepaliłem rope, wymieniłem filtr i ok... w ogóle to znajomy ostatnio był u pompiarza i ten mu powiedział żeby raczej nie stosować filtrów filtrona ponieważ mają zbyt małą przepustowość, a co za tym idzie - pompy mają zbyt małą dawkę ropy i robią vakum po czym się rozszczelniajż... co o tym myślicie ??

Z tego co się orientuje to przy wymianie rozrządu nie ma ingerencji w dawkę paliwa pompy tylko samo założenie koła zębatego... Jeśli źle założymy koło pompy na pasku to wtedy mamy do czynienia z przestawionym zapłonem.... A czy autko odpala równo i czy nie chodzi zbyt głośno ??

A ja mam pytanie czy można tak zakodować liczniki w B5 żeby po włączeniu zapłonu wskazówki prędkościomierza i obrotomierza "Zamykały" zię i wracały do zera ?? Jeśli ktoś z Was to próbował i mu się udało to napiszcie instrukcję

to pierwsze co to wymien filtr paliwa bo przez niego moze dojsc do takich objawow jesli jest brudny,tym bardziej ze teraz temperatuiy niskie i konsystencja ropy jest dosc gesta.. Ja mialem znajomego ktory mial dwie a3, 90 i 110Ps. Ta 110 jechala jakby ciagla za soba 2 tony wegla. Okazalo sie ze jak sciagnal kolektor ssacy to w ogole nie bylo przelotu tylko jedna maziuga. Wyczyscil,poskladal i auto dostalo takiego buta ze 90 teraz tylko wacha po nim spaliny

Jak nie masz możliwości zrobienia logów to ja profilaktycznie wywaliłbym EGR i kolektor ssący... Napewno będą całe w mazi olejowej i nie zaszkodzi wyczyścić... Oleje pozmieniałeś ? Jak filtry szczególnie paliwowy i powietrzny?? Moja wbrew pozorom jak na silniki diesla również zaczyna ciągnąć od 1500, ale od trzech do ok 4300 to już istna rakieta i w tym zakresie najlepiej ciągnie więc jak wyprzedzam dość szybko to redukcja w 3 i do spodu.. Przy tym kierownice nie zabrudzone . Sam jeździłem Toledo 110PS, Octavią 110PS i Borą 115 PS... Audi rzeczywiście jest jakby bardziej elastyczne i tuż po dodaniu gazu jest pewna dziura ułamek sekundy i dop później zaczyna ciągnąć, a w pozostałych idzie od zaraz tyle że to już silniki o nieco innej generacji bo nawet wizualnie się nieco różnią... Co do tej mocy natomiast to jest to moim zdaniem złudzenie ponieważ zmieżyłem się z kolegą Seatem na próbę i szczerze to moja niunia nawet jakby nieco lepiej szła... Moja dziewczyna kupiła sobie B6 1.9 AWX 130 PS i po zrobieniu nim kilku tys km stwierdzam, że od zera do 3 tys ciągnie pięknie aż miło w fotel wgniata natomiast powyżej tej partii moment już znacznie spada i moja 110 wcale nie jedzie od niej nic gorzej...

http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=160836.0;highlight=g%B3o%B6niki+nokia tutaj jest podobny temat który podpinam osobiście... Co powiecie ??

Witam !!! Mam takie pytanko ponieważ moje autko stało jakieś nie całe 2 miesiące w garażu... Ze 3 razy przepalałem go i chodziło sobie chwilke na wolnych obrotach. Wczoraj wyjechałem i po tak długim postoju zjechałem sobie po szutrówce jakieś 300 metrów od domu na jedynce pomału i po wyjechaniu na asfalt dołożyłem mu na dwójce tak do 2,5/3 tys obrotów i zobaczyłem za sobą taki nie mały kłębuszek niebiesko siwego dymku... Tylko za pierwszym razem... Później po rozgrzaniu samochodu jak zapakowałem buta żeby go odmulić po takim postoju to już nic takiego nie obserwowałem w lusterku... Czym to może być spowodowane? Jakaś nieszczelność czy poprostu nazbierało się czegoś w układzie wydechowym ?? Silnik od zmiany do zmiany spala około litra oleju i jeździ w miare przyzwoicie... Zadnych większych problemów z nim nie ma... W porównaniu do AFNa kolegi jest o niebo żywszy mimo iż ma 30 tys więcej nalatane (260tys)

znalazłem coś takiego... Nie wiem co to, ale też pisze żeby od razu jechać

No to w dieslu masz trochę inną sytuację Silnik nie pracuje na wyższych obrotach jak w benzynce no chyba że zimno to wtedy ECU zwiększa dawkę paliwa po odpaleniu która za kilka chwil zaraz wraca do normy... Pojeździj dieslem to zobaczysz różnicę. Zresztą benzynowe silniki lubią wysokie obroty a kiedy wkręcasz zimnego diesla to wyraźnie widać na wyższych że nie ciągnie tak jak ciepły... Zresztą ja tam znachor nie jestem ale na mój może i głupi rozum to przy zimnym silniku komputer inaczej steruje pompą, przepływomierzem i innymi podzespołami... Poza tym na zimnym to nawet benzynki nie radzę wkręcać bo to raczej nie zdrowe

Z tego co słyszałem to najlepsze są firmy NGK i Beru... Jeśli chodzi o tą drugą to nie mam z nimi dobrych wspomnień ponieważ dawniej miałem mondeo 1,8TD i na tych świecach bardzo kiepsko mi palił... Po założeniu Boscha było już ok. Boscha raczej nie zalecają, ale ja do swojej audiczki kupiłem i jestem zadowolony... Zero problemów z odpalaniem już druga zima..

no włąśnie... Zacznij od świec... Nie wiem jak do AWX ale ja do swojego AFNa kupowałem ponad rok temu boscha po 20 zeta za szt na allegro... Niby twierdzą że bosch robi kiepskie świece, ale mi do dziś dnia łądnie grzeją

Hmmmm trudno powiedzieć.... A kiedy były ostatni raz zmieniane ???

Moim zdaniem raczej też to norma i nie tylko w TDI ale w innych majzlach również... Ja co prawda w swoim na obecnych mrozach nie mam takiej dolegliwości, ale w tamtym roku pamiętam jak było ponad -30st to wtedy dłuuuuugo się nagrzewał, zajechałem na stację zatankować i auto stało na wolnych obrotach... Zatankowałem, zapłaciłem, wracam a tu wskazówka na 60st .... To normalne przy takim mrozie... Brat ma Mondeo MKIII 2.0 TDDI i ma tak samo... Jeśli w lecie trzyma temp i w jesieni też i jeśli wtedy wskazówka nie skaka między 60 a 90 to znaczy że wszystko w normie...

Nic sie nie stanie, trzeba tylko jeździć umiejętnie, nie katować i przede wszystkim lać dobry olej żeby silnik był jaknajlepiej smarowany... Dobrze też jak piszą koledzy przegonić autko od czasu do czasu gdzieś dalej

Dlatego że diesel na wolnych obrotach nigdy nie osiągnie temperatury 90 stopni to raz a im dłużej na zimnym silniku tym gorzej dla silnika... Każde auto ma swoją temperaturę roboczą i w niej mu najlepiej... Po co termostaty i inne takie pierdoły ?? A jeśli chodzi z tym tarciem to co, pierścienie nie trą o tuleje cylindrowe, a panewki o wał ?? Silnik zimny = gęsty olej, większe tarcie i elementy się szybciej zużywają....

Ja raczej nie zalecałbym na mrozach grzania auta na biegu jałowym pod domem.... Przy nowszych wozach producenci tego nie zalecają ponieważ w takim dieslu nawet po pół godziny wskazówka raczej nie ruszy i silnik nadal jest zimny i pprzewala zimny i gęsty olej... zaleca się raczej jazdę od razu po odpaleniu i odczekaniu ok pół minuty na rozchulanie turbawki... Następnie jazda na możliwie niskich biegach i żeby nie przekraczać 2,5 tys obrotów i nie katować... Wtedy najszybciej się wam zagrzeje, ale z kolei bardziej doi rope z baku . Co do mocy to na zimnym silniku nigdy autko nie wchodzi na obroty tak jak na ciepłym i moc jest wiele niższa, szczególnie przy takich temperaturach... Tarcie metalu o metal w niskiej temperaturze jest wiele razy większe i przez to moc niższa... A ten 1 km to rzeczywiście ruszyłbym 4 litery i dla zdrowia poszedł na piechotkę jak ładna pogoda

przy poduszce raczej szatkowałby Ci cały czas i jest to inny rodzaj szatkowania bardziej szarpanie silnikiem.... Czasami np przy odpalaniu i gaszeniu kiedy są otwarte drzwi to wtedy nawet szarpie całymi drzwiami... W tym przypadku mamy raczej do czynienia z nierówną pracą silnika tuż po odpaleniu i to jest bardzo częsta przypadłość... Coś jakby palił na 3 gary a później wskakuje normalnie... Może to być wina nawet gęstego oleju w silniku albo nieszczelnej pompy która łapie lekko powietrze. Czasami paliwo kiedy jest kiepskie to na mrozie jest bardziej gęste i wtryskiwacze również muszą je przepchać. Narazie nie przejmowałbym się tym... Takie moje zdanie, ale nie jestem ekspertem. Niech się wypowiedzą fachowcy

no ale jak masz silnik ciepły np po przejechaniu 100km a na zewnątrz -20 to świece nie będą się grzały tak jakbyś odpalił zimny silnik więc raczej temp cieczy chłodzącej jest sprawdzana w/g mnie Też tak uważam... W każdym razie jak zimny i zimno na polu to napewno grzeje dłużej... Bodajże jak silnik zimny i temp otoczenia mniejsza od zera wtedy przekaźnik załancza grzanie na dłużej i kontrolka też dłużej świeci... W każdym razie tak jak pisze kolega wyżej nie ma się co sugerować tym czy grzeje długo czy krótko... Jeśli odpala i jest ok to nie ma co dumać.. Gorzej gdyby kontrolka świeciła długo i nie palił lub zaraz gasła i też nie palił... Każde autko jest inne. Jednemu będzie świecić dłużej innemu krócej.

Zawsze można sprawdzić zwykłym miernikiem... Ściągamy fajke, ustawiamy miernik na brzęczek i przykładamy jedną elektrodę miernika do słupka świecy, a drugą gdzieś do karoserii lub korpusu silnika. Jak piszczy to świeca teoretycznie dobra... Teoretycznie ponieważ moze grzać ale ze wzg na starość może już nie osiągać swojej ciepłoty. Najczęsciej wtedy kiedy świece nie dogrzewają czyli nie mają swojej ciepłoty to wtedy silniki odpalają i "szatkują" przez chwile... Ale owe Szatkowanie na wolnych obrotach może mieć wiele przyczyn więc tym też się nie ma co sugerować na 100%.

Dziewczyna ma B6 AWX i w lecie kontrolka zaraz zgasła... Wczoraj odpalałem po nocy temp -8 na blacie i kontrolka świeciła dość długo ok 15/20 sekund... Już któryś raz zauważyłem że świeci dość długo w porównaniu do mojego AFNa. U mnie rzeczywiście świeci dłużej niż w wyższej temperaturze ale nigdy nie świecił więcej jak 5 sekund, a tutaj w AWXie gruuubo ponad 10... Moim zdaniem jeśli autko ładnie odpala to nie ma się tym co przejmować.... Najlepiej słuchać kiedy przekaźnik wyrzuci i wtedy dopiero palić ponieważ ta kontrolka to rzeczywiście tylko tak orientacyjnie świeci.... Dodam iż po zapaleniu zimnego silnika świece są jeszcze dogrzewane przez jakiś czas mimo iż kontrolka już na desce się wtedy nie świeci.

Jak kupiłem A4 (ok rok temu) miałem podobne problemy jak autor tematu... Mój znajomy mechanik powiedział tak: "Jak jeździ i silny to nie ma co szukać dziury w całym tylko lać i jechać bo można przedobrzyć..." A kolega jakim autem wcześniej jeździł co ? Ja po zakupie też miałem takie spalanie ponieważ lubiałem depnąć gdyż przesiadłem się z benzynki 1,3 75KM. Zima owszem robi swoje, a spalanie w naszych audiczkach jest niestety mocno zróżnicowane od warunków atmosferycznych, przebywanych odległości i poziomu położenia pedału gazu i obrotomierza... To nie golf czy polo tylko ciężkie audi to raz, a dwa to fakt iż to już leciwe i niestety troche wyeksploatowane autko i nie jeden szczęśliwy nabywca jest nieco rozczarowany kiedy magiczne 5,5 litra na 100 km staje się troche nie osiągalne. Gdyby A4 tyle paliło to wiele lżejszy i mniejszy golf 3 powinien zjadać 3 litry... U mnie też na krótkich odcinkach do pracy lubi zjeść w zimie ok 8 litrów a w lecie tak do 7,5... Dodam że wcale mu nie żałuje gazu bo lubie zasypiać i zapóźniać . Jeśli będziesz jeździł bardzo elastycznie do 2,5/3 tys obr to nieco zaoszczędzisz.... Przejedź się na trasę, wtedy dopiero zauważysz różnicę... Ja byłem bardzo zaskoczony kiedy to na 11 litrach pierwszy raz w trasie po ok 9 miesiącach od zakupu zrobiłem 210kilometrów.... Jeśli będziesz jeździł po trasie z żółwim tępem do 100km/h to zejdzie Ci poniżej 6... Jeśli będziesz jeździł bardziej dynamicznie to spalanie będzie utrzymywalo Ci się na poziomie 6/7 litrów, zobaczysz.... Narazie jesteś świeżo po zakupie więc nic nie kombinuj tylko daj sobie chwilę czasu.... Dodam jeszcze iż poznałem dziewczynę która ma B6 z silnikiem bodajże AWX 130PS i na baku robi ok700km w zimie więc też żadnej reweli... Mój zaś brat ma Mondeo III 2.0 TDDI 115PS i też spala mu ok 8 litrów więc wydaje mi się że dla takiej masy aut to normalne i wiarygodne spalanie.... A kiedy słucham że komuś stare TDi pali 4 litry to poprostu przytakuje a w myślach śmieje się z tego Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale takie moje zdanie Dodam jeszcze że spalanie jest również uzależnione od paliwa... Jak zalejesz kiepskiej ropy to też lubi wiele spalić...

Nie wiem czy sie odpowietrzy, ale ja robiłem jak pisze w książce od audi... Teoretycznie każdy układ ze zbiorniczkiem powinien się sam odpowietrzać, ale skoro ten odpowietrznik jest to raczej nie od picu...

W A4 jest odpowietrznik.... Mianowicie jak masz w grodzi akumulatora między nim a zbiornikiem z płynem hamulcowym, zaraz na podszybiu po środku 2 przewody idące do nagrzewnic należy wybadać powrót i na nim zsunąć kilka cm wąż... Króciec tam jest nieco dłuższy i w nim jest od góry mała dziura odpowietrzająca.... Celem odpowietrzenia należy w domowych warunkach najlepiej odkręcić zbiornik wyrównawczy i unieść go powyżej tych przewodów tak by był najwyższym punktem układu, zsunąć owy wąż aby dziura była na wierzchu i zalewać płynem dopóki nie poleci z tej dziury... Następnie nasuwamy wąż na króciec tak jak był i opuszczamy i zakręcamy zbiorniczek ewentualnie wyciągamy z niego nadmierną ilość płynu jeśli takowa jest.