Wiam,
zaczne od tego ze nie wiem czy to dobry dzial bo nie mam pojecia co sie stalo.
Sprawa wyglada tak:
Jechalem sobie i wjezdzajac na parking (puscilem gaz) i auto zgaslo ( mialem bardzo malo paliwa (FIS pokazywal 30km ze jeszcze moge zrobic ).
Dolalem paliwa za 30zl ( ropy do zbiornika ), ale auto tylko kreci ( rozrusznik kreci elegancko, napiecie na aku jest takie jak byc powinno 12V podczas wlaczonego zaplonu )
zdejomowalem gumowe wezyki i do wtryskow dostaje sie paliwo, pompa chyba tloczy.
zalalem paliwa do filtra paliwa ( do pelna ) bo myslalem ze moze sie zapowietrzyl ( odkrecilem oczywiscie ta gorna srubke i wtedy zalalem ( najpierw do polowy gdzies .... ale po kilku nieudanych probach odpalenia zalalem do pelna ) no i nic ....
sprawdzilem bezpieczniki i zaden nie wydawal sie przepalony.
wiec moze to cos z immobilaiserem bo ostatnio mialem problemy z odpalaniem. tzn nieraz po wlozeniu kluczyka do stacyjki auto zapalalo ale odrazu gaslo ( dzialo sie tak gdy migala ikonka ( pomaranczowa ) samochodu na tarczy obrotomierza. Ale wyjmowalem kluczyk, wkladalem nieraz go delikatnie nasliniajac i wtedy odpalalem bez problemu.
powiedzcie mi czy wina moze lezec po stronie kluczyka, stacyjki ? a moze immo ? a moze to zupelnie cos innego ?
ma ktos jakies pomysly bo ja juz sie zalamuje jak nie moge zdiagnozowac usterki. :/