Wczoraj jechałem kilkanaście metrów na wstecznym, gdy już się prawie zatrzymywałem coś jak by delikatnie chrupnęło i silnik zgasł. Po odpalaniu biegu wstecznego nie da rady wbić wcale, jedynka strasznie ciężko, dwójka troszkę ciężej niż zwykle. Pozostałe biegi chyba w porządku. W czasie jazdy nie słychać nic niepokojącego, od 2 do 5 wszystko działa normalnie. Aha, na zgaszonym silniku wszystko działa w porządku, gdy wbije wtedy wsteczny, zapalę silnik mogę normalnie jechać do tyłu i nic niepokojącego nie słychać. Kiedy na zapalonym silniku próbuję wbić bieg wsteczny czuć, że samochód wykonuj minimalny ruch do tyłu, podobnie jest gdy wbijam jedynkę. Znajomy obstawia, że na 90% będzie to wina sprzęgła a nie skrzyni. Co o tym myślicie? No i ewentualnie jakie sprzęgło polecacie do 1.8T? Na razie seria, w przyszłości może delikatny program.