5 dni na kurs CNC , wiesz dobrze mieć taki papier, że ukończyłeś ten kurs. Szczerze nic się tam nie nauczysz.
Jeszcze jak patrze to jest pomieszane frezarki z tokarkami, mogliby się skupić na jednym chociaż . Ogólnie informacje typowo podstawowe, które się nijak mają do rzeczywistości. Druga sprawa, że powinni uczyć programów, które się wykorzystuje w takim przemyśle. Większość maszyn jest opartych na Fanucu, rzadziej Heidenhain. Podstawowe kody każdy się może nauczyć, bo wszystkie są oparte na systemie G.
Niby są idiotoodporne, ale łatwo coś zepsuć, a koszty są olbrzymiew przypadku maszyn CNC. Twoja praca późniejsza zapewne polegałaby na wczytaniu gotowego programu z pendriva, ale musiałbyś go skorygować itp. Nie spotkałem się, żeby ktoś pisał program na maszynie w jakiejś większej firmie. Dany element rysują w jakimś SolidWorksie lub innym programie i generują właśnie kody G na obrabiarke.
Praca dosyć fajna, bo bywa tak, że wczytasz program, poustawiasz wszystko i siedzisz później np. 3h czekając aż maszyna skończy prace .
Jak byś nabrał praktyki w jakiejś firmie to odrazu najlepiej wyjeżdżać stąd, bo tu zarobisz jakieś 3- 4 tysiące jak w mirę firma ogarnięta, a za granicą z 2 lub 3 razy tyle .
---------- Post dopisany at 17:22 ---------- Poprzedni post napisany at 17:19 ----------
Jakby to była robota, że wciskasz start i stop, to zarobki byłyby na poziomie pakowacza w electroluxie