U mnie tak jak u białego4 - rzep trzyma się tej wykładziny bardzo mocno (nie jest niczym dodatkowym pokryta) można powiedzieć jak rzep psiego ogona
Koło nie odstaje nic, a nic.
Fajnie, że się wam ten wlew podoba. Przekażę to niuni, napewno się ucieszy
Dzisiaj zacząłem sam dostrajać mojego Omegasa. Przejadę się gdzieś jutro.
[ Dodano: 25-12-2006, 19:16 ]
Postanowiłem się pobawić ustawieniami mojej instalacji. Nikt na forum nie mógł mi udostępnić (najprawdopodobniej nie dał rady) swojej mapy wtrysku. Postanowiłem trochę pokombinować w mojej sekwencyjce Landirenzo Omegas. Mam silniczek 1.8T (AEB) tak więc ma on turbo i nie za bardzo działa autokalibracja na luzie.
Na obrazku powyżej widzimy mapę wtrysku, jaką ustawili mi gazownicy (autokalibracja na luzie - bez obciążenia).. Silnik nie reagował na przyspieszenia, strasznie się męczył dodam, że mam quattro i gdy było sucho, to była tragedia z ruszaniem (rusza mi ze 4-ech łapek ). Gazownicy rozkładali ręce. Instalacja jest przecież starannie założona i wszystko ładnie, równiutko założone. Do tego nie ma się co czepiać. Byłem przekonany, że to komputer.
Tak wygląda dobra mapa wtrysku (od Landirenzo z silnika od A6-ki AWT). Dobrze mi się na niej jeździ, nie muli silnika, ruszanie jak na benzynie (prawie, bo nie mam hamowni i na 100% go nie wykalibruje :one: ). Z tego wszystkiego wynika, że silnik miał zbyt mało dokładną mapę gazu, ponieważ silnik z turbo uwzględnia mieszankę bardzo szczegółowo.
Gdybym zauważył jakieś "mulenia" itp. podczas jazdy, to oczywiście mapkę troszeczkę zmodyfikuję i wrzuce na forum. W sumie, to wydaje mi się, że nie będzie potrzeby już więcej jej kalibrować :mikolaj: Wreszcie będę mógł sobie spokojnie i tanio jeździć moją niunią za mniejsze pieniądze, nie tracąc przy tym mocy silnika :one: