Do bloku to racej szkoda psa, on poprostu potrzeboje sie wybiegac, duzo ruchu. Sam mam huska w domu, bez kojca tylko po podworku lata - pierwsze co to musialem dokladnie płot uszczelnic, a i tak zawsze menda znalazła jakąs sztachete luzną, a to sie podkopał i uciekł. Fakt, ze zawsze wracał, to chyba najwieksza wada tej rasy - kombinują jak by tu tylko zwiac i zakosztowac troche wolnosci, przynajmniej w moim przypadku tak jest.Moj w miare spokojny butow nic nie gryzie, jedynie wycieraczką sie zabawiał jak mial fest nude, znajomy tez mial huskiego to masakra z nim byla - tu ogrudek przemeblowal, tuje mu po wykopywal, iglaki pogryzł, raz mu nawet rynne z domu wyrwał
Pies nie kastrowany - ponoc po wykastrowaniu znacznie sie uspokajają.