Co do perfekcyjności malatury, to dla mnie nie do przyjęcia.
Odnośnie mojej kondycji, to jak na inwalidę- pół emeryta, może być.
Jeśli o jazdę piątkową chodzi, to musimy to kiedyś powtórzyć. Cóż za podniecenie, w końcu kolesiowi z toyoty należy się :bicz3: