Do pomnika taką zabawkę rozumiem, jak najbardziej, ale na co dzień to raczej nie wyobrażam sobie szarpać się co sezon z co najmniej jednym kompletem opon... No ale wiadomo, gusta i guściki. Już jakiś czas temu widziałem to na "starym" battalionie, swoją drogą - nieźle to ktoś wymyślił kwestia tylko jak to znosi przeciążenia, które występują podczas pracy zawieszenia.