"Rządowe systemy informatyczne" w rodzaju strony premiera czy sejmu, gdzie SQL Injection pozwala na wyciągnięcie haseł do panelu administracyjnego w pięć minut i ich "odhaszowanie" w google (bo dla np. hasza MD5 dla 'admin1' to masz setki wyników w google, nawet nie trzeba się męczyć z rainbow tables czy coś... ) - to nie są żadne systemy. Takie serwisy rozwalają przedszkolaki potrafiące zrobić prostego union selecta, a jak jeszcze masz bazę z information_schema, to już w ogóle, bo nawet w blinda ze zgadywaniem nazw tabel czy kolumn się nie musisz bawić
Poza tym Boni sam przyznał, że tego rodzaju witryny są hostowane u jakiś niezależnych dostawców, a nad ich "rozwojem" i "jakością kodu" czuwają prywatne firemki w rodzaju "SuperHiperMediaExpertWeAreTheBestInTheNet", gdzie firemka to szef, grafik i programista
Noo, ale szefo to kolega szwagra siostry wujka teścia posła M. czy senatora K. (literki przypadkowe ) - więc miliony się znalazły na "profesjonalne serwisy internetowe".
A odpowiadając na Twoje pytanie: nie, nie jestem legionem, Anonem czy tam innym jakimś. Nie oczekujcie mnie :D