morsdicti

B5tka nie jeździ od tygodnia .... aku padł na początku grudnia, potem tydzień temu .... i do tej pory nie ma czasu naładować więc auto stoi .... B6tka pali bez problemu, po 8 godzinach na podwórku jest ok ... B5 "garażuje" się przed budynkiem więc jej wybaczam niedyspozycję.

No niestety potencjometrem, jak można to tak nazwać regulowana jest tylko prędkość dmuchawy ... pozostałe 2 "gałki" są na linkach - upchnąć to pewnie bym i to upchnął .... pozostaje jednak problem tego jak dorobić do tego panel frontowy .... jak wyciąć te otwory aby było z miarę estetycznie i w końcu jak przypomocować do tego te gałki i osadzić w konsoli ... masz racje to jest chyba nie możliwe nie mniej jednak jeżeli ktoś ma jakiś pomysł byłbym wdzięczny Mam jeszcze jedno pytanie, czy wejdzie w przedliftowy tunel radio od Passata B5 (Gamma) ? ono chyba jest wyższe co ?

W związku z tym, że chciałbym wymienić w B5tce radio na jakieś 2 din miałbym pytanie, czy taka operacja jaką wykonał kolega w wyżej przedstawionym przykładzie - wkomponowania radia 2 dnim w tunel przedliftowej B5tki ... jest możliwa w aucie bez klimy, czyli czy da się w miejsce popielniczki zaadoptować jakoś te pokrętła od nawiewów ? czy one są całkowicie elektroniczne czy jakieś linki cięgna itd ... tam są z tyłu ? dzięki

Pitek87, masz takie same objawy jak ja ? http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=171907.0

Oj posypało się moje B5 strasznie ostatnimi czasy. Jak nie problem z nową instalacją LPG, to znowu problem z obrotami. Odkąd pamiętam w tym aucie obroty falowały. VAG pokazywał wahania od +/- 300 rpm zawsze (na wskaźniku to jest jakiś milimetr w górę i milimetr w dół. Nie przejmowałem się tym, bo auto nie nowe, falować w takim zakresie ma prawo. Ostatnio jednak kobita mi marudzi, że auto gaśnie. No i pojeździłem nim i jest tak: Jadę sobie normalnie, skrzyżowanie hamuję na biegu w ostatniej fazie sprzęgło z hamulcem i obroty w najlepszym razie zanurkują do ok. 500 (zapali się kontrolka ładowania) i wskoczą na pozycję jałową, w najgorszym razie spadną do 200 i już silnik się zadusi i zgaśnie. Podczas normalnej jazdy auto nie szarpie ani nic przyspiesza płynnie. Na LPG częściej gaśnie ale się nie dziwie bo pewnie na takim paliwie ciężej mu wyciągnąć od 500 obr/min tak by silnik nie zgasł. Pojechałem do fachowca odkręcił rurę od przepływomierza wrzucił silnik na obroty i psikał preparatem do gaźników (całą puszkę wypsikał) skasował 30 zł za preparat 10 zł za popsikanie i problem jest mniejszy ale nadal .... Rok temu wstawiałem lambdę (jakiś zamiennik za 70zł) mimo iż nie pokazuje błędu - może to być wina sondy ? No i kolejne pytanie, przepustnica w B5 1.6 AHL jest na lince (nie elektroniczna) nie ma co prawda silnika krokowego (jest nastawnik z tego co się orientuje) - i czy to się adaptuje ? czytałem że w tym modelu sama się adaptuje ?

Hmmm dolałem płynu chłodzącego (G12 rózowy) do zbiorniczka wyrównawczego (mieszanka 50/50) i ..... auto zaczęło jeździć normalnie na gazie czy to rzeczywiście była taka błacha przyczyna ? trzymał temperature nie grzał się na benzynie jak jeździł (płynu było co prawda około pół litra za mało może troszkę więcej) .... to co oni mi wpieli reduktor w obieg dookoła po całym samochodzie czy gdzie ten płyn się rozszedł ... jak nie było gazu nawet grama nie ubywało ...

Znalazłem, ten kabel z tą wtyczką na schemacie oznaczony jest jako Interfejs PC [br]Dopisany: 21 Listopad 2010, 17:00_________________________________________________mam jeszcze jedno pytanie, mianowicie czy normalne jest to, że podczas jazdy kontrolki na przełączniku od gazu pokazujące stan w butli gasną i zapalają się zależnie od tego czy auto jedzie pod górkę, z górki, mocno przyspieszam, jest ostry zakręt itd ... tak jakby gaz się przelewał, a "pływak" czy co to tam jest, zmieniał swoją pozycję i przekazywał błędny odczyt ... po 20 sekundach jazdy po prostym ostatnia lampka która zgasła znowu się zapala i pokazuje, że przybyło gazu.

no zdaje sobie z tego sprawę, że za darmo nikt nie zrobi . Instalacja jest chyba sprzedawana "plug and play" czy to możliwe, że jakiś przewód się wypiął i nie jest podłączony ? w takim razie po co by on tam był skoro nie jest podłączony ...

No nie śmierdzi to aż tak tylko jak się schyle i powącham to lekko czuć. Problem jest w tym, że ja ten gaz zakładałem w rodzinnych stronach na Mazurach a na codzień mieszkam na pomorzu. Czy jeżeli gaz jest nowy, na gwarancji o czy w obojętnie jakim zakładzie, który zajmuje się instalacjami, zrobią mi ten pierwszy przegląd czy będą robić problemy? Mi się wydaje, że coś się przestawiło albo może zimno jest a zakładałem jak było cieplej i mapa jakaś lewa ... bo on po prostu spala tak jakby w środkowym tłumiku ten gaz (za bogata mieszanka) w końcu mi rozerwie ten tłumik :/ Czy jak reduktor pracuje to powinien być gorący ? Mój aż parzy jak się go dotknie. Dodam, że autem zrobiłem 300km na trasie i spalił ładnie 8 litrów gazu (do 120 km.h).

Witam, Tydzień temu założyłem do swojego B5 sekwencyjny gaz. LECHIO Mini Sec na listwie wtryskiwaczy OMVL i z reduktorem TOMASETTO. Zrobiłem autem około 500km. Skończył sie gaz więc przełączyło na benzynę ... 2 dni pojeździłem na benzynie do przysłowiowego sklepu ... dzisiaj zatankowałem gazu 25litrow (w butle wchodzi 40 parę), silnik ciepły przełączyło na gaz no i auto przestało przyspieszać, szarpać gasnąć po wcisnięciu sprzęgła i dymić z rury jakby ktoś palił w piecu (facet jadący za mną mi aż długimi świecił, że coś nie tak). Strzela z rury puszcza kółka z gęstego siwego dymu (to nie para tylko dym bo śmierdzi spalenizna) a po zgaszeniu auta dym z rury leci jeszcze dobre 2-3 minuty (jak z komina się tli). Coś w tej butli z tyłu (mam w kole zapasowym) strzela i się przelewa. Reduktora jest gorący, na wolnych obrotach silnik pracuje równo, problem jest przy jakimkolwiek przyspieszaniu na jakimkolwiek biegu. Po owtarciu maski śmierdzi gazem, ale to chyba normalne. Od komputera idzie gruba wiązka kabli na szerokiej wtyczce, ale jest też jeden kabel na 8 pinowej wtyczce który nie jest nigdzie podłączony, jest krótki sięga tylko do reduktora więc nigdzie indziej podłączony być nie mógł. Na benzynie auto jedzie sprawnie bez komplikacji. Zastanawia mnie jeszcze jedno, dlaczego na dystrybutorach Lotos, Shell i wszędzie jest napisane, że stacja nie tankuje gazu płynnego .... to co ja tanktuje ? może ja nie to co trzeba wlewam do tego auta ? .... LPG to chyba LPG nie ?

rzeczywiście, plus za radio ja osobiście nie jestem zwolennikiem sprzętu nie fabrycznego (no jakoś tak mam) ale to fajnie się komponuje ... co do felg ... skoro piszesz, że włożyłem w to tyle pracy ... jestem pod wrażeniem fajnie to wygląda. Daj więcej zdjęć zrobionych aparatem.... nie kalkulatorem.

Tak zdjęcia są robione w Siedlcach Tam odbierałem auto tam do mnie przyjechało Mam pytanie, prawa listwa dolna (widać na foto) jest przykręcona na nity u mnie, został urwana ktoś chciał nieumiejętnie ukraść - ma ktoś może z forumowiczów takie coś na zbyciu obojętnie czy w kolorze czy nie ... prawa na przednie drzwi.

Co rozumiesz przez słowo golas ? Ja ogólnie mam wyczulenie co do wnętrza auta, w tej B5 wymieniłem nawet radio z ORI na ORi bo tamto było porysowane ... lubie jak jest fabrycznie i pusto :| w środku.

Tak chcę doinwestować w B5 bo jakoś bardziej mi się podoba modyfikowanie tego samochodu w tej wersji niż już np: w B6 ... swojego czasu miałem też kilka Golfów MkIII i jakoś tak mi zostało he wokół B5 buduje się większa społeczność (może dlatego, że to stosunkowo tańsze auto od B6) ... nie chciałbym np: swapować silnika w tej B6 a w B5 to już mniej szkoda się bawić (i coś zepsuć) ... no i kasa ... serie prędzej ktoś kupi niż wymodzoną. Ja dopiero wkręcam się w środowisko Audi ... także mam nadzieję, że to co zrobię z tym samochodem nie wywoła na tym forum jakiegoś zgorszenia - zawsze możecie mnie poinstruować co jest do bani a co jest ok

x

Nieee no już takich jaj to nie robię Może brudna z dystrybutora poleciała - tankowałem bezpośrednio po tym jak otworzyli dystrybutory po tankowaniu głównego zbiornika z cysterny - tam to pewnie tłoczą pod takim ciśnieniem, może te syfy krązyły w obiegu W każdym bądź razie, im więcej jeżdzę tym problem zanika ... nie mniej jednak nie całkowicie a tak być nie może.

Witam, Mam problem z moim Audi, mianowicie - auto stało około tygodnia czasu na podwórku nie odpalane, na rezerwie a właściwie to strzałka podnosiła się milimetr .... dojechałem na tym na Orlen zatankować, auto nie przerywało itd jechało normalnie nie było oznak, że tej benzyny tam nie ma, wlałem za 50zł przejechałem z 15 km i ... auto przestało jechać. Przy przyspieszaniu zwłaszcza na 3 i 4 biegu od niskich obrotów ok 2.5 do 4 tyś. w tym zakresie - auto przerywa ... wciskam gaz .... obroty wchodzą normalnie ale auto ma tak jakby "przerwy w przyspieszaniu" tj .... jedzie rozpędza się, nagle "turbo dziura" i za sekunde znowu odejście i tak aż obroty nie wskoczą na 4 tyś. wtedy się przepycha .. Na jałowych chodzi równiutko .... jak dodam na luzie gazu tak do 5 tyś. "pierdnie" z rury. Strasznie para leci z wydechu ale w nim od początku tak było, przy takiej pogodzie to normalne, śmierdzi dookoła samochodu spalinami (benzyną) ale to też tak było zawsze ... Przegoniłem samochód porządnie, na 2 dni problem zniknął - doszło znowu do rezerwy - problem się pojawił, zalałem znowu paliwa 20 litrów - po 100km ... znowu to samo. Czy to możliwe ze zassał brudu ze zbiornika i zabrudziło wtryski (czy wtedy nie powinno na jałowych też falować) ... Mam niski poziom płynu hamulcowego (znaczy on tam jest ... ale nie ma klocków z przodu praktycznie dlatego jest niski poziom) czy to ma jakiś wplyw np: na sprzęgło ? i czy to ono może rozłączać ? Mam służbowe auto dlatego zaniedbałem Audi planuje wszystko naprawić ale mam do przejechania nim 400km w środę więc nie wiem czemu przerywa i czy jechać .. dzięki

Witam, mam na imię Dawid i zaraz uzupełnie swój profil Poruszam się Audi A4 B5 Avant z 1998 roku 1.6 AHL.