morsdicti

Jedź sobie gdzieś gdzie nie jest ślisko - zatrzymaj się - wciśnij hamulec nożny wrzuć 2 bieg a jeszcze lepiej 3 ... i puszczaj sprzęgło jak zgaśnie dopiero milimetry od końca pedału albo jeszcze lepiej wogóle nie zgaśnie jak je puścisz .. to sprzęgło do wymiany. Śmierdzi ? jak mocno przyspieszasz na obrotach ? - zgniłymi jajkami powinno.

Może poza tematem bo to nie Audi ... parę lat temu miałem Golfa MkIII z 1994 roku - miał przejechane 430 tysięcy .... i zero reakcji na ten przebieg z jego strony a teraz najlepsze - silnik to 1.9D (1Y) wolnossący - to i nie ma się co dziwić.

1. na pewno nie będzie pasowało bez przeróbek 2. kod na radiu hmm to po co by wtedy był ten kod ? skoro jest on naklejony na radiu to tylko je ukraść i wpisać kod i gra - no chyba, że ktoś był tak inteligentny i go tam przykleił. W ASO w przypadku tego radia powinni podać Ci kod jak podasz numer radia ... można go niby wygenerować w internecie ale nie jestem pewny. Ja płaciłem u "magika" 40zł i mi w 30 minut rozkodował i zapisał kod na kartce

a jak masz gaz jeszcze to ciurkiem prawie leci normalne nie przejmuj sie

Teoretycznie będzie Nie pozostaje Ci nic innego jak podpiąć ten kabel ... VAG wywala prawie wszystkie błędy (oczywiście poza uszkodzeniami mechanicznymi niektórych części) - nie mniej jednak ich interpretacja nie zawsze jest zgodna z faktyczną usterką - tu niestety w niektórych układach zastosowana jest zasada łańcuchowa - jak urządzenie "zainstalowane" w zamkniętym systemie - np: przepływomierz .... lambda .... robi błąd to urządzenia za nim na 99% też więc ciężko jest wyeliminowac przyczynę samemu bez diagnostyki auta .... mechanicznej.

Co nie zmienia faktu, że auto kolegi Siwyego pali za dużo tego gazu przy zwykłym 1.8 Sam masz T i Twój pali mniej.

- przepustnica, przepływomierz, lewe powietrze, lambda, kable, świece - to może być wszystko - mi się wydaje, że nic więcej "zdalnie" nikt nie poradzi - trzeba jechać do mechanika.

Kolego jest ok w Twoim przypadku gaz to średnio udana inwestycja jak nie jeździsz na trasach. No chyba, że w weekendy dostaje za swoje i walnie troche km. Trzeba przyznac, że eksploatujesz auto w najciezszych warunkach jakie można sobie praktycznie wyobrazić. Odpalasz auto i ciągle jeździsz na zimnym motorze a jak wiadomo silniki spalinowe najbardziej sie wtedy eksploatuja. Wydaje mi sie, że spalanie jest ok jak na tak cięzkie warunki. No właśnie z jednej strony te 15l/100km to dużo, ale zważywszy na te warunki to może jest to jednak akceptowalne spalanie. Sam nie wiem co myśleć. Podepnę Vag-a i zobaczymy co się ciekawego pojawi. Ja tak jak pisałem parę postów wyżej, silnik mniejszy słabszy buda ta sama to powinien więcej brać od 1.8 - dziewczyna ma do pracy 7km (auto stoi na podwórku całą noc) jedzie rano te 7 km (tylko, że u mnie się przełącza na gaz znacznie szybciej po około 600-800 metrach) potem auto 8 godzin stoi i jedzie znowu 7 km i znowu stoi do rana .... i spala max 12 litrów - a średnio to 11 - benzyny nie wliczam. Więc 15 litrów gazu nie jest normą moim zdaniem coś jest nie halo - kolega napisał, że w trasie mu pali 10-11 litrów ... to też dużo powinien palić mniej - kolega ma identyczny silnik 1.8 i jemu pali tyle samo co mi.

Ile tego spalania ? Po podłączeniu przepływomierza wykasuj błędy i pojeździj. Odepnij też sonde i pojeździj - jedyne co powinno się dziać bez jej aktywności to większe spalanie - silnik pracuje na domyślnej mapie bez sondy - u mnie jak auto jeździło "zającem" tzn. szarpało itd ... po wypięciu sondy jechało normalnie i paliło normalnie - ale to nie znaczy, że bez tej sondy jeździć można bo prędzej zajeździsz katalozator niż nacieszysz się z jazdy.

Przy elektronicznym pedale gazu i przepustnicy ze zintegrowanym nastawnikiem ? Co to niby daje że naciśnie się ten pedał gazu ?

jak pokazuje sporadyczny błąd sondy to raczej i tak i tak jest ona do wymiany .... a masz oryginalną jeszcze ? czy dokładaną od 'nowości' ? moje auto zrobiło 200 tyś na oryginalnej bosha i się rozsypała - w sumie to sie jej nie dziwie po takim przebiegu. Sonde wywala też przez błąd przepływomierza - tak było w moim przypadku i tak jest do teraz, bo do tej pory nie zrobiłem z przepływomierzem porządku bo jeden kieliszek spalania więcej mi nie przeszkadza ale błędy są non stop. Jeżeli chodzi o lambde to raczej wszyscy mechanicy radzą aby kupić firmową a nie "chińską" bo z reguły chińska po paru miesiącach odmawia posłuszeństwa. Ja mam holenderski zamiennik od 6 miesięcy jest ok - numer katalogowy analogiczny do tej z Bosha - 3 przewodowa bez wtyczki zapłaciłem za nią 89zł.

to że nie schodzi z obrotów - przepływomierz to że faluje na niskich albo trzyma za niskie - lambda czujnik g62/g2 - zintegrowany, niekoniecznie moim zdaniem musisz wymieniać, ja miałem kiedyś podobne objawy i też vag wypluwał ten czujnik, ja go wymieniłem, ale jak się okazało niepotrzebnie bo błąd szedł po lambdzie - koszt około 40zł razem z oringiem.

co Ty w ogóle piszesz?? 2.5TDI za***iście brzmi i nie ma co porównywać do klekoczącego 1.9 Piękna maszyna Wypas podobny jak u mnie tylko tempomatu brak i Bose Maszyna jak najbardziej piękna to nie podlega dyskusji i to nie wygląd maszyny skrytykowałem - tylko silnik dla mnie brzmi jeździ i zachowuje się conajmniej miernie - ale to tylko moje zdanie Jeździłem 2.5 TDI w A6 a A4 jeździłem też nieco starszą konstrukcją w "setce" - wszystkie to samo - dużo huku, dużo spalania, mało jechania

To słaby ten mechanik Takie środki działają ale po przejechaniu dość dużej ilości kilometrów zapomnij, że to zadziała - skoro auto ma problemy z jazdą - taki środek nie zdaje egzaminu stosuje się go raczej ... profilaktycznie niż naprawczo. Moim zdaniem to nie Syrena ani Warszwa M20 dodawanie gazu w takim silniku nie ma większego znaczenia o ile wogóle ma. Objawy złego paliwa tudzież zapchania którejś dyszy wtrysku widać też podczas jazdy, zwłaszcza podczas przyspieszania auto powinno na 90% przerywać, na 90% również nie będzie falować na wolnych obrotach (no chyba, że ta paliwo z piachem było czy coś ) Sprawdź pierw alternator - to że auto nie zapala to przecież nie tylko wina paliwa.

To czemu takie ceny na rynku niskie ? Ogólnie silnik pracuje jak agregat prądotwórczy przyklejony nad drzwiami za sklepem mięsnym - no ale to tyle tytułem mojego zdania - jakby były złe to by ich nie produkowali .... w tamtym okresie he. Auto poza tym silnikiem, co raz jeszcze podkreślam tylko i wyłącznie moja preferencja na "nie" - miód.

Nieźle się przesiadłeś Mi się osobiście podoba jedynie przedni zderzak ten z tyłu jakoś .... no nie widzi mi się - ale to nie mi się ma podobać tylko Tobie. Co "nowe" to jednak "nowe" ... nie to co A4 B5 Oby służył - a silnik - jak to na każdym forum bywa zaraz wszyscy będą mówić ze za słaby, że za mały .... nie każdego stać na jazdę 2.8 litrowym motorem he

To ja miałbym pytanie może nie stricte związane z tematem - ale pokrewne .. Czy przy sekwencji (Lecho) po odłączeniu aku sterownik powraca do mapy standardowej (domyślnej) prościej mówiąc czy się resetuje ? czy ta mapa jest gdzieś zapisana w jakiejś pamięci podtrzymanej stale, czy jakąś bateryjką czy czymklwiek ?

A jest ładowanie ? Kontrolka to nie jest wykładnikiem nie zawsze się zapala jak alternator nie ładuje jak trzeba. U mnie był podobny problem z tym że auto paliło normalnie ale powyżej 3 tyś obrotów nie jechał przerywał i nurkował obrotami .... winny alternator.

Bo gazownicy, mechanicy to często debile ? He he no tak tylko tu zależy na jakiego trafisz nie każdy to jednak taki debil - ja wiem, że panuje zasada - "Klient obserwujący pracę mechanika i komentujący jego poczynania + 300% dopłaty za usługę" i wielu coś takiego stosuje he ale ja mimo wszystko patrzę się nie tyle na ręce co na ekran komputera - przy jakiejś tam minimalnej wiedzy można coś samemu wywnioskować czy dobrze ustawił czy źle.

A4 B5 1.6 AHL 101 km, reduktor Tomasseto, listwy OMVL, komputer Lecho Mini Sec Miasto: 10-11 litrów Trasa: 8-9 litrów Tragedii nie ma - chociaż gaz po 2.8 PLN już Na gazie zrobione prawie 2000 km + do tego pokaźna ilość benzyny bo bierze dużo na rozpałkę.

ja podczas ostatniej wizyty u gazownika B5tką chciałem nabyć taki kabel ale mi odradził - że mogę zepsuć jak to powiedział "sprzęt" ... chociaż z tego co obserwuję na forach także i na tym ludzie jakoś sami sobie ten gaz regulują ustawiają mapy itd więc chyba to ciekawa sprawa, z drugiej jednak strony skoro gazownik ustawił coś maksymalnie optymalnie to co tu można po nim poprawić?

no temat z d*** wyjęty no ale ... podczas ostatniej trasy - 370km wypryskałem około 4-5 litrów płynu. Jazda po ruchliwej trasie, ciężarówki, śnieg, błoto, sól ... tylna + przednia szyba pryskająca.

Byłem u gazownika przyznał mi rację, że bali się podłączyć cokolwiek pod stacyjkę, ponieważ zobaczyli że mam dodatkowe odcięcie zapłonu (na przekaźnikach i z puszką wyglądającą jak jakaś centralka) - bali się ze zepsują to podłączyli na krótko. Problem usunęli gratis, podjechałem coś zjeść auto postało z 2 godziny u nich i ..... aku się rozładował Ku mojemu zdziwieniu Pan gazownik przyniósł mi aku 60 / 540A i zaproponował zamianę - że weźmie mój stary (44/170A) a odda mi ten, roczny akumulator to się skusiłem - na razie w mrozy trzyma jak trzeba. Pewnie dalej będzie się rozładowywał - a ten większy aku dali mi, aby proces trwał trochę dłużej ... no ale póki pali to nie wnosze protestu.

Mam problem z A4 B5 silnik jak w opisie ... jest zainstalowany od 2 miesięcy gaz sekwencja Lecho Mini Sec na listwach OMVL i reduktorze TOMASSETO. Instalacja wpięta jest pod aku bezpośrednio na klemy, na oczka, wątpię aby coś było poprowadzone jeszcze do stacyjki. Akumulator 50 Ah 2 letni ładowany do końca (nowym prostownikiem z elektronicznym odczytem stanu akumulatora na LCD) - 8-9 godzin w samochodzie na postoju ... i aku rozładowany kompletnie. Nie mam możliwości sprawdzenia tego miernikiem, ale po odłączeniu zasilania od LPG aku trzyma jak trzeba ... więc moje pytanie jest, czy również macie tak podłączoną centralkę od LPG ? prosto do akumulatora na + i - ? wyłączyłem radio z prądu wszystko co możliwe ....

naładowanie aku raczej na długo nie pomoże przynajmniej u mnie tak było rok temu i niestety ponad 400 zł nie moje No ja ładuję od początku grudnia już 2 raz .... auto jeździ 10 km do pracy ... stoi 8-9 godzin i spowrotem 10km ... domiewam, że jaki by to nie był ten akumulator to i tak by się rozładowywał przy takim cyklu eksploatacji samochodu