Skocz do zawartości

dj_bobo

Pasjonat
  • Postów

    277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dj_bobo

  1. Tomek, dzięki za odzew. Płyn wymieniony, układ odpowietrzony, wszystko zostało zrobione jak trzeba. Zdaje się, że problem rozwiązany. Kolejna próba przejazdu zrobiona i ten incydent nie pojawił się. Uszkodzone było zabezpieczenie (pierścień) przegubu zewnętrznego. Pierścień wymieniono na nowy. Przegub wypadał i po tych kilku minutach przerwy wpadał z powrotem na swoje miejsce. Wieloklin nie był zniszczony i był w stanie wskoczyć na swoje miejsce, zatem możliwa byłą dalsza jazda. Dbajcie Panowie o przeguby i zabezpieczenia na nich.
  2. Wydech raczej bym wyeliminował. Wydech lubi hałasować przy konkretnych prędkościach obrotowych na każdym biegu, czyli wejdzie w rezonans i buczenie nasila się chwilowo i później zanika. Miałem tak niedawno przy prędkości obrotowej 3900 obr/min i winne okazało się mocownie niedawno wymienionego tłumika.
  3. Cześć, Proszę pomóżcie nakierować co może być problemem. Po długiej jeździe Autostradową Obwodnicą Wrocławia (130-140km/h non stop) zjeżdzam do mniejszej miejscowości. Redukuję płynnie z 5. biegu na 4., z 4. na 3. i z 3. na drugi. W tym momencie zaczyna się wzniesienie. Jest osty skręt w prawo i redukcję do 2. biegu robię przed zakrętem. W momencie wrzucania "dwójki" słychać metaliczne szuranie i nie ma szans na dalszą jazdę. Zatrzymuję auto, wrzucam jedynkę i nic. Nie jedzie. Z żadnego biegu auto nie rusza. Biegi wchodzą bez zarzutu - płynnie, bez zgrzytania, bez oporów itp. Jestem na wzniesieniu, zatem staczam auto ze wzniesia na luzie i zjeżdzam na prawo do takiej zatoczki - dobre miejsce do oczekiwania na lawetę. Jednak po zjeździe robię kilka prób i nagle auto rusza. Ruszam i jadę jeszcze jakieś 30km bocznymi lokalnymi drogami z prędkościami 50 km/h w terenie zabudowanym i do 90 km/h poza terenem zab. Powrót do domu robię zwyczajnymi drogami - nie wjeżdżając na AOW w strachu przed awarią i dużymi prędkościami aut omijających. Zawsze to jakiś stres. Po powrocie do domu w warsztacie wymieniono kompletne sprzęgło (tarcza, docisk i łożysko). Stare było mocno zużyte. Oraz wymieniono koło dwumasowe - na moją prośbę. Chcę autem pojeździć jeszcze kilka lat, zatem nie oszczędziłem na tej wymianie. Za kilka dni kolejna identyczna trasa. Chcę małżonce zrobić kawał dokładnie w tym miejscu. Udało się. Dokładnie w tym samym miejscu doszło to tego samego incydentu. Znowu szuranie i brak jazdy. Tak samo auto zepchnąłem ze wzniesienia, trochę popchnąłem do przodu i po 2 minutach na wstecznym biegu zareagował i dało się normalnie jechać. Powrót do domu ok. 200km normalnymi polskimi drogami i bez problemu. Co się stało? Skrzynia do naprawy? Dlaczego po około 1,5h jeżdzie dużymi prędkościami po AOW podczas redukowania biegów dochodzi do tej usterki? Czy wyższa temperatura oleju przekładniowego płata figle? Po mieście i poza miastem z prędkościami do 100 km/h da się jeździć. Jaja się robią gdy auto długo jedzie z większymi prędkościami. Pomóżcie proszę. Audi A4 B7 ALT 2,0 benzyna manual 5-biegowy, stan licznika 194kkm. Auto zadbane. Pozdrawiam, dj_bobo
  4. Cześć. Znamy się z Kamilem od 10 lat. Serwisuję u niego dwa własne auta, auto mojego ojca. Kilku znajomych też skorzystało z mojego polecenia. W swoim życiu przebrnąłem przez kilkunaście serwisów. Najbardziej przykre było spotkanie się z kłamstwem i partactwem konkretnych osób. To powodowało, że szukałem dalej, zwłaszcza że sam nie byłem w stanie radzić sobie z niektórymi naprawami. I w 2007 roku poznałem Czera, pasjonata motoryzacji, który wkręcił się w mechanikę pojazdową i dzisiaj robi taką robotę, że przegonił wielu mechaników z 40-letnim doświadczeniem, którzy po prostu nie poradzili sobie z nowymi trendami i "leżą" z problemami diagnostycznymi. Kamil zna się rownież na elektryce. Generalnie ma solidny "background" i doświadczenie. Zapewne nie jestem obiektywny, ze względu na długą znajomość z Kamilem, ale polecam skorzystać z jego usług. Gość wie, co robi.
  5. Po przejechaniu 15kkm mogę śmiało powiedzieć, że dolałem tylko ok. 0,5l oleju. Zatem przesiadka na Mobila 5W-50 była chyba dobrym krokiem.
  6. dj_bobo

    Przygasające ksenony

    Kurde, problem powrócił. To niestety nie żarniki
  7. 50-tka na gorąco jest bardziej lepka (potocznie gęstsza), stawia większy opór częściom silnika. 30-stka na gorąco jest jak woda. Mało lepka (potocznie mówiąc rzadka). Na 50-tce trudniej zerwać film olejowy jeśli silnik pracuje w cieżkich warunkach temperaturowych. Masz zapas "trwałości" oleju. 30-tka to wymysł pseudoekologów, którzy chcieli obniżyć zużycie paliwa poprzez mniejsze opory tarcia silnika na oleju 5W-30.
  8. Acha, kumam już. Dzięki.
  9. Czyli mineralny? Skoro nie syntetyczny to jaki?
  10. HC czyli co? Ponoć prawdziwe rasowe syntetyki to oleje syntetyczne 3-estrowe.
  11. Pierwsze nie. Drugie nie wiem, bo nie sprawdzałem. Silnik chodzi tak samo cicho jak na 5W-40. W drugim aucie też mam Mobila 5W-50 i tam silnik się wyciszył w porównaniu z 5W-40 (Midland Avanza). Szklanki ciszej pracują. Mobil jest jednak zajefajny.
  12. Opony Pirelli mają bardzo sztywne ścianki boczne. Podstawa to utrzymywać właściwe ciśnienie w oponie. Ja nawet daję ciut więcej niż zaleca producent (dodatkowo 0,2-0,3 bara). Jeśli będziemy jeździć na zbyt niskim ciśnieniu to i teoretycznie mogą popękać - ciągłe zginanie i w konsekwencji cieplne zmęczenie materiału.
  13. Będę obserwował. Na pewno poinformuję Was co i jak
  14. U mnie na 5W-50 jakby zużycie oleju spadło. Zatrzymało się w połowie bagnetu i nie schodzi niżej. Nie dolewałem nic przez 5kkm. Cuda jakieś
  15. Też tak sądzę.
  16. Ja twierdzę, że Mot-Gum jest nawet lepszy niż Bosch
  17. Gdzie tam kwas? Wody destylowanej czy jak tam zwał - demineralizowanej się dolewa. Kwas sam powstanie
  18. Pozdro! dj z SFCP
  19. Brałbym Bridgestone ER300.
  20. Słyszałem o tym, że jest ten "+". Jednak do znacznej części akumulatorów "bezobsługowych" da się dolać wody destylowanej. Każdy akumulator można ładować z zewnątrz prostownikiem.
  21. Większość jest obsługowych. Nazwa "bezobsługowy" to mit i karmienie masy kierowców - amatorów informacjami typu papka medialna
  22. Pewnie 0,1% społeczności. Sprawdzam raz na miesiąc wszystko co napisałeś, poza gęstością.
  23. 60-tka o większe spalanie. Większa lepkość oleju na gorąco, to większe opory wewnętrzne silnika (tarcia), zatem silnik będzie spalał więcej paliwa niż na 50-tce i 40-tce. Dlatego ekologia wymusiła oleje niskooporowe typu 5W-30.
  24. Dlatego ja przeszedłem na 5W-50 Mobila. Liczba 50 powoduje to, że silnik jest lepiej chroniony, bo syntetyczna 50-tka jest bardziej odporna cieplnie niż 40-tka. 60-tka to już chyba za dużo, ale nie wykluczam jej w przyszłości.
  25. To zdanie oznajmujące czy pytanie? Nie, nie pracuję w marketingu Jestem inżynierem produkcji. No, też ciekawe sprawy. Lotnictwo od zawsze mnie interesowało. Zdradzę, że noszę zegarek mechaniczny typu pilot/lotnik fi45mm Poljot Aviator 3105. Niestety nasze ciężkie akumulatory litowo-jonowe wraz z małym silnikiem elektrycznym wprowadzają 20-tonowy autobus bezgłośnie w ruch. Potem dopiero włącza się silnik spalinowy i utrzymuje zadaną prędkość jazdy. Zatem jak sam widzisz 10kg akumulator miałby z tym zadaniem nie lada problem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...