Zlot 3-4 dni, we wrześniu na weekend na wesele, potem na święta. Zapierdol totalny. Zawsze jak zaplanuje powrót na stałe, to tak doj**ie roboty, że nie mam czasu się po jajach podrapać nic, ide spać, bo o 4 piórnik otwieram i zapierdalam do A320. Swoją drogą dzisiaj pierwszy leciałem Airbusem A320. W porównaniu do Boeinga 737-800 to jest przepaść tak zakurwista, że aż rzygać mi się chce na widok boeinga
Daj spokój te A320 to totalne padaki, ja kurde normalnie nie moge siedzieć bo kolana mam na plecach ludzi przedemna.