Jakim późnym pomarańczowym ??
A tak uściślając, to już Ty wjechałeś na pomaranczowym, Kaśka (Przemek) za Tobą, a ja na końcu już zupełnie na różowym. :>
Ale dobrze, ze to nie skrzyżowanie, ale jakieś przejście bezludne było więc sobie pozwoliliśmy.
Krzysiu, jak nam przyślą zdjęcia, to uśmiechać to się już nie będziemy :polew:
Tam na szczęście nie było żadnym pstrykających urządzeń.