Dzisiaj na innym forum czytałem o podobnym problemie i facet miał jakieś zwarcia/przejścia między ścieżkami na płytce drukowanej w zamku.
btw. jaki powinien być w ogóle pobór prądu po 5-10 minutach (no bo sterowniki same po czasie się wyłączają powoli no nie?)?
Pewnie coś poniżej 100mA?
---------- Post dopisany 23-10-2013 at 23:52 ---------- Poprzedni post napisany 21-10-2013 at 22:45 ----------
Problem chyba rozwiązany.
Winowajcą był zamek pasażera
Rozebrałem dziada, poprawiłem wszystkie luty - pomogło (tak mi się wydawało, bo jak podłączyłem to przez chwilę działał prawidłowo)
potem odlutowałem mikrostyk, bez efektu.
W sumie to jak wtyczka była odłączona od zamka to obwód był zamknięty co mnie dziwiło, bo przecież mikrostyk był poza zamkiem także obwód powinien być cały czas otwarty.
No to znowu wyciągałem i grzebie w tym zamku, podłączyłem i dalej to samo, ale zacząłem merdać tą wtyczką i pinami i raz łączyło a raz nie no to wziąłem go znowu na stół i poodginałem trochę nóżki na płytce drukowanej i poprawiłem luty - jak na razie zamek działa, ale jak znowu zacznie się coś dziać to w d*pie z tą robotą i wymienię tego gnoja.
Jak wróciłem do domu i zamknąłem samochód to kierunek nie mignął przy zamykaniu a zawsze mrugał więc trochę dziwne mi się wydaje, chyba trzeba błędy pokasować i może wróci do normy.