Skocz do zawartości

DanekPL

Pasjonat
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DanekPL

  1. o tak metalowy wirnik z metalowym trzpieniem lepsza "przyczepnosc" a plastik szybciej się wyrabia. do Abc mialem skf za chba 190 zl a ruvilla za 270 zl
  2. skf jest chyba najbardziej popularny i bodajże polski. Ja mam mechanika który pracował w ASO w seacie i od ok 5-7 lat prowadzi swoj warsztat zajmuje się tylko VAG-iem wiec narobił się już przy tym troche i założył ruville gdzie pompa jest niewiele droższa ale jakościowo według niego jest dużo lepsza. wiem ze co mechanik to inne zdanie ale jeżeli gosciu robi tylko grupe aut jednego producenta ( o il emożna to tak nazwac ) to ma jakiś obraz jak sie auta zachowują i jaka jest awaryjność. nieważne, ważne za to że ma chodzić dobrze
  3. większosc wirników pompy wody jest plastikowa.ja w 2.6 miałem ori plastik lub jakies inne tworzywo i przy wymianie ( mialem tak ze auto mi sie przegrzwałon i nie wiadomo bylo czemu ) okazało się że pompa wody nie podaje prawidłowego obiegu. po wyciagnieciu pompy okazało się że wirnik z łopatkami a w sumie jego srodek sie wyrobił i trzpień kreci się w srodku a wirnik stoi wymiana pompy na ruville i pompuje aż miło
  4. zbadam to jutro pod firmą a ten opornik jest przy wentylatorze czy gdzieś w kasecie doprowadzającej powietrze. Miałem tak w fiacie ducato że termorezystor był wkręcony w obudowe gdzie leciało powietrze i sterowanie było też elektroniczne ale sam sie dostosowywał na zasadzie ciepła. teraz po płukaniu nagrzewnicy 2 min od odpalenia auta w srodku sauna
  5. sprawdze ci dzis rafał i dam znaka wieczorem bo bede jechał to zagrzeje fure a żeby zmacać tego węża to musze dolot do filtra ściągnać . jakpoczułem że chłodnica się nagrzewa i na tyle ile wymacałem to do samego dołu to wąż dolny wchodzący do termostatu pewnie też. ale jak poczułem że wali żywym ogniem z nawiewów to juz nic nie rozbieralem. Dzis bede musial dostać sie do wentylatora od nawiewów bo żyje własnym życiem i włącza sie wtedy kiedy nie potrzeba i na odwrót
  6. Panowie to że mi działa nie oznacza że będzie. też czeka mnie wymiana nagrzewnicy ale to juz zrobi chyba nowy własciciel jak bede sprzedawał albo oddam do serwisu auto przed nastepną zimą. Ja zawsze miałem samochody audi. moim zdaniem najlepsze i najmniej awaryjne auta jednak to co trzeba wyczyniać przy demontażu nagrzewnicy to woła o pomste do nieba. Miałem kiedys opla omege i wystarczyło wyciąć kawałek tunelu ( taki prostokąt o wymiarach 10x5 cm ) po czym wyjeżdzała cała nagrzewnica wklejało się wyciety wczesniej plastik i na wszystko nakładało przy użyciu kleju obicie tapicerki. nagrzewnica była na końcu tunelu przy nogach pasażera pod schowkiem Co do próby odkamienienia użyłem opisu kolegi który jeszcze dodatkowo zamontował nawężach pompke z pralki ja takich gadżetów nie posiadałem ale widać że nie była aż tak bardzo zabita i zwykłe płukanie jej pomogło. Musze jeszcze dzis coś zobaczyć na wentylator nawiewów czemu nie kreci albo czemu tak wolno. wie ktos jak najszybciej sie do niego dostać ? chyba przez schowek
  7. czytało ale ok to musialo byc dużo wcześniej zanim wdałem się w rozmowe na swój temat ---------- Post dopisany 30-11-2013 at 21:13 ---------- Poprzedni post napisany 29-11-2013 at 17:17 ---------- termostat wahlera jednak działa prawidłowo. zdemontowałem wentyl elektryczny i zmacałem chłodnice. ciepło rozkłada się równomiernie itd. Zakupiłem w markecie obi sam se robi płyn stp do odkamieniania chłodnic. Zdemontowałem węże z nagrzewnicy i zakupiłem 3m węża ogrodowego. Postanowiłem wypłukać nagrzewnice. Po podłączeniu do wlotu i wylotu po półtora metra węża ogrodowego w końcówkę od nagrzewnicy lewą czyli wylot cieczy wcisnąłem końcówkę z wężem z bieżącą wodą ( chwała że szwagier ma dom ) i wykonałem pierwsze płukanie. z wlotu do nagrzewnicy który teraz był wylotem do wiaderka razem z resztkami płynu chłodzącego i wodą wyleciało mase drobinek i grudek. Operacje wykonałem zmieniając miejscami źródło podawania wody ( tak aby rozruszać syf w nagrzewnicy). po kilku zamianach ( chyba 5 ) syfu w wiaderku uzbierało się tyle że spokojnie ulepił bym piłeczke do golfa. nastepnie obie " przedłużki " nagrzewnicy skierowałem ku górze i podwiesiłem do haka zamykania maski po czym do własciwego węża odpowiadającego za wpływanie płynu do nagrzewnicy wlałem całą zakupioną butelke preparatu ( chyba STP ) i wcisnałem końcówke od węża z wodą ogrodową żeby strumień wepchnął odkamieniacz do nagrzewnicy. odkamieniacz jest przezroczysty więc zastosowałem barwnik do barwienia jajek na wielkanoc ( został mi po tegorocznych świetach ) ponieważ odkamieniacz jest przezroczysty jak i woda a przepychajac go do nagrzewnicy i obserwując wylot węża chcialem zaobserwować kiedy przestac podawać wode zostawiłem miksture na ok godzine ( zagadałem się ze szwagrem ))) ) po czym od wylotu nagrzewnicy wypchałem wodę i przepłukałem nagrzewnice. operacje z zamianą węży powtórzyłem kilka razy - chyba znów z 5 . tym razem wyleciała piłka nastepnie kompresor z dmuchawką i raz jednen wąż raz drugi aby przedmuchać resztki syfu z nagrzewnicy i znów płukanko. na każdy przedmuch płukanie. zapiąłęm węże ori na nagrzewnice z czego lewy ( powrotny ) zsunięty celem odpowietrzenia ukladu. włączony silnik odkrecony korek od wyrównawczego zassało płyn. po kilku minutach i kilku kontrolach temp wewnatrz auta na zegarach ( przez minute trzymałem go na 2tys obrotów ) z węża odprowadzajacego zaczał równomiernie jzu tylko lecieć płyn chłodniczy. oczywiscie nauczony dosiwadczeniem czekałem na chociażby mały ułamek sekundy w której zauważe wydmuch powietrza...... nie doczekałem się a jak przystawiłem gębę pod kratkę nawiewu przy kierownicy odrazu nasunąłem wąż i skreciłem wszystko ........ w samochodzie mam piekło... niejeden belzebub by pozazdrościł . cała operacja kosztowała mnie 13 zł za odkamieniacz do chłodnic, dojazd 25km do szwagra i powrót, wąż ogrodowy 3m - ok 7 zł w obi, stres i modły żeby zadziałało i żebym nie zepsuł bardziej nagrzewnicy, czasu ( nie licząc czekania na działanie preparatu ) max 2h. Bogatszy o nowe doświadczenia zabieram się za szukanie kolejnego problemu a mianowicie zdycha mi wentylator od nawiewów. Buczy piszczy i na max ustawionym klimatroniku albo nic nie dmucha albo dmucha na max albo tak jak by na 4 kreski byl ustawiony jak nie udar to sraczka Dzieki jeszcze raz wszystkim za pomoc i wskazówki gdzie szukać problemu ! uratowaliście mój biały tyłek przed marznięciem w trasie !!!
  8. nie podłączałem vaga. mam problem bo wszystkie laptoki mam z win 7 a vag nie pali na tym systemie. VM z xp też sie sypie na tym rozwiązaniu. Zainstaluje jeszcze PL Vaga i sprawdze nim bo kiedys mialem i działał na win 7 . jutro od rana się podepnę. nie mam tylko dostępu do bieżącej wody z węża więć pewnie przedłużka węża pójdzie i karcher a przedłużka węża żeby cisnienie z karchera nie rozwaliło nagrzewnicy. Dzieki za sugestie. ---------- Post dopisany 30-11-2013 at 21:12 ---------- Poprzedni post napisany 29-11-2013 at 09:07 ---------- termostat wahlera jednak działa prawidłowo. zdemontowałem wentyl elektryczny i zmacałem chłodnice. ciepło rozkłada się równomiernie itd. Zakupiłem w markecie obi sam se robi płyn stp do odkamieniania chłodnic. Zdemontowałem węże z nagrzewnicy i zakupiłem 3m węża ogrodowego. Postanowiłem wypłukać nagrzewnice. Po podłączeniu do wlotu i wylotu po półtora metra węża ogrodowego w końcówkę od nagrzewnicy lewą czyli wylot cieczy wcisnąłem końcówkę z wężem z bieżącą wodą ( chwała że szwagier ma dom ) i wykonałem pierwsze płukanie. z wlotu do nagrzewnicy który teraz był wylotem do wiaderka razem z resztkami płynu chłodzącego i wodą wyleciało mase drobinek i grudek. Operacje wykonałem zmieniając miejscami źródło podawania wody ( tak aby rozruszać syf w nagrzewnicy). po kilku zamianach ( chyba 5 ) syfu w wiaderku uzbierało się tyle że spokojnie ulepił bym piłeczke do golfa. nastepnie obie " przedłużki " nagrzewnicy skierowałem ku górze i podwiesiłem do haka zamykania maski po czym do własciwego węża odpowiadającego za wpływanie płynu do nagrzewnicy wlałem całą zakupioną butelke preparatu ( chyba STP ) i wcisnałem końcówke od węża z wodą ogrodową żeby strumień wepchnął odkamieniacz do nagrzewnicy. odkamieniacz jest przezroczysty więc zastosowałem barwnik do barwienia jajek na wielkanoc ( został mi po tegorocznych świetach ) ponieważ odkamieniacz jest przezroczysty jak i woda a przepychajac go do nagrzewnicy i obserwując wylot węża chcialem zaobserwować kiedy przestac podawać wode zostawiłem miksture na ok godzine ( zagadałem się ze szwagrem ))) ) po czym od wylotu nagrzewnicy wypchałem wodę i przepłukałem nagrzewnice. operacje z zamianą węży powtórzyłem kilka razy - chyba znów z 5 . tym razem wyleciała piłka nastepnie kompresor z dmuchawką i raz jednen wąż raz drugi aby przedmuchać resztki syfu z nagrzewnicy i znów płukanko. na każdy przedmuch płukanie. zapiąłęm węże ori na nagrzewnice z czego lewy ( powrotny ) zsunięty celem odpowietrzenia ukladu. włączony silnik odkrecony korek od wyrównawczego zassało płyn. po kilku minutach i kilku kontrolach temp wewnatrz auta na zegarach ( przez minute trzymałem go na 2tys obrotów ) z węża odprowadzajacego zaczał równomiernie jzu tylko lecieć płyn chłodniczy. oczywiscie nauczony dosiwadczeniem czekałem na chociażby mały ułamek sekundy w której zauważe wydmuch powietrza...... nie doczekałem się a jak przystawiłem gębę pod kratkę nawiewu przy kierownicy odrazu nasunąłem wąż i skreciłem wszystko ........ w samochodzie mam piekło... niejeden belzebub by pozazdrościł . cała operacja kosztowała mnie 13 zł za odkamieniacz do chłodnic, dojazd 25km do szwagra i powrót, wąż ogrodowy 3m - ok 7 zł w obi, stres i modły żeby zadziałało i żebym nie zepsuł bardziej nagrzewnicy, czasu ( nie licząc czekania na działanie preparatu ) max 2h. Bogatszy o nowe doświadczenia zabieram się za szukanie kolejnego problemu a mianowicie zdycha mi wentylator od nawiewów. Buczy piszczy i na max ustawionym klimatroniku albo nic nie dmucha albo dmucha na max albo tak jak by na 4 kreski byl ustawiony jak nie udar to sraczka Dzieki jeszcze raz wszystkim za pomoc i wskazówki gdzie szukać problemu ! uratowaliście mój biały tyłek przed marznięciem w trasie !!!
  9. taki jest plan. musze skombinować jakieś źródło wody bieżącej to po 1 a po 2 mam obawy rozszczelnienia jeżeli jest zabita. coś mi tam leci cieplejszego powietrza wiec lepsze to niż totalna lodówka nie chcial bym zostać bez całkowitego grzania
  10. :/ no i tu jest delikatny problem bo jak pisalem wyżej z jednej strony chłodnica klimy w srodku chlodnica wody a po drugiej stronie wisko i wentylator i ni uja nie ma gdzie ręki wsadzić zwłaszcza ze jest to v6. Generalnie wypada wymacać 3/4 chlodnicy od góry żeby stwierdzic czy termos sie otwiera. jak tak to zostaje juz chyba tylko nagrzewnica ;/
  11. no tak ale załóżmy że zrobie ok 13 km wracajacz pracy zostawie auto na włączonym silniku tak żeby nie było chłodzenia chłodnicy przez pęd powietrza to obieg powinien sie szybciej zamknąć i węże od termostatu będą równomiernie ogrzane .
  12. odpowietrzalem juz samochody nie raz i wiem jak to sie odbywa. te V6 są dosyć oporne na tą procedure jednak moją żabe męczyłem godzine po wymianie chłodziwa tak dla pewnosci i efekt ten sam co wczesniej czyli znikome grzanie w srodku ---------- Post dopisany at 22:23 ---------- Poprzedni post napisany at 22:21 ---------- dostep do chlodnicy jest utrudniony poniewaz od frontu jest chlodnica klimy a od wewnatrz wisko + wentyl elektryczny klimy. rozumiem ze jak oba węże od termostatu bedą porównywalnie gorące tzn ze termoistat sie otwiera i problem leży gdzie indziej
  13. no wlasnie jako takie mam . bardziej bym sprezyzował że jako takie nijakie coś tam dmucha lekko ciepłym ale jadąc nawet bez przerwy 2-3 h to temperatura wewn. auta nie jest zbyt zadowalająca. dodam że do zmarzźluchów nie należe wiec jakis obieg na nagrzewnice jest. termostat mam wahlera. został założony razem z nową pompą wody firmy ruville. pytalem w aso maja od reki ori termostat za 125 zł w komplecie z oringiem. mam jednak podejrzenia co do nagrzewnicy ze jest zakamieniona bo z tego co mi wiadomo jak bedzie zapchana to zbyt maly obieg cieczy no i sie nie dogrzewa . Pozatym zrzucic obudowe termostatu to zabawy na troche czasu czy idzie jakos zdiagnozowac termostat. Wąż górny mam gorący dolny nie pamietam. jaki powinien byc ??
  14. Panowie... mam 2 dni na usunięcie usterki z brakiem grzania w aucie. jutro caly dzien w robocie a garażu brak. w sobote wieczorem wyjezdzam. powiedzcie proszę czy zamiana węży chociaz na chwile przyniesie mi choć troche ciepła w samochodzie. przez 5 dni bede praktycznie w trasie a jazda w kurtce jest dosyc uciazliwa. nie chce traktowac tego jako rozwiazanie problemu ale chce poznac wszystkie za i przeciw takiemu rozwiazaniu i dodatkowo czy to przyniesie jaki kolwiek rezultat. widzialem mase takich zdjec z takimi radzieckimi patentami ale nigdzie nie bylo opisu co to dalo. obstawiam ze mam zasyfioną nagrzewnice.
  15. odgrzewam jak kolega wyżej mam taka samą sytuację. może kolega wasyl by sie wypowiedział w temacie czy udalo sie rozwiazac problem w sposób inny niz sprzedaż wozu Dodatkowo pytanie do pozostałych czy zamiana węży miejscami przy nagrzewnicy przyniesie efekt grzania ? problem w tym ze za 2 dni wyjezdzam i nie mam mozliwosci tak szybko naprawic grzania w aucie a niestety temperatura na zewnatrz poprzedzona jest - :/ szukam jakiegos doraźnego rozwiazania.
  16. <-- moglbys sprecyzowac słowo wywala ? mam bardzo podobnie tez mi potrafi wyjsc temp wyzej niz ustawa przewiduje a w srodku lodówka. roboty z termostatem mimo iż umiem go wymienic bez sciagania przodu jest co nie miara. najczesciej mialem problem z wyskakujaca temp ponad 90 podczas jazdy w korku.
  17. Panowie ja mam na kanale 49 cały czas zero a na kanale 51 rośnie do 90 stopni. co prawda kanał 51sprawdzalem podczas jazdy itd. Problem mam z grzaniem w środku auta. pisalem juz w kilku wątkach. mam termostat wahlera i od samego poczatku są własnie jaja z grzaniem w srodku auta. Powiedzcie prosze odrazu od czego jest ten kanał 49 . czy to czujnik temp płynu chłodzącego ? orientujecie się gdzie go szukac w 2.6 abc ?
  18. Witam sprawa dotyczy A4 b5 2.6 ( ABC ) I jak się podepnę pod temat. Zakupiłem termostat wahlera, silnik się przegrzewał pomimo nowego termostatu. Układ został odpowietrzony ( tak mi sie wydaje ale z informacji jakie mam V6 cieżko się odpowietrzają ) sporadycznie słychać bulgot w nagrzewnicy, wszystkie węże ciepłe - gorące. te przy silniku na pewno gorące, te przy nagrzewnicy ciut mniej ( śmiało można jest utrzymać w rece nawet po dłuższej jeździe ) węże od termostatu także gorące. Temperatura na blacie 90 stopni a od 60 leci w góre prawidłowo. Wisko sie kreci swoim życiem ( na początku tak że można zatrzymac ręką pozniej jak siezasprzęgli to nie prubowałem żeby paluchów nie urwało ) drugi wentylator ( elektryczny ) uruchamia się gdy wisko nie daje rady. chłodnica nowa , nagrzewa się równomiernie. Termostat gotowałem w garnku chyba z 10 razy. nie mialem możliwoscisprawdzenia temperatur w jakich się otwiera ale otwiera sie maksymalnie. Podczas odpowietrzania układu ( zsuniety wąż powrotny nagrzewnicy ) płyn chłodzący na przemian z powietrzem ucieka przez tą dziurkę a wydaje mi się że gdyby był max odpowietrzony powinno się lać samo chłodziwo już bez powietrza. Nic nei wycieka z układu itd wiec wszystkie węże całe itd. Pompa wody nowa. Nie wiem juz gdzie szukać problemu bo kolejny raz odkrecać wszystko żeby wybebeszyć termostat przy takiej pogodzie jaka mamy to ręce same chcą się odcinać. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale zauważyłem że temperatura oleju strasznie wolno rośnie. jak jade przez miasto w korku to dochodzi to 100 stopni. jak lece autostradą bez ciśnięcia to jest na poziomie ok 70-80 stopni. jak depne to dochodzi i do 110. Kilka razy zdarzylo mi się że wskazówka od temperatury plynu chłodzącego wyszła grubo ponad 90 stopni, temp oleju w okolicy 120 stopni i pewnie gdybym się nie zatrzymał to dalej by rosła. taki problem wystepuje sporadycznie i zdażył się ostatnio w sierpniu podczasupałów po trasie 240km i jeździe ponad godzine w korku.
  19. i ja sie podczepie pod temat. Otóż pewnego pięknego dnia centralny przestal zamykac drzwi kierowcy nastepnie padłą klamka z zewnatrz od kierowcy ( urwalo sie to ucho które jest przy bebenku zamka) wymienilem obudowe bebenka założyłem cięgna, klamka ciezko i nie precyzyjnie chodzi i nie otwiera drzwi kierowcy od zewnatrz . od srodka bez problemu. dodatkowo nie slychac zeby wogole silownik tych drzwi pracowal ( korek ) jest sztywny caly czas w górze. wsadzajac kluczyk i zamykajac/otwierajac drzwi z kluczyka wszystkie inne sie zamykaja / otwieraja. ogolnie mam jakis problem z cala lewa strona gdyz lewe drzwi pasazera takze nie zamykaja się z centralnego( fakt ze w tamtych drzwiach ktos cos czarowal i mam powyciagane wszystkie cięgna a czesci brakuje) ani nie otwieraja., nie ma zadnej reakcji na centralny. czy ktos mial problem zeby cala strona padła? wiem ze musialbym przelozyc silownik do zamka zeby wykluczyc przerwe w obwodzie ale moze jest szybsze rozwiazanie.
  20. mi padła elektronika przepustnicy. wymienilem na taką z a6 tez z abc i zaadoptowala sie sama. niestety kabel usb od viakena nie chcial wspolpracowac z vagcomem w przypadku adaptacji przepustnicy. Po rozkalibrowaniu tak jak u ciebie wystarczy sciagnac klemy zeby resetnac kompa podlaczyc spowrotem przekrecic kluczyk na zaplon odczekac do minuty nie naciskajac pedalu gazu itd wylaczyc zaplon ponownie wlaczyc zaplon i uruchomic silnik. przez pierwsze kilometry obroty moga falować ale po kilku- kilkunastu kilometrach przepustnica zacznie pracować tak jak po adaptacji vagiem. wazne zeby pamietac ze po resecie kompa i wlaczeniu zaplonu niczego nie dotykac ( głównie pedału gazu ). Tak jak którys z kolegów pisał op ustawieniu silniczka krokowego..... trzeba go miec jeszcze. moje abc jest z lipca 1996 i mam przepustnice sterowana elektronicznie bez krokowca i w takim przypadku nic nie ustawisz....
  21. super . dzieki za pomoc ! dam znac jak porobie
  22. czyli rozumiem że problem mógł wystąpić przy wymianie przegubów ?
  23. Panowie mam problem z hamulcem co prawda objawy w drugą stronę i nie wiem czy podczepiać się pod temat czy zakładać nowy. Otóż mój problem nie jest powtarzalny ! czasami przejeżdżę całą polskę wzdłuż i wszerz a czasami wystarczy wyjechać za róg domu. NAjwiększa powtarzalność pojawia się przy parametrach : 120 km/h i wiecej, droga expresowa lub autostrada ( kwestia równej drogi bez dziur ). Np. jadę ok 130km/h i trzymam predkosc lub zwiekszam i wracam spowrotem do 130 i tak kilka minut po czym rozlega się bipnięcie z zegarów zapala się ASR ABS i ostrzeżenie z ikoną hamulca ((!)) na FISie. Te ostrzeżenia znikają dopiero po wyłączeniu silnika. Auto hamuje normalnie mimo takich komunikatów . Przeszkadzają te komunikaty jednak nie tak bardzo jak moim zdaniem druga odsłona problemu. Jadę 40km/h jade 170km/h chcę lekko przychamować a pedał hamulca jest twardy i nawet nie zrobi skoku o milimetr i przy dociskaniu czuć że włącza się takjak by ABS trwa to sekundę i hamulec zaczyna odpuszczać ale wiadomo że przy predkosci 170 gdy ktoś zajeżdza drogę wciska się hamulec kilkukrotnie dlatego nastepuje to pewnie tak szybko. kilkukrotnie zdażyło mi sie tak przy predkosci 80km/h .... Vag nie pokazuje żadnych bledów i nie wiem co z tym zrobic.
  24. a skad wziąć kod PIN/SKC i te wszystkie dane np WSC dane importera itd ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...