tu nie chodzi o żarcie nocą, tu raczej sie będzie rozchodzić o nowe nawyki żywieniowe, których efekty zacznie się dostrzegać po dwóch, trzech tygodniach, gdzie w między czasie- zaglądnie się do lodówki o północy, wypije 10l piwa, w pracy też nie odmówi sobie, bo na czymś trzeba latać...utrzymać dietę i nie chodzić głodnym- to dwie odrębne rzeczy, niestety, ale taka jest prawda, żeby schudnąć, trzeba pocierpieć, a potem już tylko codzienna walka... zrzucenie 10kg, to jest wyzwanie dietetyczne i ćwiczenia, przez co najmniej 4-5 miesięcy bez zagładzania się, nie da rady bez drakońskiej diety, normalnie pracując i ćwicząc, schudnąć w miesiąc 5kg, dieta cud nie istnieje...