Auto jest już tydzień w Audi. Na początku głupka chyba grali i powiedzieli że próbowali na różne sposoby i nie słyszą grzechotania. Potem jednak jak auto postało u nich z 3 dni, napisali że zidentyfikowali grzechot i że niby pochodzi albo od napinacza lub ślizgu albo od koła dwumasowego. Tego ostatniego to ja nawet nie biorę po uwagę bo wiem że to nie to.
Napisali, że problem jest zauważalny i słyszalny i nie polecają dalszej jazdy autem, bo jak się coś stanie to żadna gwarancja mi nic nie uzna, bo oni mnie o tym już powiadomili.
Aby się jednak w 100% upewnić czy to napinacz, trzeba wyciągać i rozbierać silnik. Jest to 25 godzin roboczych. Już zgłosiłem to sprzedawcy pod kątem rękojmi, a w poniedziałek Audi będzie się kontaktować z moją gwarancją i wyjaśniać w czym problem, no i co do pokrycia kosztów.