
MAX_01
Pasjonat-
Postów
66 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez MAX_01
-
[ALL B5] Rezanie i montaż halogenów z polifta w zderzak przedliftowy
MAX_01 odpowiedział(a) na mrogal temat w Audi A4 B5
Oczywiście kolega dropsone ma w zupełności rację - to są dedykowane do a4b5 światła do jazdy w dzień ( najmocniej świecą do przodu, nie na boki jak halogen) Nie twierdziłem że jest inaczej. Dopisałem tą wiadomość w tym wątku jako pochodną tematu. A tak na marginesie co bardziej Wam się przydaje na co dzień? Halogeny czy światła do jazdy w dzień? PS. lampki posiadają homologację. -
[ALL B5] Rezanie i montaż halogenów z polifta w zderzak przedliftowy
MAX_01 odpowiedział(a) na mrogal temat w Audi A4 B5
Witam zainteresowanych. Przedstawiam moją wersję wydarzeń. A zaczęło się od tego: ori Bosch z przeciwmgielnymi w kloszu następnie przyszła zmiana na takie: ale że po halogenach mi kabelki zostały to se zamontowałem: świeciło jak cholera, a że innym po oczach też i mało estetycznie mi to wyszło to nadeszła kolejna zmiana na: a że bardzo ładnie świeci i wygląda jak z fabryki... to się narazie ostało i chyba już tak zostawimy: Ileż to opcji tworzenia mamy przy naszych czterech kółkach... Pozdrawiam Na prośbę kolegów wklejam namiar na Helle z Alledrogo . Ja osobiście nie pamiętam u kogo i za ile je kupiłem. http://moto.allegro.pl/item785690367_halogeny_do_audi_a_4_a4_hella_gratis.html -
Nie mam zamiaru porównywać a tylko opisywać spostrzeżenia. Swój motor już znam i będę wiedział czy poprawiło się, pogorszyło czy może bez zmian. Zadałem sobie ćwiczenia na 5000 km. i po takim okresie tak czy inaczej zakończe notować. Myślę że i tak to będzie bardziej miarodajna podpowiedź aniżeli przeklepywanie domniemań, że zapewne ale nie napewno.
-
Długo nad tym myślałem, wiele opisów i artykułów przeczytałem no i w końcu dokonałem tego, wlałem do silnika mojej audi specyfik, który ma nie zaszkodzić a jak zapewnia reklama, nawet pomóc. Nie miałem żadnych problemów z silnikiem, no może poza lekkim klekotaniem (dźwięk taki) które pojawiało się niesystematycznie i tylko na gorącym silniku ( jak widać ja mam 1.8 benz. ADR - więc nie powinno klekotać) i trwało od kilku do kilkunastu sekund. Oleju nie brało. Obrotami czasem bujało - ale w normie - od 900 do 1000, prawie niezauważalnie. Po 10 latach nie ma cudów, coś musi się dziać. Przejechane 140 tyś.km. No cóż, podkusiło mnie, ponieważ profilaktyka jest dla mnie ważniejsza niż leczenie, a w opisie zapewniają zmniejszenie tarcia a co za tym idzie i temperatury, spowodowanie cichszej pracy silnika, zwiekszenie mocy itp. takie tam pierdoły które możecie sami ocenić na stronie o Modifikator Plus. Nie jest to ceramizer, wyglądem bardziej przypomina gęsty olej. Wlałem go dzisiaj z nadzieją że faktycznie zmniejszy tarcie, więc polepszy dynamikę motorka oraz zmniejszy zużycie paliwa. Test rozpoczęty. Nie mam zamiaru nikogo namawiać, raczej doradzam poczekać co się będzie działo z moim silniczkiem acz kolwiek mnie zachęciły do tego środka większość dobrych opinii niż złych, a jak wiadomo na forach to raczej się siły w sprawach spornych rozkładają po równo i jak zwykle dowiedzieć można się gówno. Obiecuję dopisać efekty po przejechaniu 1000; 3000 i 5000 km, bo po 5000. Dalej nie obiecuję zacięcia testera. Dziś przejechałem ok.100 km ze specyfikiem w środku i jak narazie z całej gamy radości zauważyłem tylko: wyrównanie obrotów silnika ( po mocnym przygazowaniu szybciej obroty spadają i natychmiast zatrzymują się na właściwych - bez efektu kołysania dół - góra i dopiero na właściwe), na postoju motor napewno zaczął pracować spokojniej - ciszej, jak narazie po mocnym rozgrzaniu nie pojawiło się klekotanie , czyżby coś jednak... ? Tak czy inaczej napiszę resztę za jakiś czas, i to bez znaczenia czy się jakoś ten środek odwdzięczy za zakup czy rozpituli mi silnik. Kolegom którzy sami nie próbowali na własnych motorkach radzę raczej nie powtarzać jak papugi jeden po drugim, że wszystko co nowe i nie sprawdzone to szajs. Myślę że dopiero test organoleptyczny daje takie prawo. I przedewszystkim nie mylić doktora zrobionego ze smoły ze środkami klasy premium. Porównajcie skład.
-
Witam ponownie, za mną kolejny etap poszukiwań i kilka zeta mniej w portfelu... Tym razem znalazłem mechanika który posiadał odpowiednie narzędzia + podnośnik + trochę czasu no i oczywiście był tak dobry i wykonywał moje polecenia/sugestie. Całe przednie zawieszenie, wachacz po wachaczu + amory zostało rozebrane i przebadane. Efekt: wachacze nie wykazywały oznak zmęczenia (a tak przy okazji okazało się że mam oryginał Lemfordera ze znaczkiem, najprawdopodobniej wymieniane jeszcze u Helmutów, a w Poland autko już od 4 lat(!) - u mnie od 2; 45 tyś. km; i całej masie dziur i wyrw w asfalcie - poświadcza to tylko o wysokiej klasie wachaczy tej firmy), amorki oki i tylko wymienione zostały odboje + osłony (bo popękane były) i to tyle. Złożono wszystko do kupy, pozwolono mi pojechać i ... jakby troszkę mniej mi pukało ale... qr** qr** qr** i tak do zajechania... nadal oczywiście słyszę ten dźwięk, tylko teraz to jakby się ze mnie naśmiewał !!! Mam dość! ;( Ostatnie co niebawem zrobię to wymiana klocków hamulcowych ( ale mechanior przecie mówił że dobre!). Klocki to ostatnia rzecz która może mieć coś wspólnego z tymi dźwiękami. Czy nie. Oki, kupie se nową płytę NightWish, zapuszcze na 20 lvli i po dźwięku - zagłuszony... bo już nic innego mi nie zostanie do czasu wykrycia przyczyny. Obiecuje że jak odnajdę przyczynę mojej rozpaczy - to ją wam przekażę, a nad ową przyczyną napewno poznęcam. Pozdrawiam wszystkich poirytowanych irytującymi ( czyt. wqrwionych wqrwiającymi) dźwiękami. Zachowajcie spokój.
-
mam kurtka ten sam problem! jakby stukanie + drżenie czy raczej trzęsienie się czegoś z przodu i tylko na małych ale częstych (powtarzalnych jak tarka) nierównościach. bardzo denerwujące. ja byłem u dwóch mechaników żeby mi zdiagnozowali co to może być, czy nie zagraża bezpieczeństwu.... i nic nie znaleźli. amory super, wachacze lux, łączniki perfect..... więc co to kurde stuka? no to jeśli mechanik wmawia mi że tak musi być..... to mnie nagła . przełamałem się w końcu i umówiłem w aso, zajechałem przepełniony wiarą że to jest już ostatnia moja podróż kiedy mi tu coś stuka, nawet ewentualne koszty naprawy już nie miały większego znaczenia tylko prosiłem żeby mi to znaleźli i wymienili... no i dowiedziałem się w końcu co znaleźli: nic. zapłaciłem 2 setki za to, żeby się znów dowiedzieć że według nich to nic nie stuka i wszystko jest ok a tak wogóle to trochę chyba wyolbrzymiam, bo przecież nawet nowe auto jak od nich z salonu przez próg przejeżdża to też czasami coś zastuka bo to tylko metal i guma i musi se stukać. o zgrozo! no dobra, pożaliłem sie i troszkę mi ulżyło a teraz konkretnie, jeśli wszyscy twierdzą że amory, wachacze i wsio co można sprawdzić w warsztacie jest ok. to od czego zacząć wymiany?? co wskazać mechanikowi że ma zrobić aby w końcu ustało to stukanie? uwieżcie mi że juz za pierwszym razem namawiałem mechaników żeby mi rozkręcili zawieszenie i wyłapali który z wachaczy się zmęczył, lecz za każdym razem słyszę że to nie ma sensu bo przecież dokładnie juz wszystko sprawdzili. koledzy, jeśli uda wam się w końcu znaleźć odpowiedź w tym przypadku, bezzwłocznie dajcie znać co to było, i na mnie też możecie liczyć, bo nic tak nie wqrwia kiedy coś stuka w autku i nikt nie chce ci pomóc żeby to stukanie uciszyć - a nie sposób wydać kilka tysięcy wymieniając całe zawieszenie i nadal nie masz pewności że to pomoże? hmmm a może to będą poduszki pod silnikiem? no właśnie. pozdro.[br]Dopisany: 02 Styczeń 2009, 15:51_________________________________________________koledzy znalazłem coś na temat, zapoznajcie sie z tym bo daje wgląd w złożoność tematu: http://www.a4-klub.pl/smf/all_b5_tajemnicze_pukanie_z_przedniego_zawieszenia-t51210.15.html
-
23 marzec, godz 16, spocik Kielce************ zapisane w przypomnieniu (i pamięci) , więc jak zdrowie tylko nie przeszkodzi to jestem. pozdro.
-
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
Faktem jest kolego Pikuś, że oryginał, jak sama nazwa mówi, jest the best. Lecz biorąc po uwagę fakt, że depo jest ogólnie dostępny i cenowo też nie odstrasza (jak szukałem lampek do wymiany - nowych - to znalazłem kilka valeo, oczywiście z demobilu, nie nowych - koszt 350-500/szt w zależności od zniszczeń, oraz zamienniki depo całkiem nowe na gwarancji za 220/szt... no cóż przy takiej róznicy w cenie i w stanie technicznym, gdzie w sumie po montażu efekt jest ten sam, soczewka ta sama... nawet jak coś lekko nie pasuje w zamienniku to i tak sie opłaca, a człek myślący jak napotka jakiś problem, to go po prostu rozwiąże i zamiennik i tak zamontuje). Super jest jak przy montażu wszystko pasuje... ale wtedy nie ma zabawy. No pain-no game. -
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
Ha ha, śmieszne, naprawdę - a czytał kolega początek tego wątku gdzie to kol endriuu (przy okazji: będę ograniczał emotki ), robił rachunek sumienia w konfrontacji valeo us depo? Wynikało z tego że nie odbiegają materiałem i wykonaniem aż tak bardzo od siebie. Nie mam osobiście porównania - bo valeo nie widziałem, lecz depo które zamontowałem wczoraj poza tym jednym , podkreślam małym problemikiem, wkomponowały się w autko jakby tam zawsze siedziały. Anyway, w sumie to nie wiem dlaczego kolega tak się czepnął tego puknięcia - chciałem jedynie przekazać następnym wymieniającym z czym ja miałem jakieś problemy. Zalecam spox i pozdrawiam. -
Ja również polecam te żaróweczki, miałem philips +70%...coś tam, wydawało mi się że naprawdę super świecą - dopuki nie założyłem właśnie tych. Niestety drogie (u mnie 36zeta/szt), ale pole widzenia w nocy o wiele większe, czyli jeśli tylko masz dobrze ustawione światła (żeby innych nie razić!) to i oczywiście bezpieczniej.
-
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
No, bo może już się wyrobiło, jeśli chodzi o zatrzask na dole z boku, tu miałem lekkie problemiki żeby bolec przy nowych lampach wskoczył mi w stare gniazdo... i to właśnie w tym momencie pomogło lekkie puknięcie z boku (w kierunek)... i wskoczyło. A wcześniej napychałem, napychałem a to mi ciągle wychodziło -
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
Wczoraj dokonałem rzezi na moich starych lampach bosch , i zamieniłem je na nowiutkie zespolone depo... Praktycznie wszystko z powyższego opisu się sprawdza :th:, schemacik też ... tylko trochę przekombinować chciałem z silniczkami... kurde gdzieś sczytałem na forum że ktoś, gdzieś, jakoś pokombinował i weszły mu w depo silniczki ori ze starych lamp - sprawdziłem, ciołem, giołem, kleiłem, błagałem stare ori silniczki żeby weszły - ogłaszam wszem i wobec że faktycznie jest to technicznie, mentalnie, historycznie... najzwyczajniej w świecie nie możliwe . Owszem, po kilkunastu próbach weszły mi całe w obudowe (jakis cud że nie popsułem lamp), ale wtedy okazuje się że bagnet (to białe plastikowe co wystaje z silnika i popycha klosz) jest najzwyczajniej w świecie za długie. Tak czy inaczej, jeśli ktoś się zastanawia czy uda mu się wykorzystać stare silniczki jakoś je przerabiając - niech sobie odpuści i skorzysta z mojego błędu - jest to niewykonalne!! . Teraz muszę namierzyć te silniczki od punto, jakieś paśi przeciwmgielne i po zamontowaniu tego wszystkiego uznam zadanie za zakończone. Jeszcze jedno, sam montaż lamp w otworach - osiągalne są trzy mocowania z czterech dostępnych, należy użyć troszkę siły żeby zatrzasnąć na dole (umiarkowane puknięcie ręką w lampę i samo wskakuje). Byłem w stacji diagnostyki, pan popatrzył, pochwalił, lekko podregulował i 10 zeta skasował. Miłej zabawy z wymianą (i ni hu hu nie prubójcie wykorzystać starych silniczków - strata czasu). -
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
Dzięki kolego za podpowiedź, sprostowanie: aso 8 zeta/szt kabel z dwoma pinami - więc 1 pin to 4 zeta/szt. Może źle patrze, lecz w linku który dodałeś jest instrukcja w języku niemieckim (jest to obcy dla mnie język ), jest mała sprzeczka dwóch użytkowników forum odnośnie bezsensownych wtrąceń informacji :gwizdanie: kiedy już nie ma takiej potrzeby, jest faktycznie w końcu całkiem przypadkiem podany numer kostki z aso , ale na temat pinów , jakie zamienniki dokładnie to ja nie widze . A szczerze mówiąc, jak już uparty pan w aso, który wczesniej twierdził że nie ma takich kości, a po podaniu numeru od kolegi Iverson stwierdził że no faktycznie istnieją takowe zaproponował mi sam ,nie pytany o dalsza pomoc, ori piny do tej kostki... to troszke mnie z tropu zbił swą uprzejmością :gwizdanie: i zgodziłem sie na ori bez targowania. A musisz wiedzieć że w tym aso na które jestem skazany (bo bliziutko mam), zobaczyć przejaw człowieczeństwa i chęci pomocy to bardzo żadkie zjawisko, a już troche krwi mi napsuli. ;( Pozdrawiam i dzięki za próbę pomocy - lecz kolega Iverson pomógł mi prawdziwie i w momencie kiedy najbardziej tej pomocy potrzebowałem. :th: Pozdrawiam. -
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
:notworthy: wielkie dzięki kolego! Myslę że nie jestem ostatni który będzie Ci wdzięczny za namiar.[br]Dopisany: 20 Luty 2008, 16:04 _________________________________________________Niesamowite, jaka odmiana, jaki gość w aso przeszczęśliwy... bo już nie musi szukać, poświęcać swojego cennego czasu na pierdoły (zamiast grać w tetrisa...) podałem numer od kolegi Iverson i cud, są takie, dostępne, bez problemu na jutro rano (!), niesamowite powiadam. :> . Tak podsumowując szybciutko informacje: koszt wtyk: 25 zeta/szt, koszt kabelków: 8 zeta/szt (ale kabelek zakończony z obu stron pinami do ewentualnego rozcięcia na pół). Jutro dotrą lampki (220 zeta/szt new Depo), odbiorę z aso kostki.... i montuje, bo po zmianie lampek faktycznie całe autko jakby młodsze się robi kilka latek. Pozdrawiam i dzięki za pomoc. :th: -
Reflektory zespolone po II lifcie - rezanie i montaż
MAX_01 odpowiedział(a) na endriuu temat w Audi A4 B5
Mam ten sam problem co kolega dzwonie do aso i ni chole... nie mogę się z nimi dogadać. Podajcie mi jakiś numer tych wtyczek lub jakieś inne rozwiązanie, żeby debi.. wytłumaczyć o co mi chodzi. Jak te wtyki nazwać - bo tłumacząc jak wygladają i do czego służą nic nie wskórałem w aso - ciągle słyszę : podaj numer...podaj numer...podaj numer - mam ich dosyć. -
Witam koledzy, montowany przezemnie podłokietnik (zapewne taki sam montował marinero) nie odbiega w żaden sposób od oryginału jeśli chodzi o jego długość, jest bardzo wygodny w użytkowaniu. Jeśli chodzi o montaż, to naprawde bardzo prosta sprawa i faktycznie w moim audi było wszystko przystosowane już pod montaż, więc wyglądało to jak składanie "klocków lego". Należy pamiętać, że w większości elementów wyposażenia dodatkowego wszystko w autach już jest przystosowane, tylko kiedyś kupujący nie dopłacił za zamontowanie (takie jak: podłokietnik, wyświetlacz temperatury w zegarach czy nawet parktronik - wiem bo wszystko to już zamontowałem w swej audi). Mam wiele fotek z moich dokładek "fabrycznych niedociągnięć" , więc jeśli ktoś potrzebuje dodatkowego foto story z powyższych udoskonaleń - podać maila i już wysyłam. Pozdrawiam.
-
Witam, miałem podobny problem jak wyżej, ale "wsunięcie" się zderzaka w auto było o wiele większe i uderzenie było bez mała centralne w tył, więc do środka powędrował mi cały zderzak. No cóz, jak zdemontować zderzak kolega wyżej bardzo ładnie podał, ja bym tylko dodał żeby nie zapomnieć o gnieźdźie napięcia do przyczepy , ja jakoś na to uwagi nie zwróciłem przy demontarzu :gwizdanie:, i oprócz faktycznie problemów jak pisze kolega, z odpięciem boków z zaczepów spotkała mnie jeszcze ta jedna niespodzianka, która zakończyła sie jedynie pozrywaniem ori spinek od przewodu . U mnie nie wystarczyło wyregulować na amortyzatorach zamocowania, bo puknięcie było na tyle mocne że coś sie odkształciło , ale po demontażu nie widać było co . Więc zacząłem rozkładanie zderzaka na części (mam fotoski z tej operacji jeśli ktoś potrzebuje), nie jest to skomplikowane. Oglądałem, przymierzałem, mierzyłem, amortyzatory od zamocowania były oki, belka też nie zmieniona, plastik cały (no prawie, ułamały mi się dwa plastikowe zaczepy do belki, niezastąpioną okazała się lutownica kolbowa którą z plastikiem możesz robić co chcesz , więc szybko to naprawiłem), oki do celu, okazało się u mnie, że odkształciły się blaszki przy stalowej belce, do których montowany jest zderzak. Naprawa ograniczyła się do wyprostowania tych blaszek do pionu. Sczęściem w nieszczęściu było chyba to, że powierzchnia uderzenia była na tyle duża iż nie pękło nic z plastiku (no poza tymi spinkami, które to zgrzałem na nowo), a na tyle lekkie, że odkształceniu poddało sie jedynie "najsłabsze ogniwo", ponieważ te blaszki są poprostu przyspawane do stalowej belki, a nie są za grube - jakieś 2-3 mm gr. (jest ich cztery, to te przez które śruby przykręcasz do alu belki zderzaka). W taki prosty sposób zaoszczędziłem pare złotych i duzo czasu, bo blachasz-lakiernik u którego byłem... no cóż, popatrzył, pocmokał, coś tam pod nosem se pogadał i stwierdził "aleś se pan narobił... za jekieś trzy, cztery dni się mogę zabrać za to...pewnie belka pokrzywiona... spawać trza będzie...może malować...a jak zamocowanie pogiete to i do wymiany...no troche czasu to zajmie ... jakieś może 150-200 pln"(!) - dacie wiare jak kasują za nic , mnie to zajęło 1,5 godz (ale i zdjęć dużo robiłem), nic nie malowałem, nic nie spawałem, nic nie wymianiałem. A kto wie co by mi powiedział po naprawie ten lakiernik , skoro i tak bym nie widział co on tak naprawdę zrobił. Oki, dzieki więc za tą instrukcję demontażu która zaoszczędziła mi troche czasu jeżdżenia z brzydkim tyłkiem, i troszkę kaski, którą to teraz przeznaczam na czujniki parkowania i powinien już być spokój
-
Witam, odkąd nabyłem moje audi i minął czas bezkrytycznego zachwytu autkiem, zaczęły mnie denerwować te dwie niewykorzystane linie w zegarach gdzie właśnie powinien być wyświetlacz temperatury, a zamiast niego było małe "nic" nawet razy dwa ,dzięki temu wątkowi wydało mi się całkiem łatwe zamontować ori wyświetlacz w mojej audi - i nie myliłem się. Tak naprawde, najważniejszą informacją jaką wykorzystałem z podpowiedzi kolegi to był opis podłaczenia pinów - za co wielkie . Ale również pozostałe informacje były bardzo pomocne :th:. Naprawdę najważniejsze to dostać sprawny wyświetlacz i termometr - cała reszta przy odrobinie zacięcia, cierpliwości oraz "pomyślunku" to łatwizna. Ja nawet nie miałem ori wtyki do wyświetlacza - a starałem się dostać. Zjeździłem wszystkie szroty w okolicy, sklepy, monterów a nawet byłem w aso - i bryndza. No, w aso oczywiście było do ściągnięcia (koszt wtyka + piny = +/- 40-50zł) ale dopiero za trzy do czterech tygodni (!), o zgrozo, w czasach kiedy latamy na księżyc ściągnięcie małej wtyki z niemiec zajmuje aso miesiąc ! Nie miałem tyle czasu, jak już udało mi się zdobyć wyświetlacz (120 zł allegro) oraz termometr (50 zł allegro) chciałem mieć zapełnione te przeklete paski w zegarach już i teraz, natychmiast - a tu nie ma jednej małej, piep...... wtyczki :wallbash:. Oki, zajechałem do sklepu z elektryką i elektroniką do samochodów, zacząłem się przyglądać, oglądać każdą podobną wtykę, każdy przewodzik z pinami prawie takimi samymi... jednak prawie robi wielka różnicę. I naraz jest, coś bardzo podobnego, maluteńkie posrebrzane pinki (mam z całej akcji fotki - ale nie wiem jak je tu wkleić ). Sprzedawane były po pięć połączone - naprawdę malutkie, całe mają 6-7 mm długości, średnica bliżej nie określona, ale malutka i pasująca idealnie na piny we wyświetlaczu. Uff, udało mi się, mam. Dokupiłem jeszcze kilka metrów przewodów elektrycznych (0,35mm gr.), kilka wsówek żeńskich i do kompletu męskich aby połączyć przewody (wtedy nie trzeba posiadać lutownicy), izolację termokurczliwą o odpowiedniej średnicy (cieńszą na przewody, grubszą na wsówki żeńskie oraz jakieś ewentualne grubsze sprawy). Oki, teraz to już miałem wszystko (biorąc pod uwagę, że w posiadaniu moim już jest: klucze nasadowe, torxy, miernik napięcia, latarka, spinki elektryczne czarne, oczka do połaczenia przewodów ze śrubami :>). Zacząłem oczywiście od namierzenia najlepszego miejsca na termometr z przodu, ostatecznie zamontowałem go zaraz obok termometru od klimy na kratce z przodu zderzaka zaraz pod tablicą rejestracyjną. Przypiołem sam termometr spinkami do kratki, kabelek również poprzypinałem do kratki prowadząc go (patrząc z przodu auta) najpierw w lewo dołem po kratkach, a później do góry i powrót w prawo ( ponieważ postanowiłem poprowadzić do środka po prawej stronie komory silnika aż do osłonki kompa). Ja miałem termometr z kabelkiem i z wtyką do połaczenia dalej (dwupinowa), należy pamiętać że termometr musi być rozłączny od dalszej instalacji żeby w razie potrzeby zdjęcia zderzaka nie trzeba było ciąć przewodu (!).Oki, dalsza część przewodu poprowadzona była tak ( a cha, prowadziłem dwa przewody jednocześnie, masowy i sygnał, ponieważ stwierdziłem że tak będzie lepiej i trwalej jeśli masę również wezmę ze środka auta - który kabelek do czego to jak pisał kolega na samym początku) - opis stojąc przed autem z przodu - zdjąłem prawą dolną krateczkę w zderzaku (w otworek który tam jest wsadziłem ampola i podważyłem), miałem już przygotowany wcześniej przewodzik ok 4m, z wtyką od kabelka termometru na jednej stronie (i to jest jedyne połaczenie instalacji na zewnatrz, warto dobrze zabezpieczyć przed wilgocią), a druga strone przeciągałem otworkami: z przestrzeni pomiędzy zderzakiem a chłodnicą przemknąłem dołem, tam gdzie przechodzi rurka do przestrzeni skąd wyjąłem atrapkę ze zderzaka, naciągnąłem rurkę termokurczliwą na przewodzik żeby zabespieczyć, z tamtąd do góry między chłodnicą a lampą docierając do gumowego przewodu od chłodnicy i po którym przepchnałem przewodzik do komory silnika, zaraz potem skręciłem na prawo wzdłuż linki od otwierania maski, potem wepchnołem sie w środek uszczelki którą poprowadziłem kabelek aż do puszki z kompem. Oki, jeden etap za nami Teraz od środka trzeba się przygotować. Oczywiście wyjąć zegary i uchylić (wymontować) tą część kokpitu pomiędzy pedałami a kierownicą, tą co to tam są te małe schowki (jak demontować zegary i osłonę jest na forum, więc nie rozpisuje się). Przed zamontowaniem wyświetlacza w zegary, należy najpierw przyłączyć piny z kabelkami (bo jak pisałem na początku nie miałem ori wtyki, kto ją ma nie musi tego robić) kabelki (trzy) zrobiłem o dł. +/- 15 cm, na jednej stronie zacisłem maleńkie piny do wyświetlacza, na drugim wsówki, dobrze zaizolowałem obie strony żeby uniknąć jakiegokolwiek spięcia po zamontowaniu. Końce z pinami wcisnąłem w wyświetlacz a wyświetlacz w zegary (na początku tego wątku jest to ładnie pokazane, ale oczywiście nie ma żadnej potrzeby zdejmowania szkła z zegarów - poprostu łapiesz zaślepkę zdecydowanym ruchem ją wyjmujesz i w to miejsce wkładasz wyświetlacz). Oki etap drugi za nami, czyli mamy przewód od termometru przy obudowie kompa oraz przygotowane zegary do podłaczenia - teraz tylko to razem jakoś spiąć... i będzie celcjusz w zegarze . Dobra, najpierw przewodzik do kabiny. Odkręć pokrywe obudowy kompa ( rób to ostrożnie, ja nie odłączałem klemy od bateryjki i nic się nie stało, Ty zrób jak uważasz), u mnie w obudowie kompa, z przodu jest dodatkowa gumowa zaślepka, właśnie po to żeby tam jakieś przewody powpychać , wystarczy uciąć końcówkę piramidki gumowej wg uznania i masz wejście do obudowy, z obudowy do środka jest duży otwór w dnie po lewej stronie (jak zrobisz ciemno pod maska a dasz silne światło od środka ...... to zobaczysz światełko w tunelu . Tym otworem do środka dawaj kabelki( ja nasunąłem na kabelek rurkę termokyrczliwą, podgrzałem na tym końcu który miałem wpychać do środka robiąc sobie w sumie pewnego rodzaju bagnet z przewodu i było bardzo łatwo go poprowadzić gdzie chciałem). Zamontuj osłonę kompa spowrotem. Sprawdź wzrokowo wszystko ostatni raz i zamknij maskę, bo tam już skończyłeś. Teraz środek, czyli odnaleść masę, prądzik za stacyjką, zarobić przewody, połączyć i już. Oki, więc pokolei. Jeśli zdjąłeś tą osłonę co pisałem wcześniej (pod kierownicą), to teraz na kolana hihi i do roboty. Jak sobie klękniesz przy progu, lub na nim usiadziesz i spojrzysz w plątaninę przewodów po lewej stronie, powinieneś zobaczyś na bocznej ściance dwie śruby z nakretkami oblanymi plastikiem, będzie tam dużo brązowych przewodów dołączonych - to masa. Teraz na przewodach króre wepchałeś do środka od termometru (przytnij już je na ostateczną długość), na jednym przewodzie zaciśnij oczko do śruby - to będzie masa, na drugim wsówkę (przeciwna do tej co zamontowałes przy wyświetlaczu) - to będzie sygnał. Pozostało dociąć jeszcze jeden przewód na wymiar mający na końcach oczko do śruby i wsówkę - to będzie masa do wyświetlacza żeby zamknąć obwód, oraz znaleść w końcu ten prąd za stacyjką. Ktoś pisał że jest to czarny przewód... no cóz może u niego, bo w mojej audi napewno nie , u mnie okazał się to cały czerwony bez żadnych pasków - poprostu czerwony (a cha, nie polecam przekręcać stacyjki kiedy nie ma zegarów, pewien elektonik powiedział mi że to własnie wtedy później jakieś błędy mogą wyskakiwać, jakieś kontrolki w cały świat- ja mu uwieżyłem i odkąd odpiąłem zegary aż do ponownego podpięcia nie przekręcałem stacyjki - i po zamontowaniu zegarów wykasowało mi ..... tylko przebieg dzienny . ). Oki, to co, u mnie to jest czerwony, jak u was, nie wiem. Nie chciałem rozpie......nać jakichś ori kostek żeby mieć w końcu ten prąd, więc przeciąłem za kostką od radia ( radio mam inne niż ori, z cd i zestawem głośnomówiącym) no ale czerwień jak wygląda ... większość wie. No cóż, to teraz zostało tylko zarobić ostatni przewód (pamietaj o wsuwce innej niż przy wyświetlaczu ), dobrze go odizolować od reszty (cały w rurce) i teraz wszystkie przewody połączyć, sprawdzić poprawność podłączenia ostatni raz, włożyć zegary na swoje miejsce..... przekręcić kluczyk i ... :> cieszyć się efektami swojej pracy. . Jak już sprawdzone, pokazuje te utęsknione celcjusze, spokojnie poukładać przewodziki, pospinać schludnie, zamontować plastiki i wiedząc już jaka jest temperatura na zewnątrz odjechać gdzie oczy poniosą..... albo do domu. Oki, mam nadzieję że nie uśpiłem, zainteresowani napewno coś dla siebie tu odnajdą. Jak się dowiem jak dorzucać tu fotki, to zrobić to mogę bo mam ich dduuużżżoooo z tego montażu, i nie tylko z tego. Pozdrawiam.
-
[B5 AAH] jakie zarowki z "Efektem Xenon" do tych lamp
MAX_01 odpowiedział(a) na Cineek temat w Audi A4 B5
http://zestawyxenon.pl/index.htm tu jest kilka rozwiązań czy raczej propozycji co zastosować można aby przerobić zwykłe na żarniki xenoon. prawdziwy to xenon nigdy nie będzie, ale ponoć całkiem dobrze i ładnie świeci. -
Dzięki za praktyczne wskazówki koledzy, właśnie taki podłokietnik dostałem (faktycznie jest fajnie zrobiony :th:), za chwilke zabieram się do montażu, jak wyjdzie - zobacze. Ale jeśli chodzi o wykonanie podłokietnika - polecam, a i pieniądze nie są za niego duże. :> Pozdrawiam.
-
[Passat B5] fotoporada-montaz Xenonu na podstawie passata b5 by koczyk
MAX_01 odpowiedział(a) na koczyk temat w Audi A4 B5
A co z przeciwmgielnymi ? Ja w swej udi mam przeciwmgielne w lampach, czy te xenonki które wymieniłeś też maja taką opcję? Czy po zamianie lampek aby odzyskać przeciwmgielne trzeba dokładać do zderzaka? [br]Dopisany: 04 Luty 2008, 22:28 _________________________________________________Tak się zastanawiam właśnie co wybrać, czy zespolone czy te które prezentujesz, masz może porównanie jeśli chodzi o stopień trudności - która opcja jest prostsza w montażu? no i oczywiście co zapewne zadecyduje o moim wyborze, które lampy są lepsze w użytkowaniu? innymi słowy, czy miałeś jakieś problemy z tymi lampami odkąd je założyłeś, np jakieś parowanie kloszy, może coś przestało działać lub kontaktować, zła widoczność itp. Czy faktycznie przy tych lampach to jest tylko przekładka lamp, włożenie silniczka regulacji, wciśnięcie wtyczki i już. bez żadnych przeróbek wtyki lucz czegokolwiek innego przy aucie? Będę wdzięczny za odpowiedź, ponieważ od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem wymiany lampek na xenonki, i powiem szczerze przy zespolonych (valeo czy depo) troszke mnie zniechęca dłubanina i moc przeróbek z fabrycznego na... kombinowane. A i opinie z uzytkowania tych zespolonych są różne, a najczęściej takie że wygląd zajefajny no ale świecenie to już takie sobie. AAAA jak juz tyle pytań zadałem to pozwole sobie jeszcze jedno, czy mogę mieć jakieś problemy później z przeglądem albo z misiaczkami na drodze ? Z góry dzięki za podpowiedź.[br]Dopisany: 04 Luty 2008, 22:56 _________________________________________________http://www.allegro.pl/show_item.php?item=304537352 czy kotoś się zna na tyle żeby podpowiedzieć czy np takie będą właściwe? (niby nic nie trzeba przerabiać przy montażu). jaka Wasza opinia :th: czy raczej dzięki. -
Witam wszystkich użytkowników forum, jeżdże audikiem od roku, nic się nie psuło... no poza tylnym zderzakiem , który popsuła mi żonka - no cóż, zdarza się... więc zaczołem pewne modyfikacje autka. Dopiero zaczynam "bawić się" moim audi, nie chce zrobić z niego tiuninglali, chce jedynie wprowadzić pewne ulepszenia oraz malutkie upiekszenia, które fabryka poprostu przeoczyła. Dlatego tu dołączyłem, żeby zasięgać informacji od Was koledzy i koleżanki w momencie kiedy ja nie będę już miał pomysłu co zrobić, ale również po to, żeby przekazywać Wam informacje, które ja posiąde w drodze praktycznej zabawy z małymi pzrzeróbkami mojego ślicznego autka. Ps. posiadam instrukcję obsługi i napraw naszych audi od chyba 94 do 99 roku prod. więc jeśli komuś coś potrzebne się dowiedzieć... to pytać. Pozdrawiam.