No czyli bardziej taki street meet. Postac przy autach i pogadac niz jezdzic bez celu.
Novwy, norwedzy tutaj tez sie spotykaja po 200, nawet 300 aut, sa przejazdy, policja fakt faktem sie interesuje, ale nic nielegalnego przeciez sie nie dzieje. A to ze grupa sie rozdzieli to przeciez nic, z gory jest ustalane dokad przejazd.
A tak btw, jak oceniasz robote tego mechaniora w mrzezinie?