Zgłosić na policję nie zaszkodzi, zobaczysz co się będzie działo; niestety z doświadczenia wiem że nasza policja ani szybko ani dyskretnie nie działa (zaczną go przesłuchiwać, raczej napewno w trakcie wypłynie o co chodzi, policja po przesłuchaniu wypuści gościa i zanim funkcjonariusze podejmą resztę działań o ile wogóle coś zrobią w tej kwestii to koleś będzie już na stacji i będzie się odgrażał jeszcze ostrzej). Tak jak koledzy u góry napisali- sprawdź co za typ, przyobserwuj czy to rzeczywiście kozak czy tylko do słabszych potrafi kozaczyć. Nie zrozumcie mnie źle bo nie chcę pisać tu historii gangsterskich, ale jeżeli masz zamiar go postraszyć to musisz postraszyć go tak żeby wiedział że naprawdę nie żartujesz- jedna akcja a konkretna i wcale nie musi się opierać o wpie***l. Nie rób tego na zasadzie "zostaw moją dziewczynę w spokoju bo jak nie to....." bo to nic nie da; najprawdopodobniej gość będzie chciał przyaktorzyć i będzie ją dręczył dalej. Raz a porządnie tak żeby wiedział że nie ma z Tobą żartów- tylko zrób to z głową, żeby nie obróciło się to przeciw Tobie. Trzymam kciuki- dasz radę!