MaciekW.

Ale pod spodem na Wirtualnej komentarzy Zawiśc ludzka nie ma granic Piszą o fiatach, citroenach- wszystko OK, nie chcę nikogo obrazić, ale sam mam Citroena C4 i dopóki nie wsiadłem do A4 to wydawało mi się że taki fajny, sprężysty i dobrze trzyma się drogi Pojeździłem B6 2 miechy i wsiadłem do C4 którym teraz jeździ żona Bez komentarza.......

Nie jesteś sam Też tak mam

Poduchy wystrzeliły?

Kolego pytanko z czystej ciekawości: ile Cię kosztowała taka impreza?

W tej chwili jakie masz zużycie? Do ilu ml spadło?

Dzięki śliczne Trochę mnie przeraża koszt tego remontu bo pewnie pójdzie w kilka tysiecy, ale nie mam wyjścia bo tak dalej jeździć sie nie da a z takim poborem oleju to sprzedać też nie mam szans- chyba że za 15tys zł Jeszcze pytanko: skąd jest ten mechanik?

Możesz podac jakiś namiar na tego Pana? Mam ALTa i pewnie nie będę miał innego wyboru jak remont tego olejożercy

Bardzo się cieszę że wszystko poszło fajnie z operacją! Teraz potrzeba sporo cierpliwości, ale tak jak wyżej pisał Łukasz, we dwoje dacie radę wszystkim przeciwnościom. Grzesiu trzymam za Was kciuki, a Twojej żonie życzę duuuuużo, duuuuużo zdrówka!!! Jestem pewny że wszystko bedzie OK

Jak mogę jakoś pomóc to pewnie numer do mnie gdzieś masz, jak nie to wal na PW. Życzę dużo zdrowia Twojej żonce! Trzymaj sie kolego!

U mnie 700-1000zł miesięcznie, a w związku z tym , że mam ALT to jeszcze sporo oleju Jeszcze chwile to wyjdzie mi utrzymanie jak za RS4

Przerabiałeś wg schematu z forum czy jakoś inaczej? Ja też przerobiłem i jest lekka poprawa, ale nie taka żeby było widać kolosalną różnicę. I teraz pytanie czy coś popaprałem z tą przeróbką czy dla mojego ALTa nie ma już innego ratunku oprócz remontu

To ten który zaznaczyłem żółtym kółkiem?

Hej Koleżko! Wydaje mi się że będzie w tym miejscu które zaznaczyłem na żółto, tam jest ta sprężynka od zamka (zapadki) i widzisz tam wchodzą przewody. Szukałem przed chwilą bo gdzieś natknąłem się wcześniej na ten temat ale nie moge teraz znaleźć; w każdym razie o ile dobrze pamiętam to tamten kolega rozkręcał zamek. Ten stycznik wygląda tak jak przycisk klawiatury w telefonie (po demontażu panelu)

Czyli jednak fachowo przeprowadzony remont powinien wyeliminować branie oleju? Silnik mam suchy, więc po wymianie pierścieni i uszczelniaczy zaworowych + pewnie do tego planowanie głowicy powinien być względny spokój z dolewkami? Pytanie być może powtórzone setny raz, ale wynika ono z tego że jest tu sporo opinii że remont nie pomaga bo za chwilę problem olejowy i tak wraca; kieruję je do Ciebie bo w swojej wypowiedzi wpsominasz o remoncie silnika więc mniemam że jesteś obeznany z mechaniką samochodową bo te opinie o ktorych wpsominam wyżej dotyczące bezcelowości remontu mogą pochodzić od osób (bez obrazy) ktorych remont robił kolegi kuzyna siostry zięć....... Jestem na środę umówiony z mechanikiem na moda odmy- jest sens to rezać? Czy lepiej jeszcze chwile przecierpieć, odłożyć gotówkę i zrobić konkretny remont?

Tym faktem się pocieszam To dopiero musi być "dyskomfort" żeby wydać na nowe OOOO przynajmniej sporo ponad 100tys zł i robić dolewki jak w zajeżdżonym 125p:decayed:

nic ten mod nie pomaga Koledzy załamka z tym ALT-em To powiedzcie co robić? Przymierzam się do moda w środę i teraz to już sam nie wiem czy robić czy nie robić? Kolega fahur pisał wyżej że remont się nie opłaca bo gdyby to przeliczyć na olej to mamy spory zapas, pewnie na kilkadziesiąt tysięcy km- wszystko OK tylko, że te dolewki co krok to mogą człowieka doprowadzić do nerwicy natręctw Mam dobrego mechanika, serwisuję u niego swoje samochody (moja rodzina również) od lat i nie zawiodłem sie na nim więc wiem że remont wykona fachowo. Wstępny koszt który mi podał to 2000zł ale jak znam życie to po rozebraniu silnika koszt wzrośnie spokojnie pod 3 tysie. No i teraz znowu zonk bo jest sporo opinii na forum że remont to też psu w d..e. No to co robić? Sprzedać? Ale komu ? Po pierwsze szkoda bo już sporo pieniążków zainwestowałem w OOOO z założeniem że posłuży mi 3-5 lat; po drugie z forum nikt tego gó..a nie weźmie; po trzecie sprzedać komuś kto nie jest w temacie to uprzedzając go o takim braniu oleju to raczej nie ma szans że kupi a nie mówiąc nic to i tak po dwóch dniach auto odwiezie z kolegami w dresikach Jestem użytkownikiem ALTa od października ubiegłego roku; zwracam się głównie do kolegów którzy mają z tym "silnikiem" większe doświadczenie- CO ROBIĆ? Wiem że najlepiej i najprościej dolewać olej i olać temat, ale robię dość dużo kilometrów i dolewanie oleju średnio co 3 dni zaczyna mnie mocno wku....ć Jestem skłonny wydać nawet te 3 tys zł na remont tylko czy remont zrobiony fachowo uleczy moje auto czy tylko pomoże na chwile? Zaznaczam że przeczytałem wątek olejowy i mam głowę 6x9 Kolega kamil który zrobił remont nie daje znaku życia Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i opinie!

Koledzy tak jak pisałem wyżej; przymierzam się do moda odmy. Przeczytałem cały wątek i po tej lekturze mam mętlik (chyba za dużo stron przeczytałem za jednym podejściem ). Mam taką propozycję: może zrobilibyśmy listę do której dopisywały by sie osoby które zrobiły moda odmy (pisząc obok zużycie oleju przed i po oraz przebieg jaki zrobiły po modzie) oraz osoby którym to nie pomogło? Przeczytałem cały wątek i wiem że wielu to pomogło ale po tych 60 stronach to nie wiem ani ilu osobom to pomogło, na jak długo, ile km już nakręciły itd. Mój pomysł to byłaby taka mini ściąga "statystyczna" (podobno statystyki są o kant d..y bo jak wychodzimy z psem na spacer to statystycznie mamy po trzy nogi ) Jak mój pomysł jest nietrafiony lub nie w temacie to sorki za zawracanie głowy

Czy jest ktoś z Rzeszowa lub bliskich okolic kto robił moda odmy w 2.0 ALT? Pewnie mnie też to czeka ale jestem zawalony mocno robotą i nie za dużo mam wolnego czasu; w związku z tym potrzebował bym kogoś kto to robił żeby nie grzebać się pół dnia tylko stanąć przy samochodzie i zrobić najszybciej jak się da

Chłopaki jak z tą miejscówką na jutro?

Looknj tu może znajdziesz coś dla siebie http://a4-klub.pl/zakup-kontrolowany-kupujemy-auto-25/all-to-sprawdzaniem-histroii-auta-58166/

Jeździ się całkiem fajnie; oswajam sie z silnikiem 2,0 ALT bo na początku jak kupiłem auto i zacząłem przeglądać forum to pierwsza myśl: "co ja k..wa kupiłem" Zgadzam się z Tobą w 100% jak chodzi o to Polo; przebieg znikomy ale jak ktoś by zaczął jeździć tym normalnie to przypuszczam że w bardzo szybkim czasie będą do wymiany wszelkie elementy gumowe (węże, elementy zawieszenia i układu kierowniczego) i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy. Co do BMW to jest to mały przebieg jak na tą klasę samochodu i ten silnik ale te ~10tys km rocznie to przynajmniej systematycznie wymieniany olej, filtry, płyny no i pająki przegonione z wydechu nie to co w Polówce

może boją się że coś Ci się stanie jakbyś usłyszał ile masz na prawdę już Mnie zaczyna coś kuć w serduchu:grin: nie chcę już wiedzieć Oddychaj głęboko ---------- Post dopisany at 20:51 ---------- Poprzedni post napisany at 20:50 ---------- no to podobnie jak u mnie W dzisiejszych czasach idzie wszystko załatwić,gdzieś na forum jest opisane jak to się robi czy po VIN-ie czy w salonie.Grunt to,żeby jeździło i sie nie psuło. Nie upieram się przy autentyczności ale auto mam od znajomego a on ściagnął to auto osobiście z Niemcowni od pierwszego właściciela ( w lutym 2010r.). Dodam tak już tylko jako ciekawostkę że znam osobiście dwa przypadki samochodów w których na pewno nikt nie uwierzy w przebieg przy odsprzedaży (o ile wogóle taka nastąpi ): 1. VW Polo Classic 1,6 z 98r. z przebiegiem w tej chwili ok. 45000km (właścicielem od nowości jest mój wujek; stary kawaler w wieku 72 lat z fajną emeryturką) 2. BMW 5 E39 3,0d z 2001r. z przebiegiem niecałe 130000km (właścicielem jest znajomy mojego ojca; facet w wieku ok. 65lat mający własny biznes; bmw dlatego że od zawsze mu się podobają auta tej marki, a 3,0d dlatego że wtedy zachwalali jaki to dobry silnik- silnik roku itd.) W przypadku drugiego samochodu nie uwierzy w to nikt; no bo kto kupuje auto wielkości serie 5 w 3,0d żeby robić ok. 10tys km rocznie? Obydwa samochody znam dość dobrze więc ich przebiegi są na 100% autentyczne. Oczywiście są tą przypadki abstrakcyjne i takich samochodów nie spotkamy raczej na giełdach lub w komisach; auta tak zadbane zostają w rodzinach właścicieli lub wśród jego znajomych.

185000 km Wpisy w książce serwisowej potwierdzają się z historią serwisową po VINie z bazy Audi- więc wygląda że chyba przebieg autentyczny

"Lepsze wrogiem dobrego"- chodzi mi tutaj o napęd . Z tego co do tej pory wiem o napędzie 4x4 w Audi to raczej jest to sprawdzony system który jest chwalony przez użytkowników, więc po cholerę to zmieniać na jakieś gadżeciki elektroniczne? To rozwiązanie będzie wprowadzone chyba tylko po to żeby kiedyś uprzykrzyć właścicielowi życie/odchudzić jesgo portfel Poza tym ten silnik 1.4 Moim zdaniem (i chyba nie tylko moim) Audi to marka premium i naprawdę szkoda że zaczyna iść śladem innych marek bardziej popularnych wśród potencjalnych Kowalskich. Absolutnie nie chcę tutaj nikogo obrazić; każdy jeździ tym czym chce. Jeden jeździ nowym samochodem mniej prestiżowej marki inny jeździ kilku/kilkunastoletnim samochodem "z wyższej półki"- zmierzam do tego że jeżeli kogoś będzie stać na nową A4 za pewnie ponad 100tys zł to raczej spalanie nie jest decydującą kwestią (zawsze można wybrać oszczędniejszego diesla) a w szczególności wtedy kiedy odbywa się to kosztem osiągów/przyjemności z jazdy. Mam znajomego który w tym roku kupił VW Sharana z silnikiem 1,4 TFSI; pali tyle co przynajmniej 2,0 więc po cholerę taka mała pojemność jak i tak spalanie nie spada a co za tym idzie wcale nie jest to silnik bardziej ekologiczny. Mimo biturbo nie jeździ się tym tak przyjemnie jak autem z większą pojemnością- to jego zdanie.

Jak chodzi o mnie to data jak najbardziej OK