MaciekW.

Hmm... sprawdź może jeszcze świece?

Ja kupiłem ten czujnik jesienią tamtego roku w ASO w Rzeszowie za bodajże 65zł. Wymieniłem sam i Ty na pewno też sam to ogarniesz. Musisz odkręcić część deski rozdzielczej, tę która jest pod kierownicą i sięga do samych pedałów. Trzyma się ona na 3 śrubach; dwie są mniej więcej nad pedałami a trzecia jest tam gdzie bezpieczniki czyli z boku deski rozdzielczej. Odkręcisz śruby i z czuciem wyjmiesz ten plastik a wtedy masz już wszystko na wierzchu. Czujnik znajduje się nad pedałem sprzęgła Wyjmujesz wtyczkę i wykręcasz bodajże o pół obrotu (nie pamiętam w tej chwili w którą stronę) czujnik. Potem wkręcasz nowy, podpinasz wtyczkę, składasz elementy deski rozdzielczej i po wszystkim U mnie po wymianie nie zauważyłem żadnej różnicy z tym że nie wywala już tego błędu na VAGu; nie wiem czy był on powodem zapalania się "check engine" ponieważ zawsze razem z nim miałem inne błędy.

Tak też miałem obstawiać; chodzi jak traktor bo któryś z cylindrów "nie działa" i dlatego też jest słabszy

No i jak? Podpinałeś kompa pod auto?

pinek89rz widziany dzisiaj przed południem na skrzyżowaniu obok salonu Forda

Też myślałem że ocynk to "dożywotni" spokój, ale gdzieś czytałem o tym, że ocynk się utlenia i wystarczy mały odprysk lakieru i kwestią czasu jest że ocynk się "ulotni" a wtedy to rdza żre tak jak inne auta. Poza tym koledzy tak jak piszecie; nasze autka mają już sporo lat a sól zimową porą tez nie pozostaje bez znaczenia i wejdzie w każdą szczelinę.

Musisz wykręcić drugą sondę za katem, wkręcić w katalizator ten emulator i w emulator wkręcić sondę (wychodzi taka jakby przejściówka między katem a sondą). Emulator musisz rozwiercić bo ta dziurka która jest w nim standardowo ma za małą średnicę i sonda prawdopodobnie będzie dalej głupieć. Dostęp z góry jest dość ciężki (najlepiej odpiąć tą rurę która idzie od filtra powietrza do przepustnicy); można też na kanale to zrobić od spodu. Ja zakładałem u siebie przy okazji remontu silnika (który był wyciągnięty z auta) więc już lepszego dostępu nie można mieć; mechanik rozwiercił mi ten emulator wiertłem 4 ale okazało się że dalej mi sonda wywala ten błąd więc za drugim razem rozwiercił wiertłem 6 lub 7. Pogadaj z Michałem benyA4 bo z tego co wiem to On to robił od spodu więc najlepiej podpowie Ci co odkręcić i jakich narzędzi użyć żeby Ci to sprawnie poszło. U mnie ten emulator pomógł tzn jak podepnę VAGa to pokazują mi się jakieś krzaki od sond ale maja inne numery i nie zapalają "checka" na desce. Katalizator jest tak drogi bo są w nim jakieś związki platyny a poza tym jest z ASO więc...

Teoretycznie może być również tak że po prostu był niewygodny dla kogoś więc w ten sposób chce się go pozbyć

Dokładnie są równi i równiejsi niestety

Dokładnie tak jak pisze wyżej Michał, wydajność katalizatora poniżej progu. ALT jest znany z tego że lubi pobierać olej w sporych ilościach; no i gdzieś ten spalony olej musi się podziać. Prawdopodobnie spora część tego oleju ląduje w katalizatorze i powoli go zapycha do momentu aż za katem pojawiają się nieprawidłowe parametry i od nich druga sonda wywala "check engine" na desce. Ja po kupnie swojego ALTa miałem sporo różnych błędów które powoli wyeliminowałem, natomiast 16804 powtarzał się za każdym razem. Pewnym rozwiązaniem na wkur....ącą kontrolkę check jest emulator po drugą sondę, taki jak ten np.: EMULATOR DRUGIEJ SONDY LAMBDA STAL KWASOODPORNA !! (3198959964) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ---------- Post dopisany at 11:43 ---------- Poprzedni post napisany at 11:41 ---------- Nie przestrasz się bo to co napiszę teraz to tylko jako ciekawostka : cena nowego katalizatora w ASO w Rzeszowie do naszych 2.0 ALT to 4500zł i oddajemy przy zakupie nasz stary kat

Koleżanki/Koledzy: Po pierwszym 1000km od wymiany oleju (nie piszę co było wczesniej od remontu bo przepuszczał simmering koło wałka rozrządu) dolałem ok. 200-250ml. Po przejechaniu 2 tys km od wymiany oliwy również dolałem ok. 200ml. W tej chwili mam prawie 3000km od wymiany oleju i względny spokój; ponad połowa na bagnecie. adamo_175 daj na PW adres mailowy to podeślę Ci wszystkie fotki ---------- Post dopisany at 22:32 ---------- Poprzedni post napisany at 22:24 ---------- Z tą beczką 200L to miałbyś niezły zapas gdzieś czytałem posta że "jak mam robić remont za tyle kasy to kupię sobie beczkę oleju i mam spokój na kilka lat" z tym że ten kto nie miał ALTa z takim poborem oleju jak nasze, to nie zdaje sobie sprawy jak przeje..ne jest dolewanie co chwila tego oleju; że wyjeżdżając w trasę 500-600km musisz się psychcznie nastawić że trzeba po drodze oleju dolać 2-3 razy, gdzie większość innych kierowców nawet nie myśli o tym żeby wyciągać bagnet

Bordowa B5 z naklejką klubową na klapie, dzisiaj w Zaczerniu obok stadionu piłkarskiego

enrike2 ciężko tu mówić o normach; z tego co ja najczęściej zauważyłem czytając różne posty to normą w ALT będzie pewnie 300-500ml na 1000km. Oczywiście są tutaj tacy którym bierze np.: 1L/15000km a zdarzają się tacy którym bierze 1L/1000km tak jak to miało miejsce u mnie. Zależy od Twojego stylu jazdy, ja jak ostro pogoniłem swojego ALTa to ponad 1L/1000km wciągnął. Poczytaj tutaj, to całe kompendium wiedzy na temat walki z pochłanianiem oleju przez ALT: http://a4-klub.pl/audi-a4-b6-b7-132/b6-alt-propozycja-rozwiazania-problemu-oleju-silniku-2-0-alt-149198/ Twój ALT ile wciąga oleju? ---------- Post dopisany at 16:10 ---------- Poprzedni post napisany at 15:57 ---------- Pisząc o "normie" brania oleju na poziomie 300-500ml/1000km miałem na myśli, że z tego co ja zauważyłem to najczęściej tyle ALTy pobierają; nie myl tego z tym że jest to prawidłowe. Być może przy takim poborze oleju nic nie będzie się działo a może po pewnej ilości km wyjdzie jakiś krzak, ale na ten temat to muszą się wypowiedzieć koledzy którzy mają takie branie oliwy np.: ile lat już tak jeżdżą, ile km pokonali itd. W tym wątku możesz nie uzyskać takiej odpowiedzi ponieważ jak chodzi o olej to główna dyskusja toczy się w wątku do którego link dałem Ci powyżej

Pewnie się nie wyrobię a taka fajna pogoda; pewnie piękna frekwencja dopisze, a ja ...

Dzięki śliczne

Cena jak najbardziej OK; najlepsza oferta jaką znalazłem była o ponad 100zł wyższa, a najczęściej ok. 200zł więcej musiałbym zapłacić za te same gumki- Bridgestone Potenza Adrenalin 215/55/16

Koledzy mam pytanko, a mianowicie jaki jest numer tej czerwonej listwy w której poprowadzone są przewody do cewek (zaznaczyłem ja na fotce w żółtej ramce)? Dzwoniłem do ASO ale telefonicznie nie mogłem się porozumieć, Pan kompletnie nie wiedział o co mi chodzi Ile to może kosztować? ---------- Post dopisany 20-04-2013 at 12:14 ---------- Poprzedni post napisany 19-04-2013 at 10:02 ---------- Up Koledzy nikt nie wie? nie wierzę...

A do mnie dzisiaj dotarł komplecik nowych gum od Prezesa Hugo

To nie A4 Jarku ale może na tym spocie zrobimy wyjątek?

Może Michał rzeczywiście coś poknociłem z tymi mieszankami Te błędy mieszanki to jest jedna z możliwych opcji, chociaż jak mam być szczery to wydają mi się mało prawdopodobne. Wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobne będą cewki lub świece tym bardziej że kolega domestos pisze że usterka jest zależna od temperatury więc może być tak jak mówisz Tak czy siak trzeba podeprzeć się VAGiem

Mogą to być jak najbardziej cewki, ale może to być też wina np.: zbyt bogatej/ubogiej mieszanki. Oczywiście bez VAGa to można sobie gdybać, ale tak na szybko możesz wykręcić świece i zobaczyć czy nie są mocno okopcone (zbyt bogata mieszanka). Może to być również walnięta świeca? Najlepiej pod kompa- on prawdę Ci powie

Nie przejmuj się ja o ile zajadę na spota to jeszcze na zimówkach Jutro ma dotrzeć do mnie kurier z oponami a w przyszłym tygodniu oddaję aluski do malowania więc jeszcze z tydzień czeka mnie jazda na zimówkach

Zapowiada się ciekawie

Być może moja podpowiedź nie będzie obiektywna ponieważ niedawno robiłem remont swojego ALT więc jestem jak najbardziej za zrobieniem remontu. Sam piszesz że masz zaufanego mechaniora więc roboty Ci nie spiep..y a po remoncie będziesz wiedział co miałeś zrobione i czym jeździsz. Inny silnik kupisz na zasadzie "uda".... uda się albo się nie uda Możesz kupić fajny silnik, a możesz kupić w takim samym lub jeszcze gorszym stanie niż Twój. Wiadomo koszt 1500zł to więcej niż zarabia miesięcznie przeciętny "Kowalski" ale z drugiej strony jak kupisz kupę to koszty wzrosną Ci dwukrotnie Co do komisu to przypadek z życia wzięty z przed miesiąca: znajomy kupił w jednym z rzeszowskich komisów VW Polo 1.4TDI bodajże z 2007r. Zrobił nim 400km i popieprzyło się tak z silnikiem że pourywało z bloku miejsca mocowania silnika. Więc za telefon i do gościa z komisu że chciałby się umówić na spotkanie bo kupił u niego tydzień temu samochód i stało się tak jak się stało. Odpowiedź właściciela komisu: "A h.j mnie to obchodzi, to Pana auto a nie moje". Przypadek autentyczny więc możesz spróbować ale może lepiej sobie zaoszczędzić nerwów?

Auto pamiętam z ostatniego spotu więc pomylić nie mogłem; no to myślę nie ma innego wyjścia jak tylko takie że zaczynam mieć zwidy Uspokoiłeś mnie ---------- Post dopisany at 17:01 ---------- Poprzedni post napisany at 17:00 ---------- Chyba muszę przestać pić no co Ty Maciek Mówisz żeby nie przestawać