Witam,
Dołączam do grona właścicieli rdzewiejących B8... Tyle, że ja mam B8 w kolorze białym i wszystko na nim widać. Błotniki przednie do malowania, okazało sie wszystko jak lakier zaczął odchodzić pod wpływem mycia myjką ciśnieniową a pod nim było już rudo. Auto na niemal każej części karoserii (poza dachem) posiada rdzawe kropki i już miałem targać włosy z głowy, kiedy te same kropki zauważyłem na zderzaku (plastik) - myślę że malutkie rdzawe kropki to skutek wtapiania się w niektóre części karoserii pyłu hamulcowego.
Nie mniej jednak rdzewiejące błotniki w 6 letnim aucie i to uważanym za klasę premium to porażka. Kiedyś vw/audi miało problem z gnijącymi błotnikami na skutek gąbki, o której pisano wyżej a teraz właśnie zaliczyło wtopę z powodu złej konstrukcji rantu błotnika. Nie ma co, choćby jak ten fragment blachy byl zabezpieczony to odpryskujące kamienie i tak to zniszczą i rdza się pojawi.
Widzę, że problem jest powszechny i vw group już na niego zareagował. Spójrzcie na błotniki golfa VII, one też są w podobny do B8 sposób podgięte, tyle tylko, że zostały zabezpieczone plastikową listwą.
I tu koledzy szukajmy rozwiązania, może ktoś wpadnie na pomysł montażu takiej listwy do B8?
Witam ponownie,
Myślałem o jeszcze jednym rozwiązaniu problemu rdzewiejących błotników. Jak już je wymaluję, to zastanawiam się nad naklejeniem na rant takiej specjalnej przezroczystej folii, jakiej używa się np. do zabezpieczenia tylnych nadkoli (szczególnie w autach z Japonii), ja taką folię mam na zderzaku w moim B8 avant, chodzi o coś takiego:
http://allegro.pl/drzwi-tyl-lewy-lewe-honda-crv-95-01r-i4634682871.html ... prawy dolny narożnik tylnych drzwi.
Można by taką folię nakleić na rant nadkola i zawinąć pod spód, tylko pytanie czy to się utrzyma...
Co Wy na to?
Aha, ja spód auta mam w miarę ok, choć mogłoby być lepiej.