Inna sprawa, że w razie jakby cokolwiek wyszło z autem nie tak (czego Ci oczywiście nie życzę), to Twój sąsiad jest czysty jak łza. Oficjalnie załatwiałeś wszystko z komisem w DE i ewentualne roszczenia możesz kierować tylko tam. Handlarz z Polski na papierze nie ma z całą transakcją nic wspólnego.
A poza tym - jeśli na umowie są Twoje dane, to kto ją podpisywał? Może i trochę czepiam się szczegółów, ale podrobienie podpisu to przestępstwo.
Nie chcę generalizować że każdy handlarz to kombinator, ale lepiej być zbyt ostrożnym na początku niż później pluć sobie w brodę. Tak jak napisał @NYNA - to nie są kwoty rzędu 2k zł.