Widzę, że po zakupie auta i 3.5 rocznej eksploatacji z poborem oleju rzędu 0.5l/1000 km zrobiłem najlepszą rzecz jaką mogłem, czyli nic. Po prostu jeżdżę.
Podziwiam za odwagę osoby, które włożyły 7/8 tys. zł w niepewne remonty, które nie przyniosły zadowalających efektów. Ta kwota to więcej, niż mnie kosztowało utrzymanie samochodu przez 3.5 roku jazdy (koszty opon, napraw, oleju, robocizny, utrzymania LPG itd, bez ubezpieczenia).
Przez ten okres zrobiłem 120 tys. km.
Za tydzień zmieniam oleju. Planuję zalać Valvoline 5W50 + Ceratec, zrobić płukankę.