Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Znowu zawiodłem się na ludziach. Umiesz liczyć, licz na siebie...


DeeJay_Kill

Rekomendowane odpowiedzi

Już chyba przyzwyczailiście się, że moje posty to litanie, wiec tak też będzie tym razem. Pocieszcie mnie, albo cos, bo jestem dzisiaj strasznie wk*****ny. a oto powód...

Zorientowani wiedzą, że niestety muszę sprzedać swoje audi. Miałem nim jeździć, ale niestety nie mam kasy, zeby oddać ojcu, a budujemy dom i pieniądze są potrzebne. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna auta dla siebie, na początek czegoś, na co mnie stać. Wybór padł na Hondę Civic V gen. Wg mnie najlepsze i najładniejsze auto w cenie ok 4k zł. Przeglądam codziennie kilka serwisów w poszukiwaniu okazji i już kilka znalazłem, ale niestety przeszło koło nosa. Mam pootwierane kilka stron i tylko co jakis czas odświeżam, zeby być na bieżąco. No to odświeżam otomoto, patrzę - Civic za 2500 zł, silnik 1,5, czerwony. Cena super, stan auta moze być, lokalizacja - Jastrzębie Zdrój. Praktycznie zaraz po wystawieniu ogłoszenia zadzwoniłem, a tego samego dnia przeszła mi koło nosa honda za 1500 zł po lekkim wypadku, więc od razu powiedziałem przez telefon, ze to auto biorę na 100% i jutro po nie przyjeżdżam rano. Wypytałem sie, co i jak, czy ma przeglad i oc, wsio było ok. Jeszcze później zadzwoniłem, że już poustawiałem sobie plany i jutro ok 9 będę, ale biorę na pewno i chcę, żeby przytrzymał, bo jadę z Łodzi i nie chce mieć niespodzianki. Mój ojciec miał nocną zmianę, przyszedł o 6.Był umówiony ze znajomym dzień wcześniej i musiał do niego dzwonić o 6, że przeprasza i nie może, no ale akurat znajomy zrozumiał sytuację. Ja wstałem o 5, zrobiłem śniadanie i 6.25 wyjechaliśmy. Cisnąłem jak mogłem, żeby dojechać jak najszybciej. Godzina 7 - dzwonie do kolesia, ze jade. Godzina 8 - jestem w katowicach, dzwonie, żeby o tym goscia poinformować. Ok 8.30 dzwonię, że jestem w pszczynie i pytam, jak mam jechać na to jastrzębie. Były korki, roboty drogowe, więc ok 9.40 byłem w jastrzębiu, ale ciągle w kontakcie. Staje, zeby zadzwonić, mówie, ze jestem na miejscu i gdzie dokładnie to jest, a ten !@#$%^& sk***syn mi mówi, ze auto sprzedane! Od razu dałem telefon ojcu, bo jeszcze chwila i bym tym telefonem rzucił. Ojciec nawrzucał na niego, wkurzył sie i wyłączył. Ja wysiadłem z auta, musiałem sie przejść ze 200m, bo nie wyrabiałem już. Ojciec podjechał po mnie, poprowadził z 50km, potem ja, bo był po nocnej zmianie. Powiedziałem, zeby już nic nie mówił w drodze do domu. Jak ja mam wierzyć w ludzi? Czy dzisiaj dane słowo jest "heja" warte? Co możecie powiedzieć o tej sytuacji, czy ktos tak miał, jak to się skończyło, itp.... Wiadomo - nasze forum nie jest blogiem, ale musiałem to napisać, bo jestem pod wpływem emocji i już kilka osób tej opowieści słuchało. Cały bilans dzisiejszej podróży, to: 100zł na paliwo (510km- na szczęście mam diesel'a), odwołane spotkanie ze znajomym, moja nieobecność w sql, zszargane nerwy moje i ojca. Z góry dzięki za zrozumienie i przepraszam za kolejną litanię. Proszę Was jednak o ustosunkowanie się do tej sytuacji, a jak przesadziłem, to najwyżej usuniemy tego posta. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No takiego to poszukać i skopać ryj tylko , niestety bydła w Pl nie brakuje , mam nadzieje że znajdziesz fajną bryczke i wszystko będzie git :) Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za koles...mecz go sms'sami i telefonami :thumbup: tylko tyle mozesz zrobic. A tak powaznie nie mozesz byc taki latwo wierny - szczegolnie w naszym kraju. Nie wybieraj sie po auta tak daleko! Jesli juz masz zamiar jechac dalej to na jakas konkretna gielde. Na pocieszenie ci powiem ze jak tak sie gosciu zachowal to tyle samo warte bylo to auto ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobna sytuacje jak kupowalem swoje A4 z 3 lata temu.Umowilem sie chyba w srode a byl ponedzialek bo typ byl za granica.Jade w umowiony dzien,we w wtorek jeszcze odbieral w srode niestety juz nie.Dojezdzam do niego w koncu wloczyl telefon uslylyszalem tylko"wlasnie przeliczylem kase".Juz nie pamietem czy mu nawrzucalem czy nie w trasie powrotnej matki Tipo uzyskala predkosc maksymalna 180.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurna mac , bez kitu ale to jakis skurw...yn byl , ja to bym pojechal do kolesia i tak i mu po prostu po ludzku WPIERDOLIL!!! Co za buce u nas w polsce sa to mnie szlak trafia.

Mialem podobna sytuacje tylko ze akurat kumpel kupowal , ja mu podpowiadalem co i jak i sprawdzalem co sie dalo , wypatrzyl sobie jakies OOOO A6 chyba to bylo kolo poznania i pojechal kupic , ja nie dalem rady , za chwile po kupnie dzwoni i mowi ze stoi na drodze ze sie leje itp , strasznie zdenerwowany i wogole , Murzyn wie o co cho bo byl przy tym hehe, kazalem mu oddac wp***u to auto i zj***c kolesia , a koles zapewnial ze wszystko jest super hiper ok, okazalo sie ze turbina byla padnieta, chlodnica dziurawa do wymiany , skrzynia padnieta i wogole katastrofa.

Dlatego dziekuje BOGU ze mam takich ZNAJOMYCH jak wy , ktorzy mnie duzo nauczyli i moga pomoc w razie potrzeby, a takich BUCOW jak ten od HONDY powinno sie po prostu ZAJEB*C !!

Sory za slownictwo ale nie moge sluchac takich rzeczy , jestem za nerwowy :P

PS. Daj adres jesli masz jak bede kiedys przejezdzal kolo tego kolesia to mu zrobie kiciu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj jego numer na forum... niech każdy do niego dzwoni i pyta o ten samochód

Preferowane godziny : nocne ;)

popieram dawaj ten numer :rant:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobna sytuacje tylko ze akurat kumpel kupowal , ja mu podpowiadalem co i jak i sprawdzalem co sie dalo , wypatrzyl sobie jakies OOOO A6 chyba to bylo kolo poznania i pojechal kupic , ja nie dalem rady , za chwile po kupnie dzwoni i mowi ze stoi na drodze ze sie leje itp , strasznie zdenerwowany i wogole , Murzyn wie o co cho bo byl przy tym hehe, kazalem mu oddac wp***u to auto i zj***c kolesia , a koles zapewnial ze wszystko jest super hiper ok, okazalo sie ze turbina byla padnieta, chlodnica dziurawa do wymiany , skrzynia padnieta i wogole katastrofa.

Tak, temat znam.... bylo ostro :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos kiedys mowil o fajnym systemie, zasypujacym delikwenta tysiacami smsow. pewnie wylaczy telefon ale sprobowac mozna.

co do sytuacji - skur*ysyn straszny. jedyne, co mozna zrobic to napier*alac i patrzec jak puchnie. jak za wolno - to bic mocniej.

chociaz sam bez winy nie jestes, nie kupuj auta z emocjami tylko z rozsadkiem a bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby to na mnie trafiło to koleś byłby pozbawiony przynajmniej 50% zdrowia po drugie kase by oddał za stracony czas.takich kolesi nazywam "gównojadami" .

kiedys z bracholem jechaliśmy po B4 do Alicante jakieś 40 km od nas, nie daleko ale z roboty musiał się zwolnić i dniówka w plecy.dojechaliśmy do pierwszego ronda na wjeżdzie do miasta i brachol dzwoni do kola gdzie dokładnie jest a ten zasraniec mówi ze ja sprzedał.ch...oza była bo mieliśmy tylko jego numer więc nie było mowy o łomocie.

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel kiedyś chciał kupić 206 w gliwicach, czyli niedaleko wsumie. pojechałem z nim jeszcze sie okazało w gliwicach samych że nie mamy numeru do sprzedacy, i kurde dzwonił kumpel do mamy żeby weszła na internet żeby poszukał w ogłoszeniu nuemr ble ble. auto było już wcześniej zaklepane. zadzwoniliśmy do niego i kolo pado jak mamy jechać. to jedziemy i kurde pod koniec trasy kumpel dzwoni jeszcze raz żeby sie upewnić jak dojechać a kolo pado sprzedany. :/ a była to 206ka 1.6 hdi 110KM rarytasik :bicz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OT

a kolo pado sprzedany

chopie Ty godej po polskiemu bo te gorole Cie nie sfersztuja - kolejny raz Cie prosza

EOT

a pan sprzedawca informuje nas drogą telefoniczą że samochód po który zmierzamy został już przez kogoś kupiony :polew:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki kraj, tu wszystko może sie zdarzyć.

na AKP gościu pisał o kupnie A8 jak pojechali (bezwypadkowe itd.) na miejscu sie okazało że szpachla jest wszędzie, brak poduch, jak gościa op.....li to im jeszcze auto uszkodził to którym przyjechali. :bicz: normalnie to nikomu nie można ufać.[br]Dopisany: 05 Wrzesień 2007, 07:41 _________________________________________________

OT

a kolo pado sprzedany

chopie Ty godej po polskiemu bo te gorole Cie nie sfersztuja - kolejny raz Cie prosza

EOT

nie jest tak żle co nie co kumają, (mam szwagra ze śląska ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...