tomash77 Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 Witam, Mam taki problem. Otóż wczoraj w trasie zdarzyła mi się taka sytuacja: jadąc z normalna prędkością (żadnego deptania) mrugnęła mi kontrolka od płunu chłodzącego i temperatura wzrosła do 100-105 stopni. Zatrzymałem się i zobaczyłem, że cały płyn zniknął, okazało się, że zeskoczył szlaufik od chłodnicy (mechanik, który tydzień wcześniej zmieniał mi rozrząd źle założyl go, zawleczka dobrze nie weszła) i wszystko szybko uciekło. Zalałem płyn borygo czerwony (tylko taki mieli na stacji benzynowej), weszło aż 5 litrów. Mam pytanie: czy ta sytuacja mogła spowodować jakieś spustoszenie w silniku, mogło się coś uszkodzić? Proszę o pomoc bo już słysze różne wersje na ten temat. prosze stosować 2 punkt regulaminu, temat poprawiony
vetto Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 Witam, spokojnie jesli tylko mrognela a zachwilke stales na stacji zalewajac borygo to nic nie bedzie. Pewnie temperaturka Ci nie skoczyla nawet na 130stopni co? nie mysl o tym tylko zajzy jeszcze ze dwa razy na spokojnie pod maske i sprawdz co jeszcze ci mechanior nie podlaczyl. Chwilowym skokiem temperaturki sie nie martw kontroluj to przez jakis czas mialem tak z golfem. pozdrawiam ps. sprawdz wiatrak czy dziala tz. czy sie kreci jak temp. podskoczy
tomash77 Opublikowano 9 Września 2007 Autor Opublikowano 9 Września 2007 Nie,nie skoczyla do 130, najwyżej ze 110 złapało. Tylko jak wracałem już potem to mi pojawił się błąd w kompie, pojechałem na VAGa i okazało się że coś z przepływomierzem, prawdopodobnie jakiś syf wpadł. Wykasowali błąd i wszytsko jak narazie gra. Niektórzy mi mówią, że mogło już po tłokach, szklankach pójść, że aby patrzeć i będzie siwy dymek leciał. Aaa i że nie powinno się mieszać płynów chłodniczych. Prawda to?
krzysiek23 Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 z plynem to prawda niemiesza sie ja tak zrobilem w poprzednim aucie jak zlapal temp.to zwazyl sie tylko dym i piane zobaczylem ale ty miales praktycznie pusto i jak wlales plyn o podobnym ph to spoko bedzie,a przy chwilowym skoku temperatury nic niewiadomo z reguly jest wszystko ok ale wszystko zalezy od zuzyc poszczegolnych czesci jak nic narazie sie niedzieje jezdzij i ciesz sie bo pewnie jest ok
Motor Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 Proszę o pomoc bo już słysze różne wersje na ten temat. W takich sytuacjach każdy przypadek jest inny, więc następstwem Twojej przygody nie musi być uszkodzenie silnika. A jeżeli już to porządne zagotowanie silnika (z Twojego opisu to nie wynika) może spowodować w pierwszej kolejności wygięcie głowicy i rozszczelnie uszczelki blok-głowica (uszkodzenie jej) . W gorszym przypadku głowica pęka (ale nie na pół tylko powstają małe pęknięcia) co jest najczęściej powodem pompowania powietrza z komory spalania w układ chłodzenia-skutek --> wywala płyn z chłodnicy najczęściej zbiorniczkiem wyrównawczym lub pękają najsłabsze punkty w ukł. chłodzenia- przewody,połączenia,chłodnica. Mam nadzieje ,że wyczerpałem Twój temat.Szerokiej drogi :th:
woj-o Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 nie wolno mieszac płynów zrobionych na różnych bazach, aże teraz większośc na glikolu wiec jak sie nie pieni i wazy to nie pwonno być problemu. Co do płynu to przy jego braku i przegrzaniu silnika szybciej sie pokrzywi głowica niż cokolwiek innego, o ile ci załapał ledwie 110 stopni (w niektórych silnikach normalna temperatura pracy prawie że )to nic nie powinno się stać szczególnie że to chwilowo tylko było. Tłoki i szkalnki (czyli popychacze zaworów) nie są chłodzone płynem, więc nie widze związku.
baskecior Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 Teoretycznie mogla pasc uszczelka pod głowica, ale to pojedyncze przypadki. Jesli miales szczescie - skonczy sie na strachu.
bratpit Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 Myśle że niewlałeś zimnego płynu do gorącego silnika??
woj-o Opublikowano 9 Września 2007 Opublikowano 9 Września 2007 bratpit - kurcze słuszna uwaga, bardzo słuszna...
tomash77 Opublikowano 9 Września 2007 Autor Opublikowano 9 Września 2007 HMNN, jak zjechałem na tą stację benzynową to od razu otworzyłem maskę, i poszedłem do sklepu po nowy płyn, następnie zlokalizowałem wyciek i to naprawiłem, myślę że minęło co najmniej 15-20 min. Płyn zalewałem powoli, dłuższy czas.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się