Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kierowca A4 chciał przycwaniakować...


Rekomendowane odpowiedzi

Postaw się w jego sytuacji. Wracasz z pracy i musisz przez godzinę po osiedlu jeździć, bo ktoś Ci miejsce zablokował mimo znaku. Jak ja jadę na osiedle do sklepu, to NIGDY nie staję na miejscach dla mieszkańców. Przeważnie biorę drugą osobę do auta, wysadzam ją do sklepu i krążę po okolicy, żeby właśnie nie blokować ludziom miejsc. Nie wiem, czy u mnie blokują, nie miałem okazji tego widzieć, ale gdyby mi tak ktoś zrobił, to pewnie też bym przyblokował. :polew:

No i wracając do kultury, to gdyby ten młodszy ją miał (żeby nie było, że o Ciebie chodzi Młody :wink4: ), to by nie parkował mimo znaku na tym miejscu wiedząc, że tam nie mieszka. Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pitolicie o tym parkowaniu :kox:

Parkingi są po to żeby na nich parkować...

Co to znaczy że jak w bloku nie mieszkasz to nie możesz tam stanąć :?:

Rozumiem że zwolennicy takiego rozwiązania jadąc do znajomych korzystają z komunikacji miejskiej żeby tylko innym miejsc nie blokować... Na zakupy to tylko do marketu a jak nie to z bucika...

To ja się pytam PO CO Nam te auta :kox:

Pretensje to raczej do administracji o brak miejsc parkingowych, a nie do niewinnych osób chcących kupić chleb lub odwiedzić chorego znajomego co by mu ciepłej herbatki zaparzyć :gwizdanie:

BTW U mnie pod blokiem jest spory plan budowy parkingu. Nawet bunt starszej części mieszkańców ( na dwa bloki mamy 15 miejsc ) nic nie dał... Powstrzymało Nas... Miasto Kraków... Za wycięcie 3 drzew zaśpiewali Sobie 250tyś PLN. Nie za usługę, ale rekompensatę za ich usunięcię... Niestety taki wydatek to dość istotna kwota skutecznie blokująca budowę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weźcie sprawy we własne ręce i podlejcie skutecznie te drzewa dobrym środkiem :gwizdanie:

sprawa pójdzie szybko bo drzewa zaczynają teraz ciągnąć soki :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie na osiedlu tez problemy z parkowaniem.

ja mam miejsce wykupione ale jest kilku delikwentow ktorzy posprzedawali swoje albo wogole nie kupili a teraz staja w garazu na drodze wyjazdowej na krzywy ryj...i co, to jest uczciwe?

czasami to mam ochote wyjac linke holownicza i wyciagnac c**jka z garazu...

gdybym nie placil za to miejsce to by mnie walilo czy ktos na krzywy ryj staje ale jesli ja wydalem kupe kasy to czemu taki pret ma stawac za darmo?

jak miejsce dla mieszkancow to dla mieszkancow, chyba proste do zrozumienia dla kazdego kto umie czytac...[br]Dopisany: 15 Kwiecień 2011, 16:03_________________________________________________

Starszy ma 100% mojego poparcia, to młody zaczął od "buraków" i ogólnej pyskówy. Tu chodzi o czystą kulturę, nawet nie o przepisy,,, :wallbash:

Ale pierd...sz jakby starszy miał kulturę to by go nie blokował :wallbash: chyba że u Was taka kultura :shocked:

no tak, i mlody by od razu wiedzial ze moze sobie tu parkowac bo nikt mu nic nie zrobi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w robocie mamy 2 wjazdy do garażu. Pomiędzy nimi zawsze ktoś stoi, ale to nie problem. Problem zaczyna się gdy ktoś stanie na "5 minut" przy wjeździe. Na szczęście szefo dał przyzwolenie na wydrukowanie na naklejkach papierowych dużego przekreślonego P :D:D:D Mina właściciela zdrapującego naklejke wielkości a4 z karzdej szyby.... Bezcenna :decayed: :decayed: :decayed: I tu muszę podziękować niektórym wypowiadającym się w tym temacie :hi: :hi: :hi: :hi: to dzięki wam wpadłem na taki pomysł. Następnym razem zrobię fotki jak zdrapują :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kiedy to miejsca parkingowe na drodze publicznej sa prywatne?

obu ponioslo, ale miejsce parkingowe byloby tego pana jakby za nie zaplacil

a nie argument "ja tu mieszkam od 1970 i zawsze tu parkuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co sie tak z tym gościem ten koleś pierdo*ił. Jeżeli ten znak postawiła wspólnota mieszkaniowa to może se go w dupe wsadzić. A poza tym bym powiedział że przyjechałem do kolegi i poszedł sobie a jakbym wrócił i bym miał zastawione auto to policja i holowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie gada, mam kolege w wawie co tak wojował z sąsiadem o miejsce parkingowe na osiedlu, tamten podbną historie mówił że mieszka tu od lat i to jest jego parking itp itd :gwizdanie: zaparkował mu na miejsce i jakimś cudem okradli mu samochód. Za ręke dziada nie złapał wiec moze tylko przypuszczać :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie pod uczelnią zrobiłem ostatnio swojej dziekance wojne. Są miejsca parkingowe w ogóle nie znaczone a na dodatek cała posesja jest własnością MZZL'u a uczelnia moja tylko ją wynajmuje. Jak są zjazdy i studenci się zjeżdżają to cieć rano 2 miejsca dla dziekanów przewiązuje taśmą aby nikt nie wjeżdżał, raz rano zapomniał i zaparkowałem. Wracam do auta na przerwie po papierosy a ta do mnie z morda, że to jej miejsce itp. Zastawiła mnie passatem i zagroziła, że to się inaczej zakończy. Ja długo nie myśląc zadzwoniłem na straż miejską( w pyskówki z starą kur*ą się wdawać nie będe) która pouczyła ją do kogo należy parking, era tasiemek się skończyła a ja nie będe szorował podłogą po jakiś j**any*h krzakach za uczelnią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...