Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wyprawa po Europie


czarny

Rekomendowane odpowiedzi

Ze znajomymi na przyszłe wakacje takie coś planowaliśmy, ale oczywiście jak to zwykle bywa, ludzie się wypalili i plan został tylko planem ;) Nasza trasa miała przebiegać mniej więcej tak: wycieczkaeuropa.th.png

4 osoby w jedno auto, noclegi po hostelach czyli ekonomicznie i liczyliśmy, że max 2tyś zł byśmy wydali na osobę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś mi to wyliczenie nie podchodzi, swoją A4 3.0 wybrałem sie do zakopanego przez polske koszt dojazdu na miejsce to ok. 1000zł na paliwo :> a gdzie jedzenie, noclegi i picie :tongue4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale oni liczyli to chyba od lebka a nie za całość. Czyli jak masz 4 osoby w aucie to na wyprawę macie razem 8000zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale oni liczyli to chyba od lebka a nie za całość. Czyli jak masz 4 osoby w aucie to na wyprawę macie razem 8000zl

Dokładnie tak :good:

Już nie pamiętam ile tam wyszło za samo paliwo, ale doliczyłem jeszcze trochę km w zapasie na przejazdy po miastach i policzyłem tak, jakby auto paliło 6-6,5l/100km. Ceny paliwa z internetu (wtedy max 5zł wszędzie). Noclegi pod namiotami, w hostelach i są ekonomiczne wakacje w stylu Misji Stulecia :decayed:

A co do kosztów paliwa u Kazika, to napiszę tak: 1.9TDI to nie to samo co 3.0 w benzynie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze tak chciałem, wsiąść i przed siebie :naughty:

Planujemy skromnie w tym roku majówkę: Poznań-Brno-Wiedeń-Bratysławę

Wyjdzie jakieś 1500 km czyli 105 litrów ON po 5 zeta + autostrady. To są koszty podróży a potem się zobaczy bo lecimy na waleta bo nie wiemy ile dni zabawimy w danym mieście (cały wyjazd 5 dni) więc zobaczymy jak z noclegami, superB pokazuje 0,7 litra na godzinę więc ostatecznie można ustawić klimatronik i iść spać w furze (4 osoby jadą).

W zeszłym roku zrobiliśmy Pragę z marszu i w jakimś około 15-20 obiekcie był nocleg :) Spontanicznie najlepiej, zeszłoroczna Praga urodziła się w głowie na tydzień-dwa przed wyjazdem ale i tak zero przygotowań a na miejscu był zajefajnie. Nocleg w pradze 2 i cały weekedn zajęty mieliśmy ostro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze miałem ochotę na taki wyjazd, ale teraz pracuje od 6-30 do 20-00 żeby zarobić kasę na jakiś urlop, jakoś bardziej mi pasuje urlop samolotem w ciepłych krajach, mimo że w Polsce również jest ciepło to zagranicą jakoś inaczej człowieka traktują

kilka razy spędziłem urlop w Polsce i zawsze był jakiś niedosyt lub złe wspomnienia z pobytu w hotelu, zazwyczaj z czynników ludzkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie to przebyłem trasę Irlandia - Polska zaczepiając o Londyn na 2 dni. Jedyną radę jaką wam dam to 'rezerwujcie hotele przed przyjazdem'. W moim wypadku wyszło strasznie do d*py, miał mi koleś załatwić, przyjechaliśmy na miejsce a tu d*pa... Więc szukaliśmy hotelu przez pare godzin (jeździłem po centrum londynu). W końcu znaleźliśmy gdzieś na obrzeżach za UWAGA! 300 funtów prawie za 2 noce... Trochę głupio bo teraz myślę, że mogliśmy lepiej w aucie spać ale sam byłem kierowca i za***iście zmęczony więc łóżko to po prostu super sprawa w takim wypadku :P. Mieliśmy jechać jeszcze do Paryża, ale te 'niespodziewane koszta' nam w tym przeszkodziły... W tym roku też się raczej wybieramy tylko teraz więcej osób to taniej wyjdzie :) Londyn, Paryż... Słyszałem własnie o tych polach kempingowych za które płacisz 15-20 euro za dobe, w tym masz prąd, wodę... Kupić namiot duży i tyle :D Czasami żałuję, że nie mam avanta :P Ale co tam... Trzeba zbierać kasę i pamiętajcie, nigdy nie da się wyliczyć wszystkiego do ostatniej złotówki (euro) bo zawsze będzie coś niespodziewanego. Ja na przykład jechałem przez Anglię i dojechałem do mostu, gdzie trzeba było zapłacić 1 funt. A ja ani funta :D Tylko euro! No więc ciekawie nie było ale w końcu wyżebrałem gdzieś funciaka i poszło gładko. Co do przygód mechanicznych to na szczęście żadnych nie było, audiczka spisała się na medal (odpukać na ten rok hehe)

Autostrady we Francji są bardzo drogie, oprócz tego nigdzie w Europe (tam gdzie jechałem - Niemcy, Belgia, Holandia) się raczej nie płaci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2000 km to na weekendowe rybki można skoczyć

Dokładnie, 2000km to nie jest wcale tak dużo... Sama trasa Dublin -> Świnoujście to 1900km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie pięć lat temu (zanim urodziły się dzieciaki) udało mi się wybrać na taki wyjazd - objazd po Europie. Pokonany dystans to 6500 km w 3 tygodnie i powiem wam że i tak strasznie napięty "harmonogram" nie pozwolił zobaczyć Rzymu czy Berlina.

Moja trasa przebiegała mniej więcej tak (opisuje tylko Większe miasta): Elbląg - Wałbrzych - Praga - Pilzno - Norymberga - Ingolstadt - Monachium - G-PK - Solden - Merano - Blozano - Cortina d'Ampezzo - Wenecja - Chiogga - Ravenna - Rimini - Florencja - Piza - Lazurowym wybrzeżem włoskim i francuskim: Genua - Monaco - Nicea - Cann - Saint Tropez - kierunek na północ na Grenobl - Chambery - Genewa - Lozanna - Bern - Brienz - Lucerna - Bazylea - Sztrasburg - Nancy - Luxemburg - Bonn - Kolonia - Elbląg.

Na przyszły roku ze znajomym załatwiamy wyjazd pod Sycylię - ale już stacjonarnie bez objazdów z uwagi na dzieciaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wałbrzych u znajomych, Kolonia u rodziny, reszta to głownie kempingi (cena za auto, namiot i 2 os. najczęściej 20-24 Euro), ze 3-4 razy nocleg w aucie, raz na kwaterze ze śniadaniem (50 Euro). Naprawdę bardzo polecam kampingi - klimat na nich jest super. Czasem te nawiększe kampingi nie są zbyt dobre bo zawsze znajdzie sie ktoś kto może zrobi borutę - raz tylko nam się nie podobało a było to w Nicei (a winni temu byli Polacy i Ruski). Pytanie o rezerwacje ... mieliśmy mniejwięcej nakresloną trasę ale gdzie nam sie zachciało tam jechaliśmy. My się przygotowaliśmy na kilka miesięcy przed wyjazdem - głownie chodziło o koszty by przed samym wyjazdem się nie wypstrykać na sprzęty kempingowe (namiot, stolik, krzesełka, materac, śpiwory, lodówka turyst. itp itd). Na tamten czas mieliśmy nieco ponad tysiąc Euro i to co poszło w złotówkach wydane w PL (głównie paliwo).

Z przygód z autem to już 150km od domu walnął wąż na dolocie i kopcił jak Batory - dzięki znajmym z AKP w Bydgoszczy udało się doraźnie naprawić auto taśmą PowerTape, poprawiałem to 4-5 razy bo klej z taśmy się wytapiał i łapał nieszczelność i tak przejechałem kawał trasy bo w serwisach po drodze (nawet w Ingolstadt) nie było węża na miejscu tylko na zamówienie - dopiero z wyprzedzeniem tel. do rodzinki w Koloni by zamówiła część.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...