[B6 AWX] reaguje z opóźnieniem na wciśniecie gazu..

[Daras]

wczoraj zauważyłem że jak wcisne gaz gdy jade mija mniej wiecej 2sec zanim auto zacznie przyspieszać. przy ruszaniu ani przy dodawaniu gazu na postoju nie widze tego zjawiska, ale gdy jade np na II i wyższym biegu przy obrotach tak do 2400 chwile myśli zanim przyspieszy i to obojętnie czy wcisne do dechy czy troche. przy wyższych obrotach raczej to nie wystepuje albo ja tego nie zuważam...

co to może być? i czy takie coś wyjdzie na kompie?

[Musashi]

kompa zawsze warto podlaczyc.

mierzyles?moze sie tobie wydaje ze to 2 sek. w samochodzie troche inaczej sie odczuwa uplyw czasu.

opoznienie po naglym wcisnieciu gazu wystepuje zawsze ale to trwa moze 0,5 sek zanim sie turbina rozkreci. i zalezy przy jakiej predkosci obrotowej gaz sie wciska. im szybciej silnik sie kreci tym opoznienie mniejsze.

[Daras]

nie nie... to nastąpiło nagle i jest odczuwalna różnica. opcja że sobie wymyśliłem odpada

[Musashi]

wiec tymbardziej podepnij VAg-a

[lukaszr]

wiec tymbardziej podepnij VAg-a

Dokładnie. Trzeba sprawdzić czy nie ma jakiś błędów w pamięci.

Gdzieś na którymś z kanałów (pewnie w INSTRUMENTS) jest wskazanie położenia pedału gazu (pomijam ENGINE, blok 010, poz. 4, bo u też można sprawdzić, ale mniej dokładnie).

Jakby co to wejdź na spoty pomorskie, zobacz kiedy mają spotkania i wtedy chłopaki na pewno pomogą.

[Daras]

Jakby co to wejdź na spoty pomorskie, zobacz kiedy mają spotkania i wtedy chłopaki na pewno pomogą.

wiem wiem bo jeżdze na spoty

a więc na dniach na VAG-a i bedzie diagnoza [br]Dopisany: 27 Styczeń 2008, 23:45 _________________________________________________no i dziś sie na prawiło sie samo :> wsiadam, jade i jest normalnie

tylko zastanawia mnie co bylo grane?

[lukaszr]

Może wilgoć jakaś - ciężko powiedzieć bez diagnozy.

[lookacz]

f*ck,

a już myślałem, że ktoś to zdiagnozuje...

Mam to już od 1/2 roku - "szczęsliwie" nadszedł czas na przegląd to pewnie wyjdzie co to za licho.

Przy okazji -polecacie kogoś w W-wie z normalnymi cenami?

Robert S.

[Musashi]

no ale kto, co i jak moze to zdiagnozowac, bez zadnych podstaw ku temu.

najpierw trzeba sie podlaczyc do komputerow auta, zeby samochod podpowiedzial co go boli.

zupelnie nie rozumiem takich postow i pomyslow. czy przypowiesci o wrozbiarstwie nic nikomu nie mowia? przeciez jezeli przeczytales watek od poczatku to zapewne przeczytales co radzimy najpierw, koledze z analogcznym problemem.

swoja droga masz cerpliwosc...czekac pół roku?

[lookacz]

Ale zjebkę zaliczyłem...

Może pół roku to dużo, ale jak się nie bierze udziału w wyścigach to takie "przycięcie" nie jest mocno uciążliwe.

Komfort oczywiście pod psem ...

Znam tylko szpeców w Yankach a do nich żeby się wybrać to muszę urlop na ten dzień wziąć bo przez calutką Wwę trzeba się przedzierać, stąd też pytanko do Was o inne polecane warsztaty z okolic.

PS

Chyba mnie jednak zmobilizowałeś...

[Musashi]

to sie ciesze, ten OPR to był oczywiscie przyjazny. juz tlumacze dlaczego.

widzisz zwracałem juz na to uwage w innym watku.

otóż, nie wiedzac co jest przyczyna nieprawidlowego zachowania silnika nie mamy pewnosci czy w trudnej sytuacji samochod nas nie zawiedzie.

przyklad:

wyprzedzasz, wydaje sie ze zdazysz, jestes w polowie dlugosci wyprzedzanego samochodu, z przeciwka wyskakuje jakis scigacz, dodajesz gazu, a silnik łapie notlaufa.... co wtedy?

dlatego nie mozna zaniedbywac tego typu objawow - przynajmniej diagnoza!!! trzeba wiedziec czego sie spodziewac.

[lookacz]

OKI, dzięki.

PS Miałem taką (opisywaną wyżej "przygodę") przed wymianą turbinki. Thx.

Pozdrawiam, Robert S