Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AJM] Problem z chłodzeniem. Zero sił, zero pomysłów....


mathieusz1989

Rekomendowane odpowiedzi

No i chyba się wyjaśniło co jest nie tak z moim układem chłodzenia. Dziś, jadąc około 30km autostradą (oczywiście z dopuszczalną prędkością140km/h:wink:) wywaliło mi płyn ze zbiorniczka. Dziwne tylko, że nie ma przerw w ogrzewaniu i nie wywala płynu przy spokojnej jeździe :eusathink:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może porostu wrosło ciśnienie i temp i ci płyn wygwizdało ,kuzyn miał tak w 1.8t olej czysty a płyn mu zjadało a mianowicie waliło w układ wydechowy :hi:

No więc też miał przepaloną uszczelkę pod głowicą. Temperaturę cały czas kontrolowałem i oscylowała między 89 a 92 stopnie. Jestem prawie pewien, że kompresja z któregoś cylindra idzie w układ chłodzenia, ale nie na tyle, żeby dawać objawy non-stop, tylko przy wyższych obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jeszcze jedna kwestia....(chyba już jestem przewrażliwiony) :P

od czasu wymiany uszczelki jeżdżę czasami z włączonym kanałem 49 na climatroniku zeby przyjżec się temp. wody.

i jest ok tzn 88-89... w korkach na mieście max 95-96.

Ale czy normalne jest że wczoraj po przejechaniu 30 km temp doszła do 80-81st i nie rosła(na zegarze 90)? po tych 30 km zatrzymałem sie, pomacałem górny wąż i był zimny... troche zdziwko ale wsiadłem dalej i po nastepnych 5 km temp dopiero wskoczyła na 89st. po dojechaniu na miejsce pomacałem wąz i był gorący.

Czy to normalne ze po 35 km dopiero otwiera sie termostat?

Czy ma wpływ na temp styl jazdy chodzi mi o to ze te 30 km pokonałem na 5 biegu ze stałą predkoscia 80-90km/h....

Sory ze zadaje bezsensowne pytania ale po wywaleniu takiej kasy w ten silnik juz włosy mi dęba stają jak coś jest nie tak :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybkość grzania silnika na pewno ma wpływ styl jazdy. Przy tej prędkości nie miałeś nawet 2 tys. obrotów, a pęd powietrza owiewał chłodnice. Na twoim miejscu bym się tym nie przejmował.

Pytanie za sto punktów. Czy jak zdejmuję wężyk powrotny ze zbiornika wyrównawczego, to powinien stamtąd wyciekać płyn przy uruchomionym silniku? Mi zaczyna wyciekać dopiero, jak skieruję go w dół. Jeśli dodam gazu to się leje. Jeżeli miałby wyciekać cały czas, to zamiast uszczelki stawiałbym na niedomagania pompy wod. Tym bardziej, że autem cały czas jeżdżę i w dalszym ciągu nie ma innych objawów niż same odgłosy bulgotania w nagrzewnicy, przez co powoli wykluczam padniętą uszczelkę pod głowicą. Poza jedynym przypadkiem płynu mi nie wywala ze zbiorniczka. Węże wodne są po kilkunastu minutach jazdy twardsze niż przed uruchomieniem, ale nie puchną i da się je dość łatwo ścisnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... wracam do mojego tematu żeby nie tworzyć kolejnego.

Jak już wczesniej pisałem uszczelka wymieniona, wszystko smiga, od roku ani kropli płynu nie dolałem. Ale coś mi dalej nie pasuje z tym wskazaniem temperatury.

Mianowicie po porannym odpaleniu auta i przejechaniu max 1,5 km temp już pokazuje 90*C (moim zdaniem chyba za szybko)

tak sie utrzymuje z 5 min ciągłej jazdy i później dojdzie do 110 max (na klimatroniku) na desce 100, i tak stoi cały czas....

To chyba niezbyt normalne zeby cały czas była tak wysoka temperatura?

Dzisiaj pocisnąłem nim dosyć ostro 50 km i pomacałem węże i góry miękki zimny dolny tez zimny?

WTF z tą temperaturą?

w innych postach podobne problemy a radzicie termostat lub czujnik wymienic...

Dodam że temp pokazywana na kanale 49 jest zazwyczaj o 10*C wyższa niż ta na desce, ale tak sie dzieje dopiero po tym jak na desce kreska minie 90*C...

Może temp. sama w sobie jest ok tylko swiruje procek motorolki w jeagerze (liczniku) i to ma cos wspólnego z tym wskazaniem temp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dwie możliwości, pierwsza nie groźna to padnięty czujnik temperatury, a druga bardzo groźna to zacinający się termostat i dla świętego spokoju zaczął bym od termostatu by nie przegrzać motoru:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh... też tak obstawiam bo co innego może być...

Powoli przestaję wieżyć w bajki o bezawaryjnych dieslach i przebiegach po 400 tys bez remontu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na zegarach zbliża się 300 i zaczyna troche bulgotać w nagrzewnicy dopuki się termostat nie otworzy, innych objawów brak. Prawdopodobnie początki przedmuchów pod czapką:facepalm:

Chciałbym jeszcze pojeździć ze 20tys żeby od razu przy jednej robocie nowy rozrząd założyć ale zobaczymy czy wytrzyma:kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rozrząd sam się porwałem i w sumie nie żałuję, ale zdjęcie głowicy to już zostawię fachowcom tylko gdzie ich szukać:kwasny:

Na obecną chwilę dwóch pytałem dwóch i każdy tylko splanowanie głowicy a zaworów nie ruszać, w sumie to ciekawie w jakim to wszystko będzie stanie. Nie mam zaufania do mechaników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak juz sciagasz glowice to rob planowanie test na szczelnosc i gniazda zaworowe,bedziesz mial mniej o troche zl w kieszeni,ale spokoj na lata.

Ok, tylko najpierw to muszę poszukać zakład który wykona dobrze powyższe czynności. Podejrzewam że całość wraz z wymianą rozrządu i szklanek zamknie się w 2 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja za całość z rozrządem bez wymiany napinacza hydraulicznego (bo miałem nowy przy pierwszej wynmianie i bez pompy wody bo tez nowa była), uszczelka planowanie itp płaciłem 1600 zł + miałem juz kupiony olej filtry (kabinowy powietrza paliwa i oleju)= prawie 2000 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, za daleko, puki co śmigam i nic się nie dzieje poza tym że od czasu do czasu zabulgocze w nagrzewnicy.

Byłem u kolejnego mechanika i stwierdził że w układzie chłodzenia wcale nie ma za dużego ciśnienia, już sam nie wiem i nie będę jeszcze tego ruszał tym bardziej że ubytek płynu to teraz raptem 100ml na trzy tygodnie:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzisiaj sie samochód "sam naprawił" to co sie dzieje z temp zniknęło samoczynnie. tzn rano odpaliłem samochód przejechałem 2 km i temp była 90 na blacie a 84 na kanale 49.... postój godzinke. przychodze odpalam auto(włączyłem na klimatroniku 27 stopni z HI) i włączylem kanał 49. i pojeżdziłem około 16-17 km. ku mojemu zdziwieniu temp ładnie rosła od 70 do 95. po przyjeżdzie do domu pomacałem węze i góry był gorący dolny ciepły.

Czyżby termostat sie "odetkał'' ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się odetkał, ale jak na obecne warunki i włączone ogrzewanie 95 stopni to trochę za dużo, ja nie mogę przekroczyć 88 a w lato przy butowaniu 94 więc albo ja mam źle albo Ty:wink:

Jak nie wymieniasz termostatu to obserwuj cały czas temperature na kanale 49 bo wskazania licznika to psu o dupe potłuc charakterystykę pracy wskazówki:decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

termostat wymienie w tym tygodniu. zaskoczyła mnie tylko nagła zmiana temp na kanale 49. zamiast 110*-115* praktycznie cały czas to 94-95 i ta temp węży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...