Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AJM] Problem z chłodzeniem. Zero sił, zero pomysłów....


mathieusz1989

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku dodam że po przeglądnięciu kilkunastu tematów żaden nie wiąze się do końca z moim problemem więc postanowiłem założyc nowy temat.

Silnik AJM 276 tys, niby typowe objawy co do uszczelki ALE......

Wszystko zaczęło się od wymiany rozrządu. Czyli wymieniony komplety rozrząd ( Dayton , INA) i termostat bo dochodził tylko do 70 stopni.

Po okresie 2-3 tyg i przejechaniu około 300 km temp wody czasami oscylowała w granicach 100-110 stopni.

Pojechałem do mechanika. jazda próbna, obserwacje i werdykt. czujniki i termostat.... więc wymienił jakies dwa czujniki (orginalne) i termostat.

Po tym zabiegu nie dość że temp dalej rosła (od czasu do czasu nie zależnie od dystansu czy prędkości), zaczęła znikać woda ze zbiorniczka. dodam że po obserwacji wywalało ją z pod spodu zbiorniczka i rano po odkręceniu korka było duże ciśnienie.

Znowu do mechanika i obserwacja. Węże ok. Temp węży ok. Więc wysłał mnie na test uszczelki.

Pojechałem i Facet po zrobieniu testu stwierdził że "chyba uszczelka". Chyba bo płyn leciutko podbarwiło i to po 20 minutowym gazowaniu auta. mówił że mogą być to początki walnięcia uszczelki ale nie koniecznie i bardziej stawia na pompe. ( ale pompa była wymieniana na nową)

Więc żeby nie wchodzić w koszty wymieniłem korek na 100% sprawny. Dalej to samo. płyn ucieka pod zbiorniczkiem. i do tego nadeszła zima i problemy z ogrzewaniem. A konkretnie jego brak ( od czasu do czasu powietrze z nawiewów letnie na przemian z zimnym) i bulgotanie w nagrzewnicy. gorące powietrze mam po dystansie około 40 - 50 km....

Dzisiaj. wizyta u trzeciego i czwartego mechanika. Każdy z nich zauważył to samo że...

(jak się pomylę to mnie poprawcie)

-ogrzewanie włącza sie dopiero po otwarciu termostatu

-po włączeniu silnika nie płynie woda w zbiorniczku tzn nie wlewa sie przez jeden waz ani nie pobiera sie przez drugi i woda jest zimna, działo to dopiero po otwarciu termostatu

-nie działa "mały"????? obieg

-skad cisnienie w zbiorniczku?

-woda czysta nie zabrudzona olejem

-olej czysty "bez mleka" na bagnecie i podkorkiem

-oleju nie przybywa nie ubywa

-przewody od wody niby drożne

-podpieli go pod kompa i niby ok

-płukanie nagrzewnicy zero efektu

-odpowietrzanie układu po kilkanaście razy różnymi sposobami

- w warunkach zimowych temp. na liczniku oscyluje w granicach 70-90 stopni, wszystko zależy od jego "widzi mi sie". Raz po 2 km już jest 90 stopni a raz po 20 km spadnie na 70 i do tego zacznie wiać zimne powietrze z nawiewów

czujniki ori i termostaty (4 sztuki) "whelera" ???, pompa nowa chyba firmy "INA" czy cos takiego (polecił mi ja koles co robi przewaznie audi)

Szykować kasę na "uszczelkę" czy to jakaś błachostka? a jak nie uszczelka? moze pompe jeszcze raz wymienic? Dodam że kiedyś po wymienie tych dwóch czujników dwa razy zdarzyło się że silnik "na zimnym" pokazał że się gotuję. raz podczas postoju raz podczas jazdy miejskiej. Temp na 120 i kontrolka. ale po delikatnym puknięciu w deske temp wraca na 90 lub 80 stopni stopni. Mechanik powiedział ze to moze byc ta wskazówka w zegarach uszkodzona ale wątpie.... póki było jeszcze ciepło nie zauważyłem żadnego dymienia z rury, nic białego ani niebieskiego, od czasu do czasu pójdzie czarny dymek ale to jest ok. O dziwno w tych mrozach po -25 czy -27 stopni ani razu mnie nie zawiódł.

Od Czerwca zużyłem blisko 15 litrów Borygo

Ludzie o których było to auto cieszą się najlepszą opinią w okolicach i ludzie chwalą ich sobie.

Nie mam już siły do tego auta ani pieniędzy na kolejne wizyty w warsztatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 99% uszczelka pod głowicą, jak długo będziesz tak jeździł to może pęknąć jeszcze głowica( w najwyższym punkcie silnika tworzy się poduszka gazowa i głowica nie jest równomiernie chłodzona przez płyn ).

Co do płynu to powinieneś dolewać bodajże G12 50/50 z wodą destylowaną a nie borygo :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do płynu to powinieneś dolewać bodajże G12 50/50 z wodą destylowaną a nie borygo :cool1:

A co w przypadku gdy G12 został zmieszany z wodą z kranu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu chodzi o to że w wodzie z kranu jest kamień, który osadza się na częściach pralki... yyy znaczy układu chłodzenia :wink4:[br]Dopisany: 19 Luty 2012, 11:04_________________________________________________Rozrząd z pompą wody rozumiem wymieniali? I tu jest pytanie czy pompe odpowiednia wsadzili lub czy wirnik sie nie odkleił? A co do znikania płynu nie mam pojęcia, jeśli olej jest czysty i nie ma plam pod autem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walnieta uszczelka nie musi sie objawiac olejem w plynie lub odwrotnie. Zalezy gdzie dojdzie do

jej uszkodzenia. Moze poprostu dmuchac do ukladu chlodzenia przez co uklad sie zapowietrza i nie grzeje i jest duze cisnienie w wezach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jemu dodatkowo zrzera płyn w sporych ilościach i nie widać tego pod korkiem :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się zgodzę z przedmówcą... Może ci kompresję pchać do układu. U mnie działo się tak ale tylko przy jeździe powyżej 3000 obrotów. Wywalało płyn i temp rosła i oczywiście ciśnienie było w układzie (i to spore). Płyn się trochę przebarwił ale dopiero po ok miesiącu od wystąpienia pierwszych objawów. Ja stawiam na uszczelkę... dziwne że po wizycie u mechanika.... czyżby zbieg okoliczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się zgodzę z przedmówcą... Może ci kompresję pchać do układu. U mnie działo się tak ale tylko przy jeździe powyżej 3000 obrotów. Wywalało płyn i temp rosła i oczywiście ciśnienie było w układzie (i to spore). Płyn się trochę przebarwił ale dopiero po ok miesiącu od wystąpienia pierwszych objawów. Ja stawiam na uszczelkę... dziwne że po wizycie u mechanika.... czyżby zbieg okoliczności

No rozrząd z pompą robił znajomy co nie jedno audi uratował... więc tu raczej jest ok i mu ufam. On też obstawia uczczelke. w sumie to wszytko zaczeło się nie tak późno od tego jak kupiłem auto więc teraz tak myśle że ktoś bez powodu tego auta nie sprzedał. Od kupna do wymiany rozrządu zrobiłem około 1000 km z czego 700 w trasie i wody chyba nie ubywało(bynajmniej nie zauważyłem) Pierwszy raz gdy wywaliło wodę było po tym jak wyprzedzałem jedno autko i przycisnąłem go tak na 4-4,5 tys obrotów. wywaliło wodę pod zbiorniczkiem i turbo się wyłączyło oczywiście.

Ciśnienie objawia się tym że:

wleje płynu na max. Pojeżdzę ze 2-3 dni. podnoszę maskę i widzę że płynu jest w połowie zbiorniczka (poniżej min.) i po odkręceniu korka płyn wraca na prawie max.

Ogólnie znam się trochę na mechanice ale nie aż tak dogłębnie. wygląda na to że podczas jazdy "zasysa" płyn i po spuszczeniu ciśnienia "oddaje go" do zbiorniczka ale w troszke mniejszej ilości.

Niektórzy mówią że to od "przebiegu" że już "czas na uszczelke" bo 280 tys to i tak dużo. racja to czy nie?

a co do g12 to różne opinie słyszałem. w każdy sklepie motoryzacyjnym mówią że to bez róźnicy. a po przeczytaniu forum słysze ze tylko g12 (podobno w aso skody) najtaniej koncentrat mozna dostac.... chociaz na alledrogo 37zł z przesyłką jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo miał kolega w AFN i też podobnie jak Ty powymieniał praktycznie wszystko. W końcu stwierdził że zwala głowicę i tu była przyczyna. U Ciebie jest to samo na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam co dzisiaj zauważyłem.

Jazda 30 km w trasie, po mieście z 10 km i 30 trasa do domu...

O dziwo od początku zaczeło działać ogrzewanie i to dosyć nieźle, temp na zegarach oscylowała od 80 do 100 stopni. Raczej bez względu na to czy miasto czy trasa czy na luzie czy na biegu.....( i znowu to co pisałem w 1 poście, po delikatnym puknięciu w szybke na zegarach temp wraca na 90 stopni)

Zanim wyjechałem z garażu wody wlałem na max, po przyjeździe i odkręceniu korka z dużym ciśnieniem wody było na min.

Wąż górny twardy, i gorący.... dolny twardy i zimny, woda w zbiorniczku zimna(nie wiem jaka powinna tu być)

Chłodnice macałem wszędzie i też zimna

Wężyk doprowadzający wode do zbiorniczka (ten mały, chudy) gorący, dolny zimny i twardy

Czy po tych obserwacjach już na 100% utwierdzacie się w przekonaniu że to uszczelka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co filozofować, czapka w górę i nie ma na co czekać. Miałem w zeszłym roku takie same objawy, dwa razy robiłem test na obecność CO2 w płynie i wyniki testu nie były zadowalające, niby cosik wykazało, ale do końca człek pewien nie był. Węże twarde, płyn po przegonieniu auta ubywał, ogrzewanie raz było raz nie, objawy jak u Ciebie. Dodam że jeździłem tak ponad pół roku i nie wydmuchało mi mocniej uszczelki, musiałem po prostu w ciągu tygodnia dolać około 2l płynu i jeździłem dalej, wiosną przerzuciłem si.ę na wodę destylowaną, a w sierpniu zrzuciłem głowicę, przy okazji rozrząd był do wymiany i autko teraz śmiga aż miło.:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha... Decyzja zapadła wymieniam uszczelkę.

Teraz dwa pytania "poza konkursem" :D

1. zmieszczę się w 1000 zł z tą wymianą uszczelki?

2. Od czego jest ten mały "zaworek" wygląda jak "gruszka od turbo", jest on pod zbiorniczkiem płynu do chłodzenia. bo cały czas jest "zamknięty" tzn cały czas dostaje podcisnienie z wezyka i jest zamkniety? biegnie przez niego rurka od wody i teoretycznie on zamyka obieg w tym miejscu. Pytam bo po prostu nie wiem za co on jest odpowiedzialny.

P.S dzięki wszystkim za pomoc, napisze co i jak po remoncie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha... Decyzja zapadła wymieniam uszczelkę.

Teraz dwa pytania "poza konkursem" :D

1. zmieszczę się w 1000 zł z tą wymianą uszczelki?

2. Od czego jest ten mały "zaworek" wygląda jak "gruszka od turbo", jest on pod zbiorniczkiem płynu do chłodzenia. bo cały czas jest "zamknięty" tzn cały czas dostaje podcisnienie z wezyka i jest zamkniety? biegnie przez niego rurka od wody i teoretycznie on zamyka obieg w tym miejscu. Pytam bo po prostu nie wiem za co on jest odpowiedzialny.

P.S dzięki wszystkim za pomoc, napisze co i jak po remoncie :)

Ja robiłem głowicę w listopadzie , z wymianą rozrządu wyszło 1700 zł . Ale robiłem całą głowicę gniazda , zawory , popychacze itd

A ta gruszka ponoć jest od podgrzewania paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha... Decyzja zapadła wymieniam uszczelkę.

Teraz dwa pytania "poza konkursem" :D

1. zmieszczę się w 1000 zł z tą wymianą uszczelki?

2. Od czego jest ten mały "zaworek" wygląda jak "gruszka od turbo", jest on pod zbiorniczkiem płynu do chłodzenia. bo cały czas jest "zamknięty" tzn cały czas dostaje podcisnienie z wezyka i jest zamkniety? biegnie przez niego rurka od wody i teoretycznie on zamyka obieg w tym miejscu. Pytam bo po prostu nie wiem za co on jest odpowiedzialny.

P.S dzięki wszystkim za pomoc, napisze co i jak po remoncie :)

Ja robiłem głowicę w listopadzie , z wymianą rozrządu wyszło 1700 zł . Ale robiłem całą głowicę gniazda , zawory , popychacze itd

A ta gruszka ponoć jest od podgrzewania paliwa

Ta gruszka to zawór obiegu chłodzenia paliwa wracającego do baku. Może też podgrzewania? Nad filtrem paliwa jest wymiennik ciepła, a za zderzakiem z prawej strony chłodnica. Obok chłodnicy dodatkowa, elektryczna pompka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po wymianie uszczelki.

Wszystkie dotychczasowe problemy zniknęły :)

-węże miękkie

-zero ciśnienia w układzie

-płynu nie ubywa

-szybciej osiąga temp 90 st

-auto zrobiło się mocniejsze

Ogółem "git majonez" :D tylko że z portwela ubyło 1600 zł :D:(

robota samej głowicy wyszło 400 zł, planowanie, szczelność, wymiana gniazd itd itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po wymianie uszczelki.

Wszystkie dotychczasowe problemy zniknęły :)

-węże miękkie

-zero ciśnienia w układzie

-płynu nie ubywa

-szybciej osiąga temp 90 st

-auto zrobiło się mocniejsze

Ogółem "git majonez" :D tylko że z portwela ubyło 1600 zł :D:(

robota samej głowicy wyszło 400 zł, planowanie, szczelność, wymiana gniazd itd itd....

No to przynajmniej problem z głowy. Szkoda tylko, że taka kosztowna usterka. Powiedz mi, czy kiedy węże przed wymianą uszczelki były twarde, to masz na myśli tak twarde, że nie da się ścisnąć? Ja mam ostatnio część twoich objawów. Mianowicie słyszę bulgotanie w nagrzewnicy, węże jestem w stanie ścisnąć, ale są twarde, z cienkiej rurki przy zbiorniczku na wolnych obrotach nie wraca płyn (po przegazowaniu zaczyna lecieć dosyć szybko), przy teście uszczelki płyn minimalnie zmienił kolor (mechanik stwierdził, że nie ma co ruszać głowicy). Poza tym wszystkim ogrzewanie sprawne (i to bardzo ;) ), g12 jeśli ubywa, to niezauważalnie, płynu nie wywala ze zbiorniczka nawet jeśli go przegonię do końca skali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed remontem wąż był twardy ale dało radę go zgnieść. Nie wiem jak to dokładniej opisać :)w każdym bądź razie różnica jest zauważalna.

bulgotanie zniknęło. już przy 70 st na zegarze leci ciepłe powietrze gdy na klimatroniku mam HI (max)

Tak samo było z tym cienkim wężykiem co opisujesz i tak samo miałem z testem na uszczelke.

Jak mechanik pokazywał mi moją stara uszczelkę to pokazywał mi takie małe kanaliki ( 3 otworki na uszczelce obok siebie) i powiedział że najbardziej tu widać że coś jest nie tak. I to było na 1 i 4 garze...

Co do ogrzewania przed i po remoncie. Były takie momentu że przed remontem ogrzewanie też działało i to baaardzo a czasami wogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest jeszcze mniej objawów niż u Ciebie. Bo ogrzewanie cały czas działa tak samo dobrze i nie wyrzuca płynu. Na chłopski rozum, kiedy kompresja idzie w układ powinno mi wywalić płyn, bo różnica ciśnień jest przecież, delikatnie mówiąc, ogromna:wink:. Nie chciałbym ściągać głowicy po to, żeby się przekonać, że z uszczelką wszystko jest ok. Nie wiesz czy w dieslu można zmierzyć kompresję i potwierdzić bądź wykluczyć przedmuch pod głowicą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cisnienie mozesz zmierzyc ale czy uszczelke wykluczyc na 100% to sie nie da.ja mam pod korkiem smietane a co do plynu to przez rok zjechal do min.nie dolewam do oleju nie szlo bo stan jest taki jak byl.po wymianie uszczelki jest zrobione ok 20.000.brak spadku mocy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...