zbigok Opublikowano 30 Października 2012 Opublikowano 30 Października 2012 Dostałem druk zgłoszenia i tam jest jeden punkt w którym jest pytanie, czy element był już wcześniej uszkodzony i jakie to były uszkodzenia. Facet zaparkował mi z tyłu, a mój zderzak był już wcześniej lekko przerysowany w trzech miejscach. Pisać czy nie? Naprawa będzie w ASO, z którym ubezpieczyciel ma umowę na usuwanie szkód powypadkowych.
Magicbattle Opublikowano 30 Października 2012 Opublikowano 30 Października 2012 nie pisz tego a jak cos by wyniklo to powiesz ze ty taki kupiles a nikt ci nie udowodni czy ty to robiles. pozatym rysy mogly powstac na skutek kolizji
playa Opublikowano 30 Października 2012 Opublikowano 30 Października 2012 jeżeli przyznasz się, że zderzak był wcześniej porysowany potrącą 50% za jego lakierowanie
zbigok Opublikowano 30 Października 2012 Autor Opublikowano 30 Października 2012 Też tak słyszałem. Problem jest taki, że uszkodzenie jest tam gdzie nie było dzwona. Ale ja się nie przyznaję i tej wersji będę się trzymał Pytanie: czy jak serwis ma umowę z danym ubezpieczycielem, to czy przy mniejszych szkodach wysyła tam swojego rzeczoznawcę?
hubipl9 Opublikowano 5 Listopada 2012 Opublikowano 5 Listopada 2012 Zazwyczaj jak serwis ma umowę z TU to warsztat robi swój kosztorys i zdjęcia. Następnie wysyła kosztorys ze zdjęciami do akceptacji do ubezpieczalni. Likwidator to sobie sprawdza i jak ma jakieś zastrzeżenia to wysyła rzeczoznawcę.
zbigok Opublikowano 6 Listopada 2012 Autor Opublikowano 6 Listopada 2012 W dniu dzisiejszym jestem umówiony z rzeczoznawcą na moim terenie, a jeżeli serwis podczas naprawy uzna, że trzeba dodatkowo coś jeszcze naprawić lub wymienić, wtedy wstrzymują prace i rzeczoznawca dojeżdża do serwisu i z nim ustalają nowe koszty. Tyle teorii, ale zobaczymy jak to będzie. ---------- Post dopisany at 16:17 ---------- Poprzedni post napisany at 08:57 ---------- No i wiem już na pewno, że będę miał koszt własny w malowaniu zderzaka, bo już był przerysowany . To są w ogóle jakieś jaja, bo facet więcej czasu poświęcił reszcie samochodu, czy nie był już gdzieś uszkodzony niż samym elementom uszkodzonym.
Gość adus20 Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 a co on niby ma z tym elementem robic ? zobaczyl ze jest uszkodzony, stwierdzil naprawe/wymiane i lakierowane i tyle, a co do udzialu wlasnego jak naprawiasz na serwisie to troszke doplacisz
zbigok Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Opublikowano 7 Listopada 2012 W moim wpisie nie mam pretensji do tego pana, że zauważył uszkodzenie. On ma określone instrukcje dzialania, wg których musi prowadzić wycenę szkody. Facet musiał sprawdzić wyposażenie, przebieg, czy są alufelgi, czy stalowe są 16' czy 15'. Mam jedynie mieszane uczucia, co do polityki firmy ubezpieczeniowej, która ma na celu obniżenie wartości auta. Bo, czy jak powiem lakiernikowi, że element jest z auta bez oryginalnej navi, alufelg i xenonów, albo że miałem kiedyś naprawiany inny element, to zapłacę mniej za lakierowanie? Nie.
NYNA Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Przecież to Polska, więc nie powinno Cię to dziwić.
zbigok Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Opublikowano 7 Listopada 2012 Wcale mnie to nie dziwi, bo jak koledze uszkodzono drzwi w Jaguarze, to ubezpieczyciel zlecił klepanie. Blacharz mówi, że to się nie opłaca, a przede wszystkim będą problemy z mechanizmami itp.. Więc się odwołał i wywalczył kasę na zakup nowych, ale kasy tyle, że nawet połowy ceny nie pokryło. Więc postawił sprawę tak, że nie chce kasy, tylko niech mu za tą cenę kupią nowe drzwi. Obecnie zwrócił się o pomoc do firmy zajmującej się poradami prawnymi w dziedzinie ubezpieczeń komunikacyjnych. Jestem ciekaw dalszego obrotu sprawy.
szeryf Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 Tak to jest, jak mają wypłacić kasę to tylko szukają powodów żeby dać jak najmniej :/ Jak rzeczoznawca poznał że zderzak miał rysy? Jak nie zadowala Cię wycena, to się odwołuj, ponoć z każdym odwołaniem dają więcej
zbigok Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Opublikowano 7 Listopada 2012 Na razie czekam na rozwój wydarzeń. Jutro jadę do serwisu, a oni robią swoją wycenę i mam nadzieję, że dowiem się tam czegoś więcej. Tak na marginesie, to w sierpniu miałem zderzak malować, bo wiozłem młodą parę do ślubu . Dobrze, że lakiernik zawalił termin, bo by teraz bardziej bolało.
saiqard Opublikowano 7 Listopada 2012 Opublikowano 7 Listopada 2012 zawsze możesz się odwoływać i pisać, że te drobne ryski które miąłeś Ci nie przeszkadzają i możesz z nimi jeździć. A to że oni muszą polakierować uszkodzony element, to ich sprawa. Dla ciebie ma wyglądać tak jak przed zderzeniem (czyli z rysami) albo lepiej. Jak nie chcą nie muszą dla Ciebie tych rys lakierować Podejście "jestem debilem" jest z ubezpieczalniami dobre, bo czasem wymiekają i nie chcą już z wariatami gadać
zbigok Opublikowano 23 Listopada 2012 Autor Opublikowano 23 Listopada 2012 Zderzak został uznany przez obie strony do wymiany, a ja będę miał 30% kosztów własnych w jego malowaniu. W sumie wychodzi taniej niż malowanie na własny koszt, więc to olewam, bo szkoda nerwów. Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji. ---------- Post dopisany 23-11-2012 at 16:27 ---------- Poprzedni post napisany 08-11-2012 at 20:23 ---------- Oddałem auto do naprawy do ASO, po rozbiórce uznano, że należy dodatkowo wymienić tłumik końcowy wraz ze środkowym, więc wezwali rzeczoznawcę. Pan rzeczoznawca zgodził się z tą decyzją, ale uznał, iż tłumiki są mocno skorodowane, a tylny był pomalowany jakąś farbą antykorozyjną, wobec czego oni mogą zapłacić tylko 50% wymiany. To wychodzi, że dopłacę ok. 1700PLN. Trochę za dużo, jeżeli uznaliby 30% kosztów własnych to bym się zdecydował. Czy ktoś się orientuje po jakim czasie średnio ulega uszkodzeniu układ wydechowy w tym modelu? Z drugiej strony, to mogę naprawić układ wydechowy poza ASO i przedstawić faktury, ale wtedy gnidy i tak mi wypłacą tylko za połowę, a będę miał zamienniki. Czy odwołanie coś da? Co radzicie?
Marcino87 Opublikowano 23 Listopada 2012 Opublikowano 23 Listopada 2012 jaka ubezpieczalnia ?? polecam lekturę Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego w sprawie wysokości kwoty odszkodowania za uszkodzony pojazd w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych - Rzecznik Ubezpieczonych nie daruj im. Jest tak że obowiązkiem ubezpieczyciela sprawcy jest doprowadzenie Twojego auta do stanu przed szkodą. trochę ostatnio przez to przechodziłem. mi przyznali na szkodę 12 tys właśnie po potrąceniach, ale odpowiednie pisma i była pełna akceptacja czyli prawie 19 tys zł do tego samochód zastępczy na czas NARAWY na ich koszt.
zbigok Opublikowano 23 Listopada 2012 Autor Opublikowano 23 Listopada 2012 To jest Allianz. Tak jak piszesz - nie daruję cwaniakom bez walki. Najgorsze jest to, że takie praktyki są powszechnie akceptowane. Za chwilę będzie tak, że jak będziesz jeździł starym autem i ktoś ci wyrządzi szkodę, to trzeba będzie zapłacić ubezpieczycielowi, bo twoje auto jest gówno warte i niepotrzebnie naraziłeś towarzystwo ubezpieczeniowe na straty, za uruchomienie przez nich procedur:disgust:. Swoją drogą ciekawe, jak to jest w innych krajach, cywilizowanych?
hubipl9 Opublikowano 23 Listopada 2012 Opublikowano 23 Listopada 2012 Układ wydechowy zalicza się do elementów eksploatacyjnych jak opony, klocki hamulcowe czy akumulator więc amortyzacja w tym przypadku jest moim zdaniem uzasadniona. Przy układzie wydechowym zgodnie z instrukcjami Stowarzyszenia Rzeczoznawców Samochodowych powinien chyba liczyć według proporcji 1% amortyzacji za 1000km przebiegu i max może dać 90% amortyzacji.
zbigok Opublikowano 26 Listopada 2012 Autor Opublikowano 26 Listopada 2012 jaka ubezpieczalnia ?? polecam lekturę Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego w sprawie wysokości kwoty odszkodowania za uszkodzony pojazd w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych - Rzecznik Ubezpieczonych nie daruj im. Jest tak że obowiązkiem ubezpieczyciela sprawcy jest doprowadzenie Twojego auta do stanu przed szkodą. trochę ostatnio przez to przechodziłem. mi przyznali na szkodę 12 tys właśnie po potrąceniach, ale odpowiednie pisma i była pełna akceptacja czyli prawie 19 tys zł do tego samochód zastępczy na czas NARAWY na ich koszt. Zastanawiam się tylko nad tym, czy od razu wszczynać odwołania i czekać na auto, czy może zapłacić i dochodzić zwrotu po naprawie? Jak to widzisz z własnego doświadczenia?
Marcino87 Opublikowano 26 Listopada 2012 Opublikowano 26 Listopada 2012 Możesz zrobić sam pozbierać faktury później im przedstawić, teoretycznie samochód już jest po oględzinach, pozostaje tylko walka z tymi złodziejami
zbigok Opublikowano 26 Listopada 2012 Autor Opublikowano 26 Listopada 2012 Tak zrobię, bo nie wziąłem auta zastępczego i trochę mi pilno, a niunia jest już naprawiona, tylko brakuje wymiany wydechu, a to są w stanie zrobić w kilka godzin i można jeździć. Dzięki:hi: Będę się posiłkował tym wzorem pisma, dostępnym na stronie Rzecznika Praw Ubezpieczonych wzór odwołania od stanowiska zakładu ubezpieczeń - pomniejszenie wartości części koniecznych do naprawy (tzw. potrącenie amortyzacyjne lub merkantylny ubytek wartości)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się