Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Obniżone zawieszenie H&R i problemy ze prowadzeniem


CZIKITA

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem wymieniłem springi od kombi ja mam sedana przód jest niżej ale przyjemnie za to tyknie springi H&R są dużo krótsze i latają po amorku bez ściągaczy je zakładałem tył mi siadł auto się prowadzi bardzo fajnie w małych prędkościach no i w dużych do momentu jak nie przesadzę z zarzucaniem d*pą wtedy jest nie do opanowania bączek gwarantowany a i zdarza się mu że jest pod-sterowny i leci prosto na seryjnych springach na mokrym stawiam auto bokiem przy 80 i jedną ręką robiłem co chciałem a teraz to nuż na gardle przy stawianiu bokiem . Amory seryjne i opony zimowe przód dobite na 3 bary :naughty:

I pytanie moje co mam zrobić z tyłem żeby był fajnie nisko tak jak teraz ale żeby latał bokami jak dawniej i był prosty do opanowania bo teraz to 2 rękami na 5 biegu już mi się zdarza wylecieć z drogi a dawniej 6 bieg ręczny i jedna ręka ja chce to z powrotem ale nie chce kozy :doh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko w katalogach H&R pisze a i ludzie mówią że w springach tylnich niema różnicy ponoć :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma różnicy kombi/sedan jeżeli chodzi o tył. Wartości osi tylnej jak dobrze pamiętam to 1020kg dla ośki i 1065kg dla quattro przy silnikach 4cyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie mniej jednak te H&R sporo krótsze są i mi d*pa robi co chce jak zaczynam latać bokami i nie wiem co robić :doh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiona już dawno laserowo złe prowadzenie to wina tylnich springów tak mi się wydaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiona już dawno laserowo złe prowadzenie to wina tylnich springów tak mi się wydaje

Kolega bpl ma rację, w quattro wystarczy że minimalnie rozjedzie się zbieżność i już auto staje się nerwowe i mało przewidywalne......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja mam ośkę i geometrie laserowo robioną a problemy z lataniem bokami zaczęły się od czasu wymienienia springów na obniżające sportowe teraz bokiem jest nie do opanowania bo odbija kontrę tak szybko ze trzeba dać jeszcze 2 kontry żeby wyrównać :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej jaki miałeś zawias? Jak 1BA to pewnie to będzie powód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to było 1BA bo nie pamiętam nazw wiem że było wysokie jak kozica górska i takie wsam raz do latania bokami przy kontrach 1 ręką no teraz to jest sajgon z kontrami odbija tak szybko i tak gwałtownie że po jednej ostrej kontrze wylecisz na 2 następne żeby wyprostować a dawniej kontra i prosto nic nie rzucało z opóźnieniami i chce właśnie żeby było niżej ale żeby życało jak tylnionapędówką przyjemnie a nie nie przewidywalnie raz jedzie prosto a raz kontry strasznie to niebezpieczne :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej jaki miałeś zawias? Jak 1BA to pewnie to będzie powód.

Wytłumacz mi dlaczego wcześniejszy zawias 1BA ma być powodem kłopotów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne. Masz amorki z 1BA a wsadziłeś springi z H&R, napisz ile jeszcze obniżają (pewnie -40mm) Amorki masz już też pewnie nie pierwszej świeżości i stąd to wszystko. Zainwestuj w amorki o skróconym skoku i problem zniknie. Wymień oczywiście wszystkie 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne. Masz amorki z 1BA a wsadziłeś springi z H&R, napisz ile jeszcze obniżają (pewnie -40mm) Amorki masz już też pewnie nie pierwszej świeżości i stąd to wszystko. Zainwestuj w amorki o skróconym skoku i problem zniknie. Wymień oczywiście wszystkie 4.

Ja miałem amorki 1BA i założone sprężyny 55/40 i nic złego się nie działo ( nie dobijało, auto prowadziło się pewniej niż na serii ) , dlatego chciałem żebyś wyjaśnił konkretnie w czym te amorki 1BA niby przeszkadzają ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie na tył to mam konkretnie krótkie springi właśnie H&R i seryjne amory i generalnie nie wiem co u was znaczy panowie lepiej się prowadzić bo u mnie jest lepiej do około 80 - 60 na godzinę to tak idzie jak po szynach ale przy 120 bokiem to już jest nie do opanowania bo jak wyniesie tył to już nie wrócisz na drogę :kwasny: a dawniej można to było robić 1 ręką a auto faktycznie siadło z tyłu jakieś -40 ale sprężyna lata po amorku nie dostaje do kielicha jak się auto podniesie na podnośniku i właśnie nie wiem czy szukać sprężyn sportowych o normalnej długości czy właśnie amorów choć moje są dobre i springi wyjdą taniej chyba .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne. Masz amorki z 1BA a wsadziłeś springi z H&R, napisz ile jeszcze obniżają (pewnie -40mm) Amorki masz już też pewnie nie pierwszej świeżości i stąd to wszystko. Zainwestuj w amorki o skróconym skoku i problem zniknie. Wymień oczywiście wszystkie 4.

Ja miałem amorki 1BA i założone sprężyny 55/40 i nic złego się nie działo ( nie dobijało, auto prowadziło się pewniej niż na serii ) , dlatego chciałem żebyś wyjaśnił konkretnie w czym te amorki 1BA niby przeszkadzają ??

w tym, że seryjne amorki mają duży skok, wyobraź sobie pracę zawieszenie, gdzie sprężyna jest krótka i odpowiedniej długości skok amorka się zgrywa

i porównaj teraz z amrorkiem od długim skoku

a autor tematu niech zainwestuje w odpowiednie amorki, a później niech sprawdzi długość odboji czy czasem nie trzeba przyciąć :naughty:

z jakiegoś powodu w specyfikacjach często producent podaje poniżej -30 springi + odpowiednie amorki

w przeciwnym wypadku efekty jak wyżej (szczególnie jeśli zwykłe amorki mają czasy świetności za sobą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to raczej trzeba dospawać niż docinać bo docięte jest tak że ruszam całym springiem dziś jadę na zakupy może dopadnę coś to się zobaczy czy są zmiany na lepsze :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne. Masz amorki z 1BA a wsadziłeś springi z H&R, napisz ile jeszcze obniżają (pewnie -40mm) Amorki masz już też pewnie nie pierwszej świeżości i stąd to wszystko. Zainwestuj w amorki o skróconym skoku i problem zniknie. Wymień oczywiście wszystkie 4.

Ja miałem amorki 1BA i założone sprężyny 55/40 i nic złego się nie działo ( nie dobijało, auto prowadziło się pewniej niż na serii ) , dlatego chciałem żebyś wyjaśnił konkretnie w czym te amorki 1BA niby przeszkadzają ??

w tym, że seryjne amorki mają duży skok, wyobraź sobie pracę zawieszenie, gdzie sprężyna jest krótka i odpowiedniej długości skok amorka się zgrywa

i porównaj teraz z amrorkiem od długim skoku

a autor tematu niech zainwestuje w odpowiednie amorki, a później niech sprawdzi długość odboji czy czasem nie trzeba przyciąć :naughty:

z jakiegoś powodu w specyfikacjach często producent podaje poniżej -30 springi + odpowiednie amorki

w przeciwnym wypadku efekty jak wyżej (szczególnie jeśli zwykłe amorki mają czasy świetności za sobą)

Nadal czekam na wyjaśnienie ponieważ Twoja wypowiedź nic nie wnosi do mojego pytania, a tylko powtarza się sytuacja w której ludzie gdzieś coś przeczytali i tak powtarzają nie mając pojęcia o czym piszą :facepalm: Jeździłem na różnych amortyzatorach seryjnych, sportowych o krótkim skoku i sportowych o krótkim tłoczysku jak i pompowanym zawieszeniu i ni jak ma się to do Twojej wypowiedzi. Owszem charakterystyka pracy zawieszenia zmienia się w jakimś tam stopniu szczególnie jest to zauważalne pod postacią twardości zawiesznia ( wybieranie nierówności ) ale zapewniam Cię że jak byś przejechał się autem na takich samych sprężynach i amorkach o innym skoku ( krótkim i długim ) ale o takim samym utwardzeniu to w normalnych warunkach drogowych praktycznie nie zauważysz różnicy. Oczywiście na torze jest to istotne i różnice były już zauważalne w postaci osiąganych czasów. Prawdę mówiąc wystarczy że skok tłoczyska mieści się w tolerancji założonej przez producenta i śmiało na tym można jeździć a głównie chodzi o to że przy bardzo niskiej sprężynie jak nas dobije na dołku to tłoczysko nie może się maksymalnie schować ( koniec zakresu pracy tłoczyska maksymalnie wciśniętego ) Nie jest też prawdą że seryjne amortyzatory ze sportowymi sprężynami po chwili padną chyba że jak już pisałem wymusi to zawieszenie przez za niską sprężynę i nastąpi efekt wbicia tłoczyska amortyzatora w skrajne dolne położenie, ale przy sprężynach które obniżają 4cm jest to niemożliwe nawet przy amortyzatorach 1BA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuje z tego tematu Tak ze amortyzatory 1BA mogą bez problemu pracować ze sprężynami-30. I nic nie będzie się działo niepożądanego??????????

Śmiało możesz zakładać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...