Dikson Opublikowano 14 Grudnia 2013 Opublikowano 14 Grudnia 2013 Sprawa oddana do Sądu przeciwko TU o wypłatę zadośćuczynienia. Czy ktokolwiek miał styczność z biegłymi sądowymi? Okazało sie ze po badaniu biegłych sadowych neurologa oraz ortopedy otrzymał znajomy 0(zero:D) procent trwałego uszczerbku. Sprawa oddalona. Adwokat dal apelacje. Dodam iz leczenie trwało pol roku 4 serie rehabilitacji oraz kilkanaście wizyt u specjalistów, a na dodatek prywatny ubezpieczyciel dal 12% uszczerbku. Czy możliwe aby biegli byli az tak j**nieci? P.S. Skutek wypadku ( skręcenia oraz naderwanie odcininka szyjnego kręgosłupa + psycholog )
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2013 Opublikowano 14 Grudnia 2013 a czego się spodziewał po "urazach" które są najczęściej wymieniane po kolizjach skręcenie odcinka szyjnego oraz psycholog czyli tradycyjna ściema "poszkodowanego"
Dikson Opublikowano 14 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2013 a czego się spodziewał po "urazach" które są najczęściej wymieniane po kolizjach skręcenie odcinka szyjnego oraz psycholog czyli tradycyjna ściema "poszkodowanego" Widze że kolega obeznany, traktujesz każdego swoja miarą? Twoja wypowiedź jest żenująca i nic nie wnosi do tematu. ---------- Post dopisany at 18:15 ---------- Poprzedni post napisany at 18:14 ---------- I zacznij rozróżniać kolizję od wypadku.
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2013 Opublikowano 14 Grudnia 2013 A żebyś wiedział że w tym temacie akurat obeznany .
Dikson Opublikowano 14 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2013 A żebyś wiedział że w tym temacie akurat obeznany . takie posty powinny byc karane warnem:facepalm:
majkel20 Opublikowano 15 Grudnia 2013 Opublikowano 15 Grudnia 2013 a czego się spodziewał po "urazach" które są najczęściej wymieniane po kolizjach skręcenie odcinka szyjnego oraz psycholog czyli tradycyjna ściema "poszkodowanego" Widze że kolega obeznany, traktujesz każdego swoja miarą? Twoja wypowiedź jest żenująca i nic nie wnosi do tematu. ---------- Post dopisany at 18:15 ---------- Poprzedni post napisany at 18:14 ---------- I zacznij rozróżniać kolizję od wypadku. Kolega w każdym temacie jest "znawcą". Odwołuj się, tzn kolega, jeśli faktycznie czuje się pokrzywdzonym w tej sprawie.
Dikson Opublikowano 16 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2013 W tym kraju to nawet lekarze biorą w łapę od ubezpieczalni. Bo jakim cudem lekarz orzecznik z TU "x" dal 12 % uszczerbku a pseudo komisja(ortopeda, neurolog) 0%? To są jakies jaja. Ciekawe co da apelacja.
Gość Opublikowano 16 Grudnia 2013 Opublikowano 16 Grudnia 2013 Tak się składa że ja po kolizji dostałem ponad 15 koła i to bez Sądu więc chyba jednak coś się znam . Ty poszedłeś do Sądu , przegrałeś i teraz piszesz " Twoja wypowiedź nic nie wnosi do tematu" ? a co ma wnosić skoro już jest musztarda po obiedzie . Dwóm Chłopakom z tego Forum już pomogłem ale Oni zapytali o poradę ZANIM poleźli do Sądu . Pozdrawiam ---------- Post dopisany at 11:48 ---------- Poprzedni post napisany at 11:46 ---------- p.s. skoro Orzecznik dał 12 % uszczerbku na zdrowiu to TU MUSIAŁO zaproponować Ci odszkodowanie - skoro sprawa trafiła do Sądu, oznacza to iż kwota ta była dla Ciebie/ Kolegi - zbyt niska. Dlaczego w pierwszym poście nie napisałeś ile Ci proponowano ?
LustForPower Opublikowano 16 Grudnia 2013 Opublikowano 16 Grudnia 2013 a czego się spodziewał po "urazach" które są najczęściej wymieniane po kolizjach skręcenie odcinka szyjnego oraz psycholog czyli tradycyjna ściema "poszkodowanego" Wedlug towarzystwa niestety jest to tak traktowane... dlatego wyplacaja tak malo lub w ogole... Dikson, moje pytanie czego oczekujesz?? Szukasz firmy ktora sie tym Zajmie czy odpowiedzi czy biegli to debile?? Pozdrawiam i Czekam na Kontakt telefoniczny
Dikson Opublikowano 16 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2013 Tak się składa że ja po kolizji dostałem ponad 15 koła i to bez Sądu więc chyba jednak coś się znam . Ty poszedłeś do Sądu , przegrałeś i teraz piszesz " Twoja wypowiedź nic nie wnosi do tematu" ? a co ma wnosić skoro już jest musztarda po obiedzie . Dwóm Chłopakom z tego Forum już pomogłem ale Oni zapytali o poradę ZANIM poleźli do Sądu .Pozdrawiam ---------- Post dopisany at 11:48 ---------- Poprzedni post napisany at 11:46 ---------- p.s. skoro Orzecznik dał 12 % uszczerbku na zdrowiu to TU MUSIAŁO zaproponować Ci odszkodowanie - skoro sprawa trafiła do Sądu, oznacza to iż kwota ta była dla Ciebie/ Kolegi - zbyt niska. Dlaczego w pierwszym poście nie napisałeś ile Ci proponowano ? Czytaj ze zrozumieniem. Prywatny ubezpieczyciel po zakończeniu leczenia dał 12%(sprawa zakończona) TU z OC sprawcy orzekło 2% dlatego sprawa trafiła do Sądu. Reszta wyzej. ---------- Post dopisany at 19:24 ---------- Poprzedni post napisany at 19:14 ---------- a czego się spodziewał po "urazach" które są najczęściej wymieniane po kolizjach skręcenie odcinka szyjnego oraz psycholog czyli tradycyjna ściema "poszkodowanego" Wedlug towarzystwa niestety jest to tak traktowane... dlatego wyplacaja tak malo lub w ogole... Dikson, moje pytanie czego oczekujesz?? Szukasz firmy ktora sie tym Zajmie czy odpowiedzi czy biegli to debile?? Pozdrawiam i Czekam na Kontakt telefoniczny Ta sprawa mnie nie dotyczy ale kolegi. A mozesz odpowiedzieć czy to sad debile? A z innej beczki. Mialem z zona wypadek w marcu. Leczenie itd,prywatne rehabilitację. TU Aviva nie wypłaciło wszystkich kosztów leczenia. Zapłacili tylko za 2 rehabilitację i kilkanaście wizyt lekarskich. Ogolnie nie wyplacili 7 tysięcy złotych kosztów leków wizyt i rehabilitacji. Aviva zleciła rezonans i twierdzi ze jestem chory na kręgosłup tak jak moja zona:shock3: I sprawa zakończy sie w Sądzie bo Kancelaria wyczerpała juz możliwości odwoływania sie. Wypłacili zadośćuczynienie dla mnie 2400zł a dla zony niezle bo 4500zł. Kosztów im nie podaruje zlamasom.
LustForPower Opublikowano 16 Grudnia 2013 Opublikowano 16 Grudnia 2013 Dikson, juz masz wniosek w sadzie czy jeszcze "czekasz"?? bo ja bym chetnie zweryfikowal twoja sprawe oczywiscie za free, kto wie moze zdziałam cos wiecej, mam teraz klientke z sadem na 12tys za sama szyjke. Odnosnie kosztow to sprawa czasami sie komplikuje poniewaz uparcie chca od nas potwierdzenia zasadnosci natychmiastowego leczenie... wiem brzmi to glupio... no ale wkoncu czego oczekiwac od TU, ale w sadzie pewniak 100% ze koszty zwroca i zadosc uczynienie o 100% w góre dzwon jutro od 9 do 21 tel 513 012 560 Pozdrawiam
Maagik1984 Opublikowano 17 Grudnia 2013 Opublikowano 17 Grudnia 2013 Przecież Dikson napisał: "Sprawa oddalona. Adwokat dal apelacje." Jeżeli chodzi o twoje pytania to biegli debilami na pewno nie są. Sugerowanie, że ktoś wziął w łapę od ubezpieczyciela pominę milczeniem:facepalm: Biegli zbadali twojego znajomego, na etapie badania nie stwierdzono trwałego uszczerbku - Trwały uszczerbek na zdrowiu to nierokujące poprawy uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Po zakończeniu leczenia, komisja lekarska ocenia czy występuje trwały uszczerbek oraz określenia ewentualnego procentu tego uszczerbku. Piszesz, że powództwo było wniesione z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, nie chcę się tutaj rozpisywać gdyż nie znam sprawy ale nawet zerowy procent trwałego uszczerbku nie wyklucza zasądzenie kwoty zadośćuczynienia. Trochę dziwne, że powództwo oddalone zostało w całości, domyślam się, że TU coś koledze już wcześniej wypłąciło zaróno z odszkodowania jak i zadośćuczynienia...
arielka Opublikowano 22 Grudnia 2013 Opublikowano 22 Grudnia 2013 Przede wszystkim warto byłoby załączyć uzasadnienie wyroku oddalającego powództwo oraz treść opinii, aby stwierdzić na jakiej podstawie biegli wskazali taki, a nie inny uszczerbek. Może Poszkodowany już wcześniej leczył się w przedmiotowym zakresie - zdarza się, że biegli nie widzą związku pomiędzy szkodą, a stanem zdrowia. Każde TU posiada własne tabele, które nie zawsze znajdują odniesienie w opiniach biegłych. Rządzą się też one innymi kryteriami i prawidłami. Faktycznie, zadośćuczynienie ma dotyczyć krzywdy, itp., jednak w naszym kraju orzecznictwo w tym zakresie opiera się głównie na % uszczerbku. Np. sąd w mniejszej miejscowości w woj. warm-maz "daje" ok. 2000zł za 1%. Jako że rozmiar cierpienia jest niemierzalny, nie spotkałam się z przypadkiem orzeczenia uzasadnionego inaczej, aniżeli właśnie uszczerbkiem na zdrowiu, jego trwałością, długością leczenia, wiekiem, płcią oraz wykonywanym zawodem i syt. rodzinną. Pytanie też, dlaczego na etapie wydania i przekazania opinii nie wniesiono do nich zarzutów i nie wniesiono o powołanie innych biegłych lub wydanie opinii uzupełniających, a doprowadzono do publikacji wyroku i ostatecznie w efekcie niekorzystnego rozstrzygnięcia - do apelacji ? Może się mylę i było j.w. Aczkolwiek nie sądzę, aby jakikolwiek dobrze uzasadniony wniosek w postępowaniu cywilnym dotyczący opinii biegłego, mógł zostać oddalony. Pozdrawiam arielka
Dikson Opublikowano 22 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2013 To pierwszy wypadek, nie leczył sie wczesniej. Nie wiem czemu sie nie odwołali, pewnie taka kancelaria udana. Wnieśli apelacje, ciekawe co z tego wyniknie? Sie okaże.
Dejzor Opublikowano 22 Grudnia 2013 Opublikowano 22 Grudnia 2013 Witam. Mam pytanie z innej troche beczki. Otóż miałem kolizje, sprawca byl inny koles, byla policja, nie bylo karetki. Powrót do domu i wiadomo cały obolały od szarpnięcia. Niestety ból sie nasilił i na 2 dzien pojechałem na SOR. 2 rentgeny i diagnoza: Uraz skrętny kręgosłupa szyjnego, stłuczenie kręgosłupa lędźwiowego. Kołnierz na 3 tyg, oszczedzac sie, l4 nie ma bo studiuje, środki przeciwbólowe i inne pierdoły na recepte, skierowanie do ortopedy. Zglaszajac szkode na aucie babka pytała czy byla szkoda osobowa, powiedzialem ze karetki nie bylo ale wlasnie jade do lekarza i bede wiedzial co powie. Teraz pytanie, czy zgłaszac im od razu ze bylem na izbie, czy dopiero po zakonczonym leczeniu? Czy za takie cos w ogole cos dadzą? Nie licze na wiele, jak nie dadza to nie dadza, ale wniosek na pewno zloze, w koncu po to ubezpieczenie jest.
Dikson Opublikowano 22 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2013 Witam. Mam pytanie z innej troche beczki. Otóż miałem kolizje, sprawca byl inny koles, byla policja, nie bylo karetki. Powrót do domu i wiadomo cały obolały od szarpnięcia. Niestety ból sie nasilił i na 2 dzien pojechałem na SOR. 2 rentgeny i diagnoza: Uraz skrętny kręgosłupa szyjnego, stłuczenie kręgosłupa lędźwiowego. Kołnierz na 3 tyg, oszczedzac sie, l4 nie ma bo studiuje, środki przeciwbólowe i inne pierdoły na recepte, skierowanie do ortopedy. Zglaszajac szkode na aucie babka pytała czy byla szkoda osobowa, powiedzialem ze karetki nie bylo ale wlasnie jade do lekarza i bede wiedzial co powie. Teraz pytanie, czy zgłaszac im od razu ze bylem na izbie, czy dopiero po zakonczonym leczeniu? Czy za takie cos w ogole cos dadzą? Nie licze na wiele, jak nie dadza to nie dadza, ale wniosek na pewno zloze, w koncu po to ubezpieczenie jest. Masz 3 lata na zgłoszenie w ubezpieczalni szkody osobowej. Nie musisz od razu tego robic, mozesz po zakończeniu leczenia. Jak cos to jest duzo firm zajmujących sie prowadzeniem takich spraw.
arielka Opublikowano 23 Grudnia 2013 Opublikowano 23 Grudnia 2013 Na zgłoszenie szkody osobowej nawet 10 lat od chwili "uzyskania" informacji o jej zaistnieniu. Proponuję zgłosić szkodę do TU od razu, kolejno otrzymasz pismo zawierające szereg dokumentów celem dostarczenia, w tym z leczenia, rehabilitacji, itp. Będziesz miał czas na uzupełnienie wszystkiego bez zbędnego pośpiechu. Biorąc pod uwagę czas trwania leczenia, TU może próbować doszukać się później innych, nie związanych ze szkodą przyczyn złego stanu zdrowia. Aby temu zapobiec, najlepiej prowadzić całe postępowanie na bieżąco. Pozdrawiam arielka
LustForPower Opublikowano 23 Grudnia 2013 Opublikowano 23 Grudnia 2013 Na zgłoszenie szkody osobowej nawet 10 lat od chwili "uzyskania" informacji o jej zaistnieniu.Proponuję zgłosić szkodę do TU od razu, kolejno otrzymasz pismo zawierające szereg dokumentów celem dostarczenia, w tym z leczenia, rehabilitacji, itp. Będziesz miał czas na uzupełnienie wszystkiego bez zbędnego pośpiechu. Biorąc pod uwagę czas trwania leczenia, TU może próbować doszukać się później innych, nie związanych ze szkodą przyczyn złego stanu zdrowia. Aby temu zapobiec, najlepiej prowadzić całe postępowanie na bieżąco. Pozdrawiam arielka Hmm nie do chwili uzyskania informacji o jej zaistnieniu(za rok sie dowiem ze mnie boli glowa z wypadku), tylko od daty otrzymania oficialnej informacji(notatka policyjna/notatka bhp/oswiadczenie sprawcy) kto jest odpowiedzialny za wyrzadzona szkode na pojezdzie jak i osobie. Do tego warto poinformowac o tym ze w zaleznosci od tego jak zostalo zdarzenie zakwalifikowane kolizja/wypadek to sa rozne okresy na dochodzenie swoich praw. Mianowicie w przypadku zakwalifikowania jako kolizja drogowa mamy 3 lata na rozpoczenie roszczen za szkode na osobie i jak pojezdzie. Szkoda na majatku(aucie) zawsze przedawnia sie po 3 latach i nie ma nic wspolnego z kwalifikacja zdarzenia. W przypadku kwalifikacji jako wypadek czas ten sie bardzo wydluza mianowice do 20 lat wstecz, aktualnie maksymalna data do ktorej mozemy sie cofnac jest to 10 Sierpien 1997 rok. Dodatkowa informacja jest taka ze w przypadku gdy uszczerbek na zdrowiu byl/jest znaczny zawsze mozna przekwalifikowac kolizje na wypadek drogowy. Co do dochodzenia samemu swoich praw przed TU bardzo odradzam w szczegolnosci jesli o uszczerbek na zdrowiu, poniewaz sprawa wyglada tak ze bedziemy olewani, dostaniemy marne pieniadze, nie wyegzekwujemy swoich poniesionych kosztow, do tego czynnik wedlug mnie najwazniejszy dostaniemy jakies pieniadze i zazwyczaj jesli sie juz zdecydujemy na firme lub prawnika do prowadzenia sprawy to bedzie to tylko i wylacznie sadówka... a statystki mowia jedna... ze bardzo zadko sie na to decydujemy my Polacy. Ja sam osobiscie jestem Specjalista w tym fachu mimo tego faktu oddałem sprawe w rece Profesjonalistom bo niestety wiem jak wyglada dochodzenie sie cie kazda zlotowke z TU, ja Jako zwykły "Kowalski" nie mam przebicia ani dobrego argumentu zastrzaszenia... wiec zapewne ugrał bym cos wiecej niz inni... ale tak czy siak musiał bym sie liczyc z sprawa sadzie co mnie jakos nie zadowala. Aktualnie sprawa z lipca 2013 caly czas sie toczy na drodze polubownej a ja co jakis czas otrzymuje przelewyod TU za moje "kolejne" podeslane dokumenty z leczenia ktore nadal kontynuuję . Morał taki, bardzo zadko moj klient sie decyduje na nie podpisanie umowy prowadzenia jego sprawy odrazu po zdarzeniu, poczym i tak wraca do mnie tylko rozmowa juz prowadzona jest juz troche innaczej... ponieważ dostał 500 zl od TU za obrazenia karku i piszą do niego piekna formułke "jesli jest Pan/i nie zadowolona z kwoty odszkodowania mozna dochodzi dalszych roszczen na drodze sadowej" to zazwyczaj wymieka lub szuka pomocy w Firmach Odszkodowawczych, efekt jest taki ze na sadowke MY wnioskujemy okolo 8 tysa i tyle jestesmy wstanie wywalczyc realnie, tylko problem w tym ze teraz On musi wyłozyc swoja kase do sadu... czekac od pol do 1,5 roku zazwyczaj na jakas kolwiek gotowke... bo chciał zaoszczedzic np 25%... a realnie tylko i wylacznie stracił czas i pieniadze. Moze ktos powiedziec jesli sie juz zdecyduje po tym czasie to i tak dla niego sie wywalczy odpowiednie odszkodowanie a on jest o te 25% z 500 zł do przodu... pytanie jakim kosztem?? Pozdrawiam i Zachęcam do Kontaktu, Napewno Pomoge Michał
arielka Opublikowano 24 Grudnia 2013 Opublikowano 24 Grudnia 2013 Według art. 4421 § 1 KC, jak i obowiązującego do 10 sierpnia 2007 r. art. 442 KC, dla uznania, że rozpoczął się bieg przedawnienia konieczne jest, aby poszkodowany dowiedział się zarówno o szkodzie, jak i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Oba te elementy muszą być spełnione łącznie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że o „dowiedzeniu się o szkodzie” można mówić wtedy, gdy poszkodowany „zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody”; inaczej rzecz ujmując, gdy ma „świadomość doznanej szkody” (por. uchwałę składu 7 sędziów SN z 11 lutego 1963 r., III PO 6/62, OSNCP 1964, nr 5, poz. 87). Szkoda przyszła powstaje nie jednocześnie, lecz dopiero za jakiś czas po zdarzeniu powodującym powstanie szkody, jako jego konieczna konsekwencja (por. uchwałę składu 7 sędziów SN z 17 czerwca 1963 r., III CO 38/62, OSNCP 1965, poz. 21). Dopóki tak rozumiane dowiedzenie się o szkodzie nie nastąpi, dopóty bieg przedawnienia w ogóle nie może się rozpocząć. To miałam na myśli, nie wdając się w zbędną jak na forum - będącym studium przypadku - kategoryzację. Zazwyczaj konsekwencją niewypłacenia należnego odszkodowania jest sąd, o czym ostatecznie decyduje klient, czy to z pomocą firmy odszkodowawczej, czy prawnika, czy nawet samodzielnie. TU w efekcie skierowania sprawy do sądu często decyduje się na ugodę, niekiedy niekorzystną, co ostatecznie weryfikuje wyrok. Jest wiele czynników, które mają wpływ na wypłatę odszkodowania w postępowaniu polubownym, również wewnętrznych, jak np. kondycja finansowa ubezpieczyciela. Tutaj nawet najlepszy "argument zastraszenia" nie pomoże. Wypłata będzie odwlekana w nieskończoność, dopóki nie zostanie opracowany i wdrożony plan budżetowy na nowy okres rozliczeniowy. W związku z powyższym żadna firma w Polsce nie gwarantuje terminu wypłaty świadczenia. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt arielka
LustForPower Opublikowano 28 Grudnia 2013 Opublikowano 28 Grudnia 2013 Fajne Info Dodałaś Arielka odnosnie artykułu. Problem jest taki ze klient ma 14 dni po zdarzenia na rozpoczęcie leczenie czy konsultacje medyczna, Jesli tego nie zrobi moze nawet sobie umrzec w 15 dniu i bedzie problem...(ciezka sprawa udowodnic TU odpowiedzialnosc), dlatego po kolizjach, wypadkach klientow kieruje sie na SOR zeby sie przebadali i powoduje to ze bedzie mogl sobie "bez problemowo" dochodzic odszkodowania.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się