marioti Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Opublikowano 25 Sierpnia 2008 W piątek zauważyłem, że moja niuńka straciła moc, tzn. zaczęła jeżdzić jak by turba wogóle nie miała. jak wkręcałem silnik na obroty to słychać było wzrastające syczenie. Mówię sobie, nic tylko któryś przewód gumowy puszcza. Więc w sobotę na domowy warsztat i przegląd gum. Myślałem że znalazłem winowajcę bo guma od IC do dolotu była przykręcona na obejmie tuż przy samym koniuszku gumy. Więc zdjąłem ją obejrzałem całą coby wykluczyć inne "przecieki" powietrza ale niczego nie znalazłem, zamontowałem wszystko jak należy. żadne inne gumy nie wykazywały pęknięć a zaciski dobrze trzymały (przynajmniej te które dało się zobaczyć) Ale.. okazało się że to nie to. Dalej przy wejściu na obroty słychać wzrastający syk a dobrze znanego mi przyspieszenia "NIET" Jak się szybko przegazuje lub jadę z gazem w podłodze powiedzmy pod górkę (duże obciążenie) to przy ok. 4000tyś obr. słychać takie dość głośne, mocne i szybkie cykanie, już nie syk. No nie wiem jak to opisać. Nic to myślę. Dziś pojechałem więc autkiem do mechanika. Stwierdził "organoleptycznie" (bo na kompie nie było żadnych błędów - a przynajmniej związanych z silnikiem), że spaliny z wydechu końcowego są jakby zbyt słabo wyrzucane i prawdopodobnie to katalizator zapchał się (swoją drogą auto ma 12 lat a kata nie było wymieniane od nowości) Mechanior stwierdził że na szybko to zdejmie kata i sprawdzi i ewentualnie wydłubie i wstawi przelotówkę, a że przegląd robiłem w zeszłym tygodniu to mam roczek na założenie nowego kata. Powiedzcie mi jednak coś co mnie dręczy. Czy przy mocno przytkanym kata ten natastający syk który słychać może być spowodowany przez DV-kę która teraz już duży nadmiar powietrza ładowanego przez turbo i nie odbieranego przez silnik oddaje po prostu "w powietrze". A może na układzie zasilającym turbinę jest jakiś inny zawór który powoduje to syczenie. Przeglądając etkę znalazłem coś o nazwie "heat deflector" nr kat. N 10258201 (rys poniżej. ktoś tam pomylił trochę numerki więc 36 to 35) Więc być może to z niego wywala nadmiar "tlenu". Szukam po omacku bo trochę nie daje mi ten temat spokoju a mechanikiem nie jestem więc sorki jak strzeliłem jakś tu gafę Swoją drogą to dobry i znany mi mechanik więc być może ma rację. W zeszłym roku miałem takie zdarzenie, że jeden cylinder nie spalał mieszanki i oglądało autko kilku "specy" i każdy z nich podpinał się vag-iem. Stwierdzili, że to napewno padło coś na płytce komputera. Wymieniaj kompa mówili. Używki na necie chodzą ok. tysiączka więc udałem się już w ostateczności do tego mechaniora co dziś. Stwierdził, że uszkodzony jest nie komp a moduł zapłonu (taki sterowniczek co sobie siedzi na górzeobudowy filtra powietrza). Zamiennik kosztował mnie 320 zł i autko śmiga bez problemu aż do tego piątku :-) tyle że tym razem to oczywiście coś innego poszło. pozdr. i czekam na odp bo sprawa nagląca. Zapomniałbym dodać foto. http://picasaweb.google.com/mario.gt4/AUDI/photo#5238552602162083458
poziek Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Opublikowano 25 Sierpnia 2008 czy jak przestała jeździć to słyszalne sa jakieś strzały z wydechu? zapach paliwa? przerywanie ?
marioti Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 25 Sierpnia 2008 nie. Na wolnych obrotach na postoju czy też przy nie obciążającej silnik jeździe; jest spokój i cisza.
poziek Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Opublikowano 25 Sierpnia 2008 a z pedałem w podłodze co sie dzieje ?
marioti Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 26 Sierpnia 2008 jak uruchomiłem rano w sobotę autko to na postoju wszystko ok. Zadnego przerywania czy zapachu paliwa. Po jakiś 2 minutach przeglądu silnika ruszyłem i chcąc sprawdzić czy turbo ładuje dałem gaz właśnie w podłogę. Z początku, tak jak opisywałem, słychać narastające syczenie, które jest pow. 4000 tyś tylko mocniej słyszalne. Jak się silnik rozgrzeje to na wysokich obrotach to syczenie przechodzi w hmm... ciężko to określić słowami; takie bardzo szybkie cykanie. Ale nawet z butem w podłodze nie ma żadnych szarpnięć czy zapachu paliwa. Po prostu silnik zachowuje się jakby był zwykłym 1,8
poziek Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Opublikowano 26 Sierpnia 2008 jak uruchomiłem rano w sobotę autko to na postoju wszystko ok. Zadnego przerywania czy zapachu paliwa. Po jakiś 2 minutach przeglądu silnika ruszyłem i chcąc sprawdzić czy turbo ładuje dałem gaz właśnie w podłogę. Z początku, tak jak opisywałem, słychać narastające syczenie, które jest pow. 4000 tyś tylko mocniej słyszalne. Jak się silnik rozgrzeje to na wysokich obrotach to syczenie przechodzi w hmm... ciężko to określić słowami; takie bardzo szybkie cykanie. Ale nawet z butem w podłodze nie ma żadnych szarpnięć czy zapachu paliwa. Po prostu silnik zachowuje się jakby był zwykłym 1,8 Wskaźnik doładowania masz ?
poziek Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Nic nie wskazuje na to, że masz nieszczelność w dolocie. Najprawdopodobniej turbo powiedziało papa
marioti Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 26 Sierpnia 2008 no to mnie pocieszyłeś No ale tak też może być. Zaraz jadę do mechaniora - zobaczę co on ustalił. [br]Dopisany: 26 Sierpień 2008, 11:42 _________________________________________________i po temacie. Przelotówka z katalizatora załatwiła sprawę. Turbo ma się dobrze a przynajmniej nie wydaje odgłosów kończenia żywota :-D A co syczało? DV-ka z prawej strony ma kanalik połączony miękkim przewodem bezpośrednio do dolotu (z pominięciem przepustnicy) przewodzik (guma w tkanym oplocie) po prostu się ukruszył i wypadł z DV-ki. hehe... teraz to dopiero wiem że mam turbine w aucie pozdr...
gregory Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Powodem tego braku mocy nie był kat, ale ten odpadnięty wężyk z DV. Bo DV nie umiał się domknąć i ładowane powietrze krążyło w kółko od wejścia do wyjścia i tak w koło macieju.
marioti Opublikowano 29 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2008 kastracja kata napewno nie zaszkodziła mojej a4 Przy odbiorze wsiadłem w auto i zrobiłęm jazdę próbną. Auto zbierało się tak jak dawniej. Ale był słyszalny jeszcze lekki syk. Zaglądneliśmy pod machę i zobaczyłem ten odpięty wężyk. Jego powrotne zapięcie zniwelowało syk ale nie zauważylem znacznej poprawy mocy. Teraz już normalnie słyszę jak turbo wchodzi na obroty ale dodatkowo jakby już nie od tego układu słychać takie terkanie. Coś jakby silnik krokowy wysiadał. Powiedzcie mi czy on przypadkiem nie jest umieszczony w pobliżu obudowy filtra powietrza?
adams78 Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Słychać przy wchodzeniu na obroty, czy przy spadających obrotach?
marioti Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2008 no słychać takie narastające terkanie jak się wkręca na obroty lub przy dużym otwarciu przepustnicy (czyli "gaz" w podłodze)
gregory Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Trudno to zdiagnozować na odległość po twoim opisie.
marioti Opublikowano 1 Września 2008 Autor Opublikowano 1 Września 2008 Przyjrzałem się sprawie, a w zasadzie przysłuchałem :-) i objawy są dwa jak się okazało. 1. Jak przyspieszam (czyli wchodzę na obroty) słychać taki dźwięk jakby głośne wypracowane wtryskiwacze. Tyle że na postoju, czy to wolne obroty czy przegazówka tego nie słychać. 2. Po szybkiej przegazówce na postoju, przy schodzeniu z obrotów słychać przez moment mocne terkanie od strony obudowy filtra powietrza. to taki dźwięk jakby ta obudowa była obluzowana i waliła w komorę silnika. Ale to nie to bo sprawdzałem. To raczej napewno też nie silnik krokowy znajdujący sie na tej obudowie bo dźwięk dochodzi jakby od spodu obudowy. Od samej turbiny raczej nic nie słychać niepokojącego.. no ale przecież turbo połączone jest bezpośrednio z obudową filtra i hmm.. obawiam się już najgorszego...
gregory Opublikowano 1 Września 2008 Opublikowano 1 Września 2008 Na filtrze powietrza nie ma żadnego silnika krokowego. Obudowa to też raczej nie jest bo jest połączona z turbiną gumowym "zasysem". Z czego jest ta rurka wstawiona zamiast Kata, jakiej jest grubości? Oglądnij łopatki z turbiny i sprawdz czy się bez przeszkód obracają. "Terkanie" lub stukanie jak kto woli może też pochodzić od wału niestety. Jak w Pasku AWT mojego ojca strzeliła jedna cewka zapłonowa i nie palił jeden cylider to wał był na tyle obciążony nie pracującym jednym cylindrem, że normalnie sobie stukał co było zdziwieniem. Jest też łańcuszek który może sobie terkać właśnie podczas schodzenia z obrotów. To wszystko trzeba sprawdzić.
wustyle Opublikowano 1 Września 2008 Opublikowano 1 Września 2008 tez mam ostatnio takie "cykanie", ale pojawia sie tylko czasem (czasem na zimnym silniku - dluzej niz "ustawianie sie zaworow" po odpaleniu, czasem na wychladzaniu turbiny na postoju) problemow z moca i doladowniem nie ma
marioti Opublikowano 2 Września 2008 Autor Opublikowano 2 Września 2008 oki. w najbliższą sobotę siadam do grzebanka... dam znać co udało mi się ustalić.
gregory Opublikowano 2 Września 2008 Opublikowano 2 Września 2008 tez mam ostatnio takie "cykanie", ale pojawia sie tylko czasem (czasem na zimnym silniku - dluzej niz "ustawianie sie zaworow" po odpaleniu, czasem na wychladzaniu turbiny na postoju) problemow z moca i doladowniem nie ma To cykanie na filtrze powietrza to zaworek odpowietrzenia zbiornika paliwa który puszcza opary do dolotu aby greenpeace byli zadowoleni. Nie zawsze cyka. U mnie co jakiś czas. Jak słuszysz to cykanie to złap ręką za zaworek, a że człowiek to istota czująca to wyczujesz na ręce jego prace i będziesz mógł się przestać niepokoić marioti.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się