Sprzedaż motoru ....

[marda16]

Witam,po moim ojcu został motor Yamcha do sprzedaży ale skończyło się ubezpieczenie w 07.2013r. a także przegląd czy nie będzie problemu ze sprzedażą jego ?

[cougarr2]

jak ci sie skończyło OC to możesz mieć problemy, radze szybko iść do firmy ubezpieczeniowej i załatwić przynajmniej OC. Brak OC nawet jak motor jest w stodole kończy się dużymi karami. Firma UB pewnie przedlużyla polise automatycznie ale musisz opłacić składkę

[Fido]

Motocykl sądownie trzeba przepisać na Ciebie, inaczej nikt ze zmarłym umowy nie podpisze i jest to nielegalne.

[marda16]

Ok,to wszystko jest zrobione przepisane na mamę sądownie tylko gdy zmarł w zeszłym roku to mama zapomniała w tym wszystkim o kontynuacji OC za motor a oni nic nie przysłali do opłat jak to jest w przypadku auta....

[MAT1000]

Zajdź do firmy w którym był ubezpieczony i wszystko wyjaśnią, opłacisz wstecz i do przodu, i po problemie. Przeglądu nie musi mieć, ale kupujący będzie musiał pofatygować się z przyczepką, łatwiej sprzedasz jak będzie miał i będzie na chodzie.

PS: co to za yamaha ?

[Fido]

Nie martw się o OC.

Własność prawną trzeba uregulować.

Składa się odpowiednie wnioski o przepisanie pojazdu z osoby zmarłej na np.Ciebie.

Potem wydział komunikacji, opłaty itd itd i dopiero potem można legalnie sprzedać pojazd.

[marda16]

Zajdź do firmy w którym był ubezpieczony i wszystko wyjaśnią, opłacisz wstecz i do przodu, i po problemie. Przeglądu nie musi mieć, ale kupujący będzie musiał pofatygować się z przyczepką, łatwiej sprzedasz jak będzie miał i będzie na chodzie.

PS: co to za yamaha ?

Jutro trzeba będzie zajechać do tego ubezpieczyciela z mamą to się okaże co i jak....papiery są już w porządku jest zrzeczenie na mamę a motocykl wystawiłem na tablicę to Virago xv250 ...

[Fido]

Jeśli czegoś nie dopilnowałeś to możesz mieć potem wielkie problemy z przyszłym kupującym ten motocykl.

Popytaj dobrze w wydziale komunikacji.

[cougarr2]

dobrze Fido mówi uporządkuj papiery bo w naszym kraju w urzędzie szarego człowieka traktują jak potencjalnego złodzieja. Nie daj Boże masz coś nie tak w papierach to już zaczyna się lawina problemów. Na zachodzie jakoś to jest inaczej nawet umowa kupna sprzedaży nie potrzeba a u nas to najlepiej żeby w umowie zdjęcia kupującego i sprzedającego były i żeby oczywiście cena podpasowała w US.