Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ciekawy motyw


Rekomendowane odpowiedzi

Witam:)

Koło 2 miesięcy temu gość przerysował mi zaparkowane auto ...zderzak i lampa troche popękała..pieniążki mi wypłacili 690zł , oczywiście jeszcze tego nie naprawiłem .. ;D

Wczoraj dziadzio wyjezdzając dalej przerysował mi autko ..dokładnie w tym samym miejscu..zdarł tamte rysy a zostawił swoje haha ..i lampa bardziej pękła ;d no i dziadziuś zwiał.. nr rejestracyjny mam świadek jest .. sprawa już na policji.. pytanie czy ubezpieczalnia sie nie dowali do mnie że np to upozorowałem ??? albo że stwierdzą że to nie było wogole naprawione ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie amsz sie czym martwic jesli dziadek sie przyzna.szkode maja ci usunac czy ona tam wczesniej byla czy nie ,musza to naprawic.najlepiej oddaj auto do aso

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego który to parking w sanoku? bo tez by mi się nowy zderzak przydał :kox:

skoro masz świadka i nr rej to niczym sie nie przejmuj. bodajże dziadzio i tak będzie musiał oddać z własnej kieszeni ubezpieczycielowi więc nie powinni Ci robić problemów

Edytowane przez lapidem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przywalą sie do tego że juz dostałem kasę na naprawę tego ? Bbo troche dziwna ta sytuacja :P

Skoro dziadzio ma wykupione ubezpieczenie to chyba im nie będzie nic wracał:P to na zagórzu bylo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale uciekł :) mógł być np. pijany.

dostanie prawdopodobnie 500pln od policji i zwrot kosztów ubezpieczycielowi. wcześniejsza sprawa raczej nie powinna interesować ubezpieczyciela, wszystko w rekach rzeczoznawcy

Edytowane przez lapidem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednia sprawa będzie interesować ubezpieczyciela i to bardzo, bo nie zapłacą za coś, co jest uszkodzone.

Pomniejszą Ci wartość odszkodowania.

Dlatego zadbaj o to, żeby dokładnie rozróżnić (zdjęcia) poprzednie uszkodzenie od nowego, żeby udowodnić, że to jest kolejna szkoda a nie ta sama.

W przeciwnym wypadku mogą Cię oskarżyć o próbę wyłudzenia odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale skad beda wiedziec ze auto bylo wczesniej uszkodzone.przeciez nie trafil na ta sama ubezpieczalnie.osobiscie rzeczoznawcy wmowilbym ze te uszkodzenia sa po tej drugim zdarzeniu ,a autoi wczesnioej bylo w stanie idealnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczalnie wszystko wiedzą. Mają wspólną bazę, gdzie widzą wszystkie szkody, kosztorysy itd. itp.

Zawierając ubezpieczenie, zawsze pytają o zgodę na sprawdzenie historii ubezpieczeniowej.

Ostatnio moja Żona zrobiła małą stłuczkę w październiku. W listopadzie orientowałem się z cenach polis na następny rok i conajmniej 2 firmy z kilku sprawdzanych same powiedziały, że była szkoda w poprzednim miesiącu.

Żyjemy w XXI wieku przypominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawierając ubezpieczenie, zawsze pytają o zgodę na sprawdzenie historii ubezpieczeniowej.

Ostatnio moja Żona zrobiła małą stłuczkę w październiku. W listopadzie orientowałem się z cenach polis na następny rok i conajmniej 2 firmy z kilku sprawdzanych same powiedziały, że była szkoda w poprzednim miesiącu.

Żyjemy w XXI wieku przypominam.

Teraz kazda firma sprawdza szkodowsc w UFG, jedynie TUZ jeszcze jako jedyny weryfikuje tylko wyrywkowo. Ale poszkodowane osoby nie wpisuje sie do UFG i nie jest on widoczny pod tym wzgledem.

Jesli mial wczesniej szkode co pisal autor watku wzial pieniazki do reki, czyli we wlasnym zakresie musial naprawic auto co oczywiscie zrobil to u zdzisia w garazu bo bylo taniej i wyrobil sie w pieniazkach ktore dostal z TU (nie ma zadnego obowiazku przedstawiania faktur na naprawe auta), mija dwa dni znowu dzwon w tym samym miejscu i nowe pieniazki odszkodowania na osobie na rzeczy i od nowa. Nikt nie jest mu w stanie zweryfikowac czy naprawil wczesniej szkode czy nie bo wzial pieniazki do reki!

Edytowane przez mecenas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale rzeczywiście te uszkodzenia są prawie identyczne..doslownie zdarl tamte rysy a zostawil swoje.. Musze nad tym popracować :D policja żadnych zdjęć nie robila wiec git

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem ogólnie trzy kolizje i żadna z mojej winy. za każdym razem był rzeczoznawca i za każdym razem podpinał rzeczy które nie były po kolizji.dokładniej mówiąc "i tak ja nie płacę a panu się przyda"ja bym się trzymał wersji przed kolizją nic nie było:)

Edytowane przez M?ODZIAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale rzeczywiście te uszkodzenia są prawie identyczne..doslownie zdarl tamte rysy a zostawil swoje.. Musze nad tym popracować :D policja żadnych zdjęć nie robila wiec git

najlepiej oddaj do serwisu.lampe wymienia reszte polakieruje(jesli nic nie polamane) .usuna wszystko co powstalo podczas tego zdarzenia. i to oni beda wystawia ubezpieczalni rachunek,a ty bedziesz sie cieszyl zreperowanym autem. jeden minus: nic na tym nie zarobisz;p

mozesz wziac kase od nich jaka ci zaproponuja,naprawic u "zdzicha" w warsztacie .moze cos ci jeszcze zostanie.

znajomy nie wiem jakim cudem mu sie to udalo,ale wzial kase z ubezpieczalni,pojechal do aso,zrobili kosztorys,naprawil auto u "zdzicha" (w miedzyczasie),z kosztorysem do prawnika,zaplacil prawnikowi 80 zl,prawnik jakimis paragrafami na pismie mu nasmarowal,te pismo wyslal do ubezpieczalni. i defacto zwrocili mu kase : wycena aso - wycena ubepieczalni = zysk ktory zarobil .cos kolo 5 tysiecy :) a mial tylko nadkole i drzwi wgniecione. :)

kombinacja jest ale warto:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce do aso oddawać bo poluję na zderzaki s4 ;d trzeba zacząć modzić

no tak jak ubezpieczalnia funduje to można modzić :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wiadome ;)) wczesniej za przerysowany zderzak i troche pękniętą lampe w środku dostałem 700..;)


każda stóweczka sie przyda ;d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uciekł sprawca to sprawa będzie się przeciągać. U mnie to trwało jakieś 12 miesięcy ze względu na to sprawca nie stawiał się do policji w celu wyjaśnienia oraz nie odbierał listów. Sprawa zakończyła się w sądzie. Po wyroku sądu bardzo szybko mi wypłaci. No ale to było zanim miałem audi i tylko Skodę Felicje. Za porysowane drzwi tył + przód + błotnik + nadkole dostałem 1600 zł .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

690 + 720 = 1410 . jak za naprawe jednego elementu plus lampa to to ci 9 stówek zostaje :D moim zdnaiem dobrze wyszedles:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...