Skocz do zawartości
IGNOROWANY

AWT, czy warto inwestowac...?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Drodzy Forumowicze,

W moim samochodzie padł napinacz łańcucha wałków rozrządu. Przy wymianie napinacza muszę wymienić rownierz pasek rozrządu wraz z pompa wody i wszystkimi innymi rzeczami związanymi z paskiem (przecież starego po 60000km nie założę). Jak zapewne wiecie nie jest to mały koszt. Dodatkowo przydałoby się zredukować zużycie oleju oraz wymienić sprzęgło i amortyzatory (nie jest to konieczne, ale mając na uwadze żony komfort i bezpieczenstwo prowadzenia oraz ilo ść spalanego oleju, uważam, że nadszedł święty czas na wymianę tych części).

Mam do Was więc pytanie: czy warto inwestować w autko, które ma 16 lat i jeździć dalej (eksploatacja codzienna) przez kolejne kilka lat mając nadzieję, że nic więcej nie wyskoczy, czy też sprzedać jak stoi, dołożyć kasy i kupić coś nowszego?

Do tej pory na serwisie nie oszczedzalem, wszystko co ‎należało naprawić / wymienić robiłem i to nie w najta ńszym serwisie, a części były nowe i uznanych producentow, ale teraz obawiam się, że już jest tego tyle, że podwajam wartość samochodu, za co nikt przy odsprzedaży mi nie zapłaci.

Auto to 1.8T AWT, 2000r, ma 10 poduszek, ksenony, klimatronika, Alu lato 17", alu zima 15" etc...

Byłbym wdzięczny za Wasze opinie.

Opublikowano

Moim zdaniem jeżeli dobrze Ci się jeździ tym autem to można dalej inwestować, ale tak jak piszesz nikt Ci nigdy tych pieniędzy zwróci. Auto to jednak skarbonka bez dna :kwasny: Kupisz inny i też trzeba części wymieniać.

Opublikowano

To prawda. Jednak przy takich staruszkach prawdopodobieństwo wystąpienia kosztownych awarii jest większe.....

Opublikowano

No koszt Ci się przytrafił sakramencki :P

Może pomyśl o aucie z Salonu, płacisz 500 czy 600 zł miesięcznie bez wkładu własnego i parę lat jeździsz jak gość :)

A ile dołożyłeś już do tego auta?

Ja mam A4B5 1.8 125 KM dokładam ile potrzeba, ale mam pewność, że auto mnie wszędzie dowiezie, nie oddam go za nic. Przyjdzie czas złomu to wtedy się go pozbędę :)

Opublikowano

Ciężko powiedzieć, ale myślę, że około 10000zł przez ostatnie 5 lat w przeglady i naprawy.

Opublikowano

Byłbym wdzięczny za Wasze opinie.

Jeśli masz już upatrzone auto, które kupisz po tym, znasz je i wiesz jak dba właściciel i podoba Ci się to sprzedaj dołóż i je kup. Jesli nie, to przygotuj się na poszukiwania i zupełny brak pewności na co trafisz i z jakimi kosztami będziesz musiał się zmierzyć.

No chyba że będzie to panda z LPG, gdzie wszystko jest tanie ;)

Opublikowano (edytowane)

Ciężko powiedzieć, ale myślę, że około 10000zł przez ostatnie 5 lat w przeglady i naprawy.

O w piz** :D

Tyle dołożyłeś i jeszcze masz coś do wymiany? :D

Ehh no to Ci powiem, że ciężka sytuacja, z jednej strony tyle dołożyłeś to pasuje zostawić ale znowu dołożyć z 3 tysiące jak nie więcej to też tak o ..

W sumie u mnie też prawdopodobnie napinacz do wymiany bo po każdym odpaleniu silnika coś stuka przez 3 sekundy nie ważne czy silnik zimny czy gorący :P, nie jesteś sam :D

Edytowane przez k232
Opublikowano

No tak. Nie oszczędzałem na nim.

Ale teraz jakby znalazł się ktoś, to za 8kPLN sprzedałbym bez sentymentu - tak to już jest.......


Te 3 sekundy po starcie to chyba normalne. Pompa oleku musi nabić ciśnienie w układzi. Umnie tak było od 8 lat.

Opublikowano

A ile wyniesie Cię ta robota co napisałeś w 1 poście?

Opublikowano

Mam wstępna wycenę na wymianę napinacza z paskiem i pompą na 2500zł

Opublikowano

Plus do tego amortyzatory i redukcja oleju?

Kompletnie szkoda pieniędzy..

Szukaj kogoś i sprzedawaj.

Opublikowano

Hmmm....... Pytanie tylko za ile wystawić......?

Opublikowano

to ja w pół roku wpakowałem około 8, mam plan na następne pare tysi i nie widzę problemu... skoro jest uszkodzony to za dużo za niego nie weźmiesz, zwłaszcza jak jest kompletnie w serii.

Opublikowano

to ja w pół roku wpakowałem około 8, mam plan na następne pare tysi i nie widzę problemu... skoro jest uszkodzony to za dużo za niego nie weźmiesz, zwłaszcza jak jest kompletnie w serii.

Kwestia wpakować i wpakować - jesli 8 włożyłeś w autorskie pomysły na auto które ma być inne niż wszystkie to zupełnie co innego ;).

Ja nie liczę kasy na felgi, zmianę foteli, zmianę kierownicy itp bo to fanaberie a nie konieczne wydatki.

Jesli kupiłbym auto, które powinno normalnie jeździć i w pół roku musiałbym w naprawy włożyć 8 tysi to bym je ze skarpy zepchnął ;)

Opublikowano

z napraw koniecznych to ponizej 1k chyba będzie, moze 1500 ;)

Opublikowano

z napraw koniecznych to ponizej 1k chyba będzie, moze 1500 ;)

Czyli tyle co nic :D:thumbup1:

Opublikowano

ale jeszcze z 2k wisi do roboty... :/

Opublikowano

ale jeszcze z 2k wisi do roboty... :/

Tam gdzie zaczyna się pasja, kończy się ekonomia :decayed:

Opublikowano

No koszt Ci się przytrafił sakramencki :P

Może pomyśl o aucie z Salonu, płacisz 500 czy 600 zł miesięcznie bez wkładu własnego i parę lat jeździsz jak gość :)

A ile dołożyłeś już do tego auta?

Ja mam A4B5 1.8 125 KM dokładam ile potrzeba, ale mam pewność, że auto mnie wszędzie dowiezie, nie oddam go za nic. Przyjdzie czas złomu to wtedy się go pozbędę :)

500 600 zł ? :) ciężko raczej . Chyba, że yaris. Ja tak patrzyłem to jakieś ciekawsze auto to minimum 1000 zł netto :) no i ciężko z LPG ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...