v3n0m Opublikowano 28 Stycznia 2017 Opublikowano 28 Stycznia 2017 (edytowane) Czołem. Prolog Skrzynia zawsze zimą miała opory przed 1 i R, co ustępowało po rozgrzaniu samochodu. 1 zawsze wskakiwała jak samochód się toczył. Zawsze pomagało wrzucenie 2 i powrót na 1. Przy naciśnięciu sprzęgła zawsze coś delikatnie metalicznie szeleściło – bez większych dramatów. Okazjonalnie 2 bieg nie zaskakiwał, gdy zbyt płytko i narowiście został wbity. Generalnie działało bez większych zastrzeżeń. Dwa tygodnie temu Pierwsze objawy – przy zmianie z 4 na 5 bieg lekkie zgrzytnięcie kół zębatych. Występowało każdorazowo przy pierwszej zmianie z 4 na 5 bieg. Ponowne wrzucenie podczas jazdy sekwencji 4-5--4-5 nie powodowało zgrzytu za drugim wrzuceniem na 5 bieg. Poza tym nic się nie działo Tydzień temu Ruszając z kopyta przy włączaniu się do ruchu, pojawił się pierwszy poważny zonk. Nie można zmienić biegu z 1 na 2. Lewarek jakoś krzywo stoi, nie idzie wyszarpać. Zatrzymałem wóz, zgasiłem. Ponowne wciśnięcie sprzęgła i blokada ustąpiła, biegi zmieniają się bezproblemowo, poza piątką, która dalej sobie zgrzytała. Sprzęgło bez zmian – łapało wysoko i szeleściło, wajchowanie biegów na „sucho” jest słyszalne jak zawsze – stuknięcia i praca bebechów dobrze słyszalna po otworzeniu drzwi. Parę dni temu… Apokalipsa. W drodze do pracy na jednym z zakrętów blokuje się jedynka, pomaga ponowne wduszenie sprzęgła, mocne szarpnięcie lewarkiem i biegi chodzą normalnie. Kilka kilometrów dalej, też na zakręcie pokonywanym po włączeniu się do ruchu, jedyneczka znowu się blokuje i to już dość poważnie. Nie pomaga wciskanie sprzęgła i szarpanie lewarkiem, próby na zgaszonym silniku i uruchomionym nie dają nic. Dojeżdżam kilkaset metrów na parking na jedyneczce i zostawiam samochód. Wieczorem zrezygnowany i z przygotowanym krawatem, próbuje podjechać do pojazdu holującego. Na zgaszonym szarpie się z lewarkiem oburącz – cud, blokada puściła i pojawił się nowy problem. Lewarek krzywo stoi, 1 nie wchodzi, 2 nie wchodzi (nie można wepchnąć lewarka w miejsce, gdzie ów bieg zawsze się znajdował). Szczęśliwie wchodzi 3, 4 i 5. Przejeżdżam 50 metrów na 3 biegu. Gaszę samochód. Śmiałek z holownika wsiada, miesza biegami, z dużą siłą wpycha 1, 2. Eureka – działa. Pokonuje delikatnie 10 km bez większych problemów. Dziś Wsiadam, odpalam, wachluje lewarkiem – coś haczy raz na kilka prób. Czasem 1 bieg, czasem 2. Pojawia się nowy objaw – szum po wciśnięciu sprzęgła jest zdecydowanie lepiej słyszalny, nic poza tym. Szybka konsultacja z mechanikiem – no cóż być może trzeba regenerować skrzynie albo wrzucić drugą. Koszt oczywiście bajońskie, co przy samochodzie mającym 20 lat jest dla niego być albo nie być. Osobiście łudzę się, że, to jakaś pierdoła typu przegub między cięgnami a wybierakiem, łożysko igiełkowe lub coś podobnego. nie posiadam kanału a z nawet z uniesionym na lewarku samochodem, ciężko cokolwiek przy skrzyni sprawdzić... Miał ktoś z forumowiczów podobny przypadek? Edytowane 28 Stycznia 2017 przez v3n0m dop
Hezen Opublikowano 28 Stycznia 2017 Opublikowano 28 Stycznia 2017 Jak lewarek krzywo stoi to auto na kanał i sprawdzenie poduch.
v3n0m Opublikowano 4 Lutego 2017 Autor Opublikowano 4 Lutego 2017 Problem rozwiązany - rozsypane synchronizatory i zamęczone łożyska na wałku. Przy okazji wymiana poduch (urwane) i kompletu sprzęgała – ori tarcza świeciła już nitami.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się