Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Come back 2,6 V6


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
4 minuty temu, BlackHazelAudi napisał:

ja tam nie brne w Eske po Wrocku juz takie 4 jezdza ja zostane przy standartowym zderzaku ewentualnie jak sie uda to ze spryskami :)

Ale tak jak mowicie drzwi w polifcie to porażka zazwyczaj lifty mialy naprawiac to co zje... na poczatku a tu prosze tak dowalili ze drzwi proszą sie o wymiane ?‍♂️

No, przyznaję nie zazdroszczę tych cudów, jeszcze te spinki wpierdz... na samym dole, nawet nie wiem, czy one klejone, czy zapodane na wylot w blachę. Ja mam na prawej stronie lekkie rysy na drzwiach, no i nawet był mały błysk myśli aby może polift pozamieniać ostatecznie, ale za chwilę był "przebłysk" zostaje ori, ewentualnie zamiana gołych drzwi, bądź polakierowanie. W drugim przypadku jeśli zostaną i nic się nie wydarzy to może za np 2 sezony jakaś odnowa lakieru, ale wtedy rozważał bym full, bo tych różnych "kwiatów" z parkingów jednak na 20-letnim lakierze się uzbiera i nie zawsze pasty dają radę, albo do kolejnego mycia ?

Zderzak raczej też ori, może spryski, no i może w dolne kratki kiedyś "wrzeźbi" się halogeny z polifta ?

Pomysłów to w tych modelach jest sporo, B5 to całkiem wdzięczny model na modyfikacje, co zresztą te działy tutaj bardzo mocno ukazują, każdy coś znajdzie dla siebie ? Z ciekawości mam pytanie co koledzy by doradzili na tył, czy zamieniając klapę na niezniszczoną dawać także oznaczenia, czy sam emblemat na środek (takie powiedzmy utajnienie jednostki silnikowej), zresztą jak ktoś coś tam kojarzy, to zakończenie układu wydechowego też coś skromnie podpowiada, no i brzmienie ?

A tak już odbiegając nieco od tematu, to czy ktoś używa może Tapatalka, do niedawna wszystko było git, a jakiś czas temu wyjeb.... heh, nie szło się zalogować i nawet aktualizacje nie pomagają, a ostatnio wręcz nie można znaleźć strony forum, aby dodać, a fakt że było wygodniej zamiast przeglądarki ??

Opublikowano
55 minut temu, kubastomus napisał:

No, przyznaję nie zazdroszczę tych cudów, jeszcze te spinki wpierdz... na samym dole, nawet nie wiem, czy one klejone, czy zapodane na wylot w blachę. Ja mam na prawej stronie lekkie rysy na drzwiach, no i nawet był mały błysk myśli aby może polift pozamieniać ostatecznie, ale za chwilę był "przebłysk" zostaje ori, ewentualnie zamiana gołych drzwi, bądź polakierowanie. W drugim przypadku jeśli zostaną i nic się nie wydarzy to może za np 2 sezony jakaś odnowa lakieru, ale wtedy rozważał bym full, bo tych różnych "kwiatów" z parkingów jednak na 20-letnim lakierze się uzbiera i nie zawsze pasty dają radę, albo do kolejnego mycia ?

Zderzak raczej też ori, może spryski, no i może w dolne kratki kiedyś "wrzeźbi" się halogeny z polifta ?

Pomysłów to w tych modelach jest sporo, B5 to całkiem wdzięczny model na modyfikacje, co zresztą te działy tutaj bardzo mocno ukazują, każdy coś znajdzie dla siebie ? Z ciekawości mam pytanie co koledzy by doradzili na tył, czy zamieniając klapę na niezniszczoną dawać także oznaczenia, czy sam emblemat na środek (takie powiedzmy utajnienie jednostki silnikowej), zresztą jak ktoś coś tam kojarzy, to zakończenie układu wydechowego też coś skromnie podpowiada, no i brzmienie ?

A tak już odbiegając nieco od tematu, to czy ktoś używa może Tapatalka, do niedawna wszystko było git, a jakiś czas temu wyjeb.... heh, nie szło się zalogować i nawet aktualizacje nie pomagają, a ostatnio wręcz nie można znaleźć strony forum, aby dodać, a fakt że było wygodniej zamiast przeglądarki ??

Ja ponieważ mam "marne" 1.9 turbognuj to nie bawię się w udawanie eski, bo na światłach potem trochę beka, mimo że coś tam się dzieje u mnie. Tak wiec mam problem z głowy. Liftowe listwy są pomyłką tego auta, sam wymieniałem teraz drzwi i oczywiście listwy się pozbyłem, bo poprzedni właściciel geniusz przykleił na jakiś klej montażowy, klej do szyb czy bóg wie co to. W zasadzie wpadnie i tak tylko na jakiś czas, bo się ich pozbywam. Na szczęście u mnie nie ma żadnych kwiatków tam ale wolę dmuchać na zimne, a przede wszystkim do progów muszę je usunąć. 

 

Co do emblematów klapy - wywal je. Tyłek wygląda zupełnie inaczej bez tych śmiesznych napisów. Potem wrzucę do siebie pare zdjęć jak znajdę chwile to sobie możesz obczaić. Zdejmowanie ich to banał, o ile ktoś nie przykleił ich kiedyś na super glue. 

Forum na tapatalku umarło, od dobrego tygodnia nie mogłem się zalogować, a teraz już nawet nie mogę go wyszukać. Została przeglądarka. 

Opublikowano

Nie robie ci nadzieji  ale ja szukam właśnie zderzak z ori spryskami więc jak coś to będę miał swój aktualny na sell  ale to może trochę potrwać ?

Opublikowano
16 minut temu, BlackHazelAudi napisał:

Nie robie ci nadzieji  ale ja szukam właśnie zderzak z ori spryskami więc jak coś to będę miał swój aktualny na sell  ale to może trochę potrwać ?

No to Tapatalk faktycznie zdechł, bo już myślałem, że może coś u mnie do bani.

Widzę właśnie Twoje fotki i klapa z samym emblematem dobrze wygląda. Ja z kolei przez swoje oznaczenia V6 spotykam się czasem z innym motywem, gdy podróżuje się spokojnie i bardziej elastycznie, to ktoś jadący z tyłu zaczyna się wyraźnie irytować, jakby było to z góry przypisane do jazdy w górnych partiach obrotów od świateł do świateł. Mimo, iż zapas mocy jest zadowalający, to nie mam zamiaru zwlaszcza na mieście żyłować automatu, kiedy i skrzynia i silnik na szczęście jest w świetnej kondycji, a poprzedni właściciel po niemcu także nie katował auta, a wręcz przeciwnie, no i jakby nie było ja jestem 3 ? wszystko na szczęście śmiga na syntetykach bez dolewek, silnik bardzo symbolicznie po prawie roku, a kolejnym razem wleci jeszcze olej lepszej jakości, pewnie jakiś Motul, zamiast Castrola, ale i tak jest bardzo dobrze ?

Co do zderzaka to zakładam, że pozostanę jednak również przy przedlifcie (rekonstrukcja pewnie będzie tylko w światłach i reflektorach), nawet widziałem taki ze spryskami, no ale póki co się nie spieszy, są ważniejsze rzeczy, bo choćby czeka już lewa kpl połoś, ale jakoś nie mogę się wybrać po wahacze, aby przy okazji wywalić całość ??

Przydała by mi się ładna listwa progu, od kierowcy, aby wywalić starą pękniętą i zakryć sam próg, no ale póki co jest lato, a trochę mam obawy ryzykownie zamawiać bez oględzin z netu, a w razie uszkodzeń znów odsyłać ? z kolei progi zostały nieco poprawione konserwacją, więc nie zakładam, aby coś się tam niepokojącego działo. Zresztą oko po myciu zawsze ogólnie coś tam weryfikuje ☝aż nadto ??

Opublikowano

Nie ma to jak mieć przygody 4 kółek :-P, zwłaszcza jak z dnia na dzień nagle pada pompa paliwa heh, auto cudem i z bólem uruchomione po długich próbach na LPG, bo silnik nie zdążył jeszcze wystygnąć, ale rozkulać obroty rozrusznikiem na sekwencji po załączeniu czujnika temperatury heh masakra ?

No i najlepsze na deser człowiek, sprawdza napięcia, przełączanie na przekaźniku pompy, mierzy napięcie na kostce, jest więc zamawia pompę, sprawdza niby działa, montuje na szczęście wszystko samemu i co nie ma ciśnienia roboczego, nie podaje paliwa, przewody zupełnie suche, dostaje gorączki hehe, odsyła...

Na szczęście kolejna z innego źródła już sprawna, nareszcie.., no ale ponad 1,5 tygodnia bez auta, walki z przeznaczeniem ... niczym "biało-czerwoni" heh... ? ?

IMG_20180626_211140.jpg

Opublikowano (edytowane)

Ostatnie uszczelnienia wydechu, więc z serii "jak to leciało" :-P:-P??

 

 

 

Edytowane przez kubastomus
Odnośnik linku
Opublikowano

Trochę czasu minęło, zawitał nowy rok, to i z nim nowe ingerencje, okres zimowy uwidocznił dwie kluczowe, gęstość oleju wspomagania, sztywne przewody ciśnieniowe w minusowej temperaturze oraz nieprawidłowo zamontowana osłona kolektora wydechowego wpłyneła na zużycie ów właśnie powrotnego przewodu wspomagania. Trochę nerwów z mozolna pracą kierownicą jak sterem na statku, szybka akcja naprawcza i śmiga się dalej. Zima zweryfikowała jeszcze rozrusznik, no cóż ponad 200 tys. przebiegu kto wie czy wyjmowany kiedykolwiek w końcu potrzebna była solidna regeneracja, gdy po kilku mozolnych zawieszeniach i próbach startu także w końcu zatrzymał się na dobre, akurat w czas umówienia się na naprawę ??

No to idziemy dalej, skoro okres wiosenny już za pasem, a w zasadzie letni pełną parą w powietrzu, a więc wleciało regenerowane zawieszenie na przód ze sprawdzonej już przebiegami firmy spod Skórzewa.

Opublikowano

W okresie świat wielkanocnych "zając" na własne życzenie ?? trochę zabawy w kanale, no i zmiana oleju, filtra oraz uszczelki miski automatycznej skrzyni. Tu oczywiście, jak cały czas eksploatowany i zalecany fabrycznie syntetyk atf lt 71141. Nieco zabawy było w zdobycie konkretnego zastawu kluczy do miski i korka wlewowego, ale da się to perfekcyjnie samodzielnie ogarnąć, tylko weryfikacja poziomu i uzupełnienie stanu po wymianie trzeba konkretnie przeprowadzić.

 

IMG_20190420_150224.jpg

Opublikowano

A w najbliższym czasie już realizowane przesyłki i wymiana wentylatora nawiewu, którego "szczotki" chyba zmówiły się wraz z naprawą rozrusznika, bo nawet ich oczyszczenie wd-40 już kilkakrotnie nie wnosi na długo nic dobrego, więc jedyna słuszna decyzja, zamiana na new.

A skoro olej w skrzyni już po zmianie to i czas na kolejny interwał w silniku. Tu również przesyłka już w drodze, tym razem idziemy w Motul 8100 5W/40, zwłaszcza że przy zbliżającym przebiegu 14000 km dolewka do silnika, jak dla mnie zadowalająca od poprzedniego Castrola Magnatec raptem 0,3-0,4 litra. Oby tak dalej, ale w poszukiwaniu jeszcze jakiś dobry ceramizer, przy tym przebiegu chyba czas pomyśleć, aby polepszyć warunki pracy elementów ?

Opublikowano

A tak poza tym mamy się raczej dobrze, jeszcze kilka operacji planowanych do okresu letniego, więc nie spuszczamy tempa ??

IMG_20190302_172458.jpg

Opublikowano (edytowane)

Hej :) Czemu chcesz lać ceramizera do auta z którym nic złego się nie dzieje? Nie lepiej przed wymianą oleju zrobić zwyczajnie płukankę?

Ale gratuluję posiadania ciekawego egzemplarza, z zewnątrz taki niepozorny, a pod maską V6 :P

Edytowane przez DW_4AA44
Opublikowano
3 godziny temu, DW_4AA44 napisał:

Hej :) Czemu chcesz lać ceramizera do auta z którym nic złego się nie dzieje? Nie lepiej przed wymianą oleju zrobić zwyczajnie płukankę?

Ale gratuluję posiadania ciekawego egzemplarza, z zewnątrz taki niepozorny, a pod maską V6 :P

V6 zawsze niepozorne, jeśli nie są mocniej zmodyfikowane felgami, czy zawieszeniem z wyglądu ?

Ceramizer zastanawiam się czy nie dać zwyczajnie asekuracyjnie w przód dla większej trwałości, tak już ogólnie silnika. W końcu przebieg to przebieg. Niby auto nigdy mocno nie było wysilone, a taki np mały objaw po wymianie i przed zauważam już w skrzyni, a tam akurat tylko olej ma wpływ. Niby sporadycznie, być może to jednak jeszcze mały poziom i błędnie zweryfikowane dolewki po zmianie, ale troszkę niekopoi czasem poślizg przy bardzo gwałtownym dohamowaniu do zera. Teoretycznie skrzynia działa perfekcyjnie i płynnie, więc kontrole oleju w odpowiedniej temperaturze, jak i zarówno po wyborze przełożeń, będzie trzeba jeszcze solidnie zweryfikować, w odpowiednich warunkach. Tu akurat najbardziej dziwi mnie, że podczas wymiany średnie zakładane dane to 6 litrów oleju, a mi nie zupełnie 5 weszło po uprzednim zdjeciu miski i filtra, oraz solidnym wyczyszczeniu gołej miski, więc stąd za tydzień ponowny wgląd w stan, przy jednoczesnej zmianie także w silniku ?

Opublikowano

To akurat normalne, bo część oleju zawsze zostaje przecież w sprzęgle. Statyczna wymiana oleju w ASB wymienia tylko 70%-75% oleju (czyli mniej więcej dokładnie tyle ile napisałeś, że weszło). Pełna wymiana podczas jednego zabiegu jest możliwa jedynie w sposób dynamiczny z użyciem specjalistycznych narzędzi, dostępnych zazwyczaj tylko w warsztatach zajmujących się skrzyniami.

A co do silnika moja rada jest taka - dopóki działa dobrze, nie bierze oleju, nie klepią zawory i jest moc to tylko regularnie wymieniać olej, filtry, świece, czyścić przepustnicę, i dbać o wężyki podciśnienia by nic się nie rozszczelniało, to nic więcej nie będzie trzeba. Jak dla mnie Ceramizer to można lać to Tico czy innego Matiza, nie do porządnej V6, choć oczywiście zrobisz jak uważasz ? 

Opublikowano

No silnik odpukac chyba dobrze sobie radzi, ma niecałe 20 tyś po wymianie rozrządu, stopnie sprężania były mierzone, gdy szukane były przyczyny braku zapłonu, a winny był sterownik, same wartości ciśnienia także w porządku. Co do podciśnienia i wężyków tu zastanawiam się czy to właśnie nie jest czasem ich przyczyna, czy bardziej silniczek krokowy, zresztą wyleci także odma, bo już tam zbyt długo i nigdy nie wiadomo, a widzę że to standardowe tutaj zabiegi w eksploatacji, no ale wracając do wężyków, czasami gdy auto stoi dluzej przez weekend widzę taki objaw, że potrzebuje drugiego uruchomienia zapłonu, zazwyczaj srartuje bezproblemowo nawet bez dodawania gazu, ale czasem się zdarzy, że trzeba zakręcić ponownie i położyć lekko nogę na pedał, więc coś tam się weryfikuje w myślach, choć może to tylko nadgorliwość.

Co do skrzyni to wiem, że tak właśnie zupełna wymiana nie jest możliwa i pewnie wymaga jeszcze kontroli, wcześniej też zauważyłem w ten sposób konieczność zmiany i uzupełnienia poziomu, poprawa jest duża to fajt, ale jeszcze chyba nie kompletna i pewnie dolewka jeszcze się okaże niezbędna. Poza tym musze mieć na uwadze w najblizszym czasie połączenia z chłodniczka oleju i chłodnica silnika, to właśnie tam po wymianie rozrządu i chlodnicy zauważyłem delikatne "pocenie" i jak się domyślam tam znikał ubytek poziomu wcześniej. Z tego co wyczytałem to się zgadza, że te 20-30 % zostaje, a do tego chyba warto nie tylko osiągnąć temperaturę oleju, ale polatac jeszcze po tych wszystkich przełożenia, nie tylko tryb "P", chyba im więcej oleju pozostanie w elektrozaworach tym precyzyjniej się ten poziom zweryfikuje podczas uzupełnienia. Różnie to opisują strony i artykuły, ale coś w tym jest.

Opublikowano

Człowiek chcę dobrze, happy że wstawi new olej i będzie dalej śmigał, cały zakup wykonany, olej spuszczony, założony filtr, no i dokręcamy korek spustowy.. i kuzwa niespodzianka "takie charakterystyczne ptyknięcie", no cóż kiedyś dawny poprzedni właściciel coś wspominał, że musiał kleić miskę olejową, ja już nie kombinuje, zamawiam nowy egzemplarz, no i nic tylko się napić, aby się nie wkurw... ????

IMG_20190504_154730.jpg

IMG_20190504_163513.jpg

Opublikowano

No i w końcu ogarnięte. Wymiana miski olejowej silnika, uszczelki, poziom oleju w skrzyni wyrównany, silnik z nową "krwią" Motula ?

Śmiga na nowo i powinno być ok ?

Opublikowano

Minęło sporo czasu, ale nadszedł czas podzielić się nowym wątkiem ?

Było kilka zabiegów kosmetycznych w aucie w między czasie i wydawało się, że wszystko będzie cacy, aż tu nagle pewnego dnia niespodzianka, potężne ciśnienie w układzie chłodzenia, wyzwalajace płyn ze zbiornika i dające się słyszeć zs silnikiem, oraz w obserwacji węży układu. Chyba nie muszę mówić, że narobiło się ciekawie. Jak to mówią Polak mądr po szkodzie, chyba dwa lata temu trzeba było zrobić uszczelki pod głowicą przy kompleksowej wymianie rozrządu. Była chwila konsternacji, ale.. Decyzja robimy dalej ? za dużo rzeczy już ogrnietych, więc tym razem idziemy szeroko.

Sprowadzany silnik z niskim przebiegiem z niemieckiego cabrioleta, zweryfikowany przez solidnego mechanika z rodzinnych stron. Tak aby nie było niespodzianek, wszystko co możliwe wymieniany i przekładamy z najlepszych elementów typu osprzęt, zregenerowany rozrusznik, niezniszczone rolki, nowe paski, węże, odmy, uszczelki, uszczelniacze wałów. Żeby było jeszcze solidniej regenerujemy przekładnie kierowniczą, dopatrujemy się każdego możliwego mokrego miejsca na przewodach wspomagania, połączeń chłodnicy i skrzyni biegów, tak aby tym razem pod maską i wokół był solidny spokój. Do niezagazowanego silnika, przełożona będzie cześć wymienionej instalacji Lpg, włożony będzie też nowy reduktor Tomasetto z lepszym przepływem płynu.

Więcej grzechów nie pamiętam, w każdym razie trzymać kciuki, auto liczę że niebawem uda się zweryfikować na wakacyjnej trasie kilkuset km na drugi koniec Polski, od przyszłego tygodnia zaczyna się składać ??

Opublikowano

Gdyby ktoś był zainteresowany, będę rozważał najprawdopodobniej sprzedaż takich rzeczy ze starego silnika jak, wał korbowy, tłoki z korbowodami i pierścieniami, znajdzie się na pewno sporo elementów w dobrym stanie, wszelkie pokrywy, wymieniona miska olejowa. Ogólnie nie jest teraz naprawiany z uwagi na obawę dużych kosztów, ale do tej pory miał przebieg 240 tys km i radził sobie bez ubytków na pełnym syntetyku 5w40. Środek silnika też nie zawalony, bo zdejmowałem miskę rok temu. Pech po prostu uszczelek, jednak koszt ewentualnej naprawy głowic, bądź połączenia z blokiem mógłby być 3 krotny, stąd decyzja zamiany silnika z mniejszym przebiegiem i gruntowna weryfikacja.

Opublikowano (edytowane)

Super robota, jeśli mogę moim skromnym zdaniem wtrącić 5 groszy w temat :) Jeśli już tak szeroko dbasz o auto, proszę omijaj filtrona...w ciągu 11 lat pracy na warsztacie tyle aut z kapą silnika przez filtrona było że aż nogi i uszy wiedna i co się jeszcze da to też.

Szczególnie grupa vag lubi porządne filtry. Na kilku niezależnych od siebie samochodach zmieniłem filtry z filtrona na MANN i silniki do weryfikacji po 3-4 sezonach...MANN wyłapać mnóstwo syfu a filtron praktycznie za każdym razem był czysty...

P.S. klienci zmieniają olej u nas max co 8-10tys 

Dla potwierdzenia to samo było u mnie. Po zakupie b5 na szybko wpadł filtron bo nie było innego w hurtowni akurat, po 6 tys (co tyle osobiście zmieniam olej u siebie w autach), zrobiony test ciśnienia oleju, o 0.7 Bara mniej niż na MANN w tych samych warunkach pracy !

Daje do myślenia:)

Pozdrawiam i obserwuje wątek:)

 

Jako ciekawostka, TSI TFSI i FSI w grupie VAG, wszystko pracuje na filtrach paliwa 4 barowych, max ciśnienie na filtrach filtrona (zmierzone a nie nadrukowane)...3.1 Bara i filtr zaczął puszczać...

Edytowane przez brodziaty
Opublikowano
5 minut temu, brodziaty napisał:

Super robota, jeśli mogę moim skromnym zdaniem wtrącić 5 groszy w temat :) Jeśli już tak szeroko dbasz o auto, proszę omijaj filtrona...w ciągu 11 lat pracy na warsztacie tyle aut z kapą silnika przez filtrona było że aż nogi i uszy wiedna i co się jeszcze da to też.

Szczególnie grupa vag lubi porządne filtry. Na kilku niezależnych od siebie samochodach zmieniłem filtry z filtrona na MANN i silniki do weryfikacji po 3-4 sezonach...MANN wyłapać mnóstwo syfu a filtron praktycznie za każdym razem był czysty...

P.S. klienci zmieniają olej u nas max co 8-10tys 

Dla potwierdzenia to samo było u mnie. Po zakupie b5 na szybko wpadł filtron bo nie było innego w hurtowni akurat, po 6 tys (co tyle osobiście zmieniam olej u siebie w autach), zrobiony test ciśnienia oleju, o 0.7 Bara mniej niż na MANN w tych samych warunkach pracy !

Daje do myślenia:)

Pozdrawiam i obserwuje wątek:)

 

Jako ciekawostka, TSI TFSI i FSI w grupie VAG, wszystko pracuje na filtrach paliwa 4 barowych, max ciśnienie na filtrach filtrona (zmierzone a nie nadrukowane)...3.1 Bara i filtr zaczął puszczać...

Zauważyłem już u kolegi w poście tą wzmiankę o filtrach. Też widzę kawał roboty. Ja póki co mocno skupiłem się na aspektach technicznych, gdyż ten rocznik jednak wymagał sukcesywnego podnoszenia lat eksploatacji. Fakt, że w kolejnym silniku liczę, że syntetyk także sprawdzi się bez zastrzeżeń, więc dobry filtr będzie niezbędny. Filtr paliwa, co prawda zakładałem jakieś 1,5 roku temu, musiałbym sprawdzić co to było dokładnie, choć akurat benzyny u mnie to wiadomo skromnie ?

Z kolei prace mechaniczne oddaliły te wizualne, bo tu parę detali też jeszcze zostało, ale to akurat nie zając, nie ucieknie ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...