Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej, 

Sprzedałam auto w poniedziałek, nic nie pukało, nic nie stukało, wszystko robione na bieżąco. We wtorek kupiec oznajmil, iż auto mu się rozkraczyło i nie może ruszyć, auto pali, da się wbić bieg, jednak nie rusza, jak twierdzi kupiec coś chrobota w silniku i nie idzie. Wczoraj stwierdził, iż chce odstąpić od umowy, ze wzgledu na to, że mechanik stwierdził "grubszą sprawę". Nie wiem konkretnie co. Niestety to 20 letni chłopak i jego pierwsze auto, więc myślę, że jeździł nieumiejętnie lub skatował auto. Pytanie jest takie czy to możliwe, że auto, które żadnych oznak nie dawało(nie, nie pukało jak przy przegubach, w cale nie pukało) nagle od tak się rozkraczyło?

Opublikowano

Musi udowodnic, ze zatajano ewentualna usterke. Np jesli bys mial wyciek z silnika i miejsce wycieku posypal piaskiem/umyl tak by to zataic i zaraz po kupnie by wyszedl ten wyciek - to moze odstapic. Slyszalem, o przypadku gdzie ktos do konczacej sie skrzyni biegow nasypal trotow, by ja chwilowo wyciszyc, takie cos napewno pod zatajenie usterki podpada.

Jesli, nie bedzie znamion zatajenia usterki, to po prostu kupujacy, albo cos zbroil, albo po prostu pech i losowy przypadek. Sam ze swoja a4 niecaly tydzien temu mialem przypadek awarii i powrotu samochodu na lawecie (2 tyg po jego kupnie), padla przekladnia kierownicza - losowy przypadek, naszczescie jeszcze mam gwarancje producenta na samochod, wiec nic mnie po kieszenie nie uderzylo.

Opublikowano
34 minuty temu, Audichulo napisał:

Hej, 

Sprzedałam auto w poniedziałek, nic nie pukało, nic nie stukało, wszystko robione na bieżąco. We wtorek kupiec oznajmil, iż auto mu się rozkraczyło i nie może ruszyć, auto pali, da się wbić bieg, jednak nie rusza, jak twierdzi kupiec coś chrobota w silniku i nie idzie. Wczoraj stwierdził, iż chce odstąpić od umowy, ze wzgledu na to, że mechanik stwierdził "grubszą sprawę". Nie wiem konkretnie co. Niestety to 20 letni chłopak i jego pierwsze auto, więc myślę, że jeździł nieumiejętnie lub skatował auto. Pytanie jest takie czy to możliwe, że auto, które żadnych oznak nie dawało(nie, nie pukało jak przy przegubach, w cale nie pukało) nagle od tak się rozkraczyło?

Jeżeli wiesz, że auto sprzedawałaś sprawne to niestety "złośliwość rzeczy martwych" albo chłopak się nim za bardzo "cieszył".

Jeśli sprzedałaś auto jako osoba fizyczna to moim zdaniem nie masz się czego obawiać, w ogóle bym nie chciał słuchać o odstąpieniu od umowy.

Ktoś musi koszty napraw pokryć...

 

Opublikowano

olej temat ,,jesteś osoba prywatna ,nie firma (mam nadzieje) widziały gały co brały ,a skad ty masz wiezie cczy on jadac do domu nie pałował go na maxa i biegów bez sprzegla nie zapinal .

 temat podobny przerabiałem z motocyklem , nic się nie przejmuj.

 

Opublikowano

Wbrew pozorom sprzedający będący osobą prywatną też ma się czego obawiać. Nabywca ma prawo do rękojmi i odstąpienia od umowy. Faktem jest, że olanie tematu skutkuje tym, że to nabywca będzie musiał udowodnić, że pojazd posiadał wadę i do awarii doszło nie z jego winy. W przypadku, gdy sprzedający zaakceptuje odstąpienie od umowy, to ewentualne dochodzenie zwrotu kosztu naprawy, wiąże się z koniecznością udowodnienia winy nabywcy. Inna rzecz, że nabywcy (zwłaszcza handlarze) często stosują taki trick (zgłaszają poważną usterkę), licząc na zbicie ceny zakupu. Podejrzewam, że właśnie to stanowi clou problemu. 

Opublikowano (edytowane)

Spotkam się z nim niedługo, zobaczymy co uda się ustalic. Dzieki za odpowiedzi.

 

Edytowane przez Audichulo
Opublikowano

Spotkam się z nimnim niedługo, zobaczymy co uda się ustalicustali. Dzieki za odpowiedzi.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...