leewang Opublikowano 10 Lipca 2019 Opublikowano 10 Lipca 2019 Witam, Zastanawiam się nad zakupem samochodu 2-3 letniego z polskiego salonu. Celuję w auto z przebiegiem do 50 tyś i patrząc na ceny są one dużo bardziej atrakcyjne od cen nowych samochodów. Rozglądałem się np za BMW 320d F30, samochó z przebiegiem 35tys z 2016 roku to cena około 130tyś, gdzie nowy model kosztował ponad 240tyś. Mówię tutaj o zakupie samochodów z autoryzowanych salonów BMW, Audi czy Mercedes. Czy ktoś z Was kupował w ten sposób samochód? Na co trzeba uważać? Osobiście wydaje mi się to całkiem niezłą opcją, ponieważ mam całą historię serwisową samochodu, kupowany egzemplarz powinien być jednak pewnym autem bo raczej od pewnego sprzedającego. Co o tym sądzicie? Dzięki i pozdrawiam!
Hugo Opublikowano 10 Lipca 2019 Opublikowano 10 Lipca 2019 15 minut temu, leewang napisał: kupowany egzemplarz powinien być jednak pewnym autem bo raczej od pewnego sprzedającego. ASO to pewny sprzedający? Już nie raz były jaja, że ASO sprzedawało auto po "przygodach". Podstawa to sprawdzenie takiego auta przed zakupem ? 1
leewang Opublikowano 10 Lipca 2019 Autor Opublikowano 10 Lipca 2019 Nastawiam się na jakieś BMW, to pewnie trzeba będzie je sprawdzić z pomocą Bimmercheck
dayd_4 Opublikowano 10 Lipca 2019 Opublikowano 10 Lipca 2019 Hej. Pracuję w tej branży i zdecydowanie polecam ci takie rozwiązanie. Pod kątem finansowym, relacja ceny dwu trzy letniego samochodu, do nowego, jest jak najbardziej korzystna. Pierwsza, największa utrata wartości już nastąpiła i to był nie twój koszt - to jest najważniejsze. Dobrze zweryfikuj sobie historię samochodu, przede wszystkim, kto tym jeździł, jaka firma, o jakim profilu, gdzie, itd. Oczywiście, czy to ASO, czy nie, polecam dobrze zweryfikować stan samochodu po swojemu. Pozdr. 1
rade Opublikowano 10 Lipca 2019 Opublikowano 10 Lipca 2019 9 godzin temu, leewang napisał: Na co trzeba uważać? Np. czy użytkownikiem auta nie była wypożyczalnia i czy auto nie miało przygód naprawianych u wuja Zdzisia za flaszkę... W salonie VW oglądałem Golfa 7, sprzedawca przyznał się co było robione(przerysowany próg i drzwi o jakiś słupek) i pokazał zdjęcia, ale na pytanie czy będzie to w historii auta stwierdził, że nie ... Nie podpiszą się pod naprawą... Salon ma obok zakład likwidacji szkód, żeby było zabawniej ? 1
audiaudi Opublikowano 10 Lipca 2019 Opublikowano 10 Lipca 2019 23 minuty temu, rade napisał: Salon ma obok zakład likwidacji szkód, żeby było zabawniej ? Outsourcing
leewang Opublikowano 11 Lipca 2019 Autor Opublikowano 11 Lipca 2019 (edytowane) Dzięki wszystkim za komentarze, w takim razie przy zakupie muszę dobrze prześwietlić historię samochodu. Pewnie zlecę to firmie, bo samemu to wiele się nie dowiem, może tylko dealer powie mi kto użytkował auto i jak wyglądają wpisy samochodu w ASO. Edytowane 11 Lipca 2019 przez leewang
RALF76 Opublikowano 12 Lipca 2019 Opublikowano 12 Lipca 2019 wiele samochodów "salonowych używanych" poleasingowych jest już po przejściach blacharskich mimo 3-4 lat więc trzeba to sprawdzić pod tym kątem także jak koledzy wyżej piszą ale może to CI nie przeszkadza że jakiś błotnik czy maska była powtórnie lakierowana... weryfikowałem kilka takich aut i nawet już w rozmowie telefonicznej informowali o malowaniu elementów więc raczej nie ukrywają niczego.. z tymi autami nie jest tak kolorowo jak się wydaje na początku.. trzeba być czujnym jak wszędzie...
artur100g Opublikowano 12 Lipca 2019 Opublikowano 12 Lipca 2019 Kupowaliśmy ze znajomymi 3-letniego Superba III u dealer Skody i handlowiec powiedział,że normalnie oni kupują auta z aukcji leasingowych i różnie jest z ta historią napraw i serwisów tych samochodów. Auto umyte, pachnące, niby zweryfikowane przez nich, a na jeździe próbnej okazało się,że z tyłu klocków nie ma ?, powiedzieliśmy, że mają to zrobić, bo inaczej nie kupimy i z wielkiej łaski wymienili przed wydaniem samochodu. Także czujność i weryfikacja to podstawa.
Axel1 Opublikowano 12 Lipca 2019 Opublikowano 12 Lipca 2019 Oglądam na jednej stronie samochody poleasingowe, jakieś białe albo srebrne golasy, na stalowych felgach, ocenę rzeczoznawcy pokazują tylko na monitorze. Kiedyś były do pobrania przez net przy ofercie w miarę szczegółowe-teraz niby RODO .W opisie to tylko buda tam rysa na 4 mm, stan ogólny środka (chyba dla ślepego), łyse opony 1,5 mm i na tym koniec opowiastek. Szału nie ma na stronach niemieckich są lepiej wyposażone auta.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się